Miałem stłuczkę.Ładowarko-koparka podczas manewru cofania wbila mi sie do boku.
Niby wszystko ok,sprawca przyznał się, spisaliśmy oświadczenie,zgłosiłem szkodę w TU był rzeczoznawca.... i ubezpieczalnia nie chce mi wypłacic pieniedzy bo sprawca nie odesłał do ubezpieczalni dokumentów.
Teraz nie wiem kogo ponaglać żeby odesłał papiery- właściciela koparki czyli szefa firmy budowlanej który płaci składki czy operatora który doprowadził do kolizji.
Druga sprawa to czy po takim czasie (około 2 tyg.) moge powiadomic policje o całej sytuacji i czy policja może go ukarać mandatem za spowodowanie kolizji?
Bardzo prosze o podpowiedzi co robić.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 27, 2010 19:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 03 Sie 2001 Posty: 469 Skąd: Ząbki
Wysłany: Sro Paź 27, 2010 19:13
Jeżeli masz podpisane oświadczenie, ubezpieczyciel nie może odmówić Ci wypłacenia odszkodowania. Ja wywalczylem po okolo roku Było też zgłoszone do RU i KNF.
Kruchy, dzieki za podpowiedż.Sprawa jest dodatkowo skomplikowana ponieważ wiem ile mi przyznali, ale muszę czekać aż sprawca odeśle dokumenty bo chcę się odwołać. a do czasu kiedy otrzymam wyliczenie z TU mam związane ręce.
Jak mam rok walczyc o to aby mi wypłacili a potem sie odwoływać,to nie wiadomo jak długo to bedzie trwało.
Jedno wiem że im nie odpuszcze bo oferują mi 1/5 tego ile musiałbym zapłacić za naprawę w ASO.
Naprawa bezgotówkowa nie wchodzi w grę
TU ma 30 dni od momentu zgłoszenia na wypłatę odszkodowania. Upłynęła dopiero połowa tego terminu, tak więc doradzam cierpliwość.
Nikogo nie musisz ponaglać, to jest obowiązek TU, nie Twój. Fakt, że likwidator szkody z obowiązkowego ubezpieczenia OC komunikacyjnego ma obowiązek dotarcia do sprawcy i potwierdzenia wiarygodności złożonego przez poszkodowanego oświadczenia (spisanego na miejscu szkody) – nie może być argumentem za wydłużeniem terminu likwidacji szkody. Skoro TU chce potwierdzić autentyczność takiego oświadczenia, oczywiście może to zrobić – jednak, powoływanie się na brak odpowiedzi na wysyłane do sprawcy pisma (z prośbą o takie potwierdzenie) nie jest w najmniejszym stopniu przekonujące. Trudno uznać w takim przypadku, że ubezpieczyciel zachował należytą staranność (vide art. 817 § 2 k.c.) w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia.
Policję możesz poinformować zawsze (czemu nie zrobiłeś tego od razu?), ale mało prawdopodobne aby sprawca został ukarany mandatem.
Kruchy muszę czekać aż sprawca odeśle dokumenty bo chcę się odwołać
A co, jesli nie odesle, jak to było w przypadku Kruchego?
TU tłumaczyło się, że nie mogą wypłacić, gdyż nie otrzymali potwierdzenia od sprawcy.
Nie mają prawa prowadzić w ten sposób sprawy, gdyż brak potwierdzenia przy oswiadczeniu nie jest podstawą do niewypłacenia odszkodowania - są na to odpowiednie przepisy prawa i TU nie może tego zakwestionować.
Prowadzona przez nich praktyka ma na celu niewypłacenie odszkodowania, gdyż częsć osób po prostu nie będzie wnikała i przyjmie tłumaczenie TU za wiarygodne.
Skontaktuj się z szefem tej firmy, pogadaj z nim, może ludzki człowiek i potwierdzi, co uławi cały proces wypłacenia odszkodowania.
Swoją drogą - na wszelki wypadek zadzwoń do Rzecznika Ubezpieczonych - zobacz, co Ci doradzą.
Jesli masz wyjątkowo "opornego" ubezpieczyciela, kontaktuj się z nim wyłacznie pisemnie z DW do Rzecznika Ubezpieczonych i Komisji Nadzoru Finansowego.
W sumie, jakby TU robiło problemy, to też się można do nich przyczepić...
Policję możesz poinformować zawsze (czemu nie zrobiłeś tego od razu?),
Żona prowadziła i nie widziala takiej potrzeby.Pierwszy raz w życiu miała taką sytuację.
Poza tym sprawca przyznał się do winy, nie robił problemów i podpisał oświadczenie.Wydawało się że to wystarczy.Gdyby na mnie trafił to bym tego nie odpuscił i dzwoniłbym od razu.
[ Dodano: Sro Paź 27, 2010 21:40 ]
Gusiak napisał/a:
W sumie, jakby TU robiło problemy,
Już robią problemy bo podważyli wycenę rzeczoznawcy.Dowiedziałem sie o tym podczas rozmowy tel. gdzie poinformowano mnie ze likwidator szkody nie zgadza się z wyceną rzeczoznawcy
Już robią problemy bo podważyli wycenę rzeczoznawcy.Dowiedziałem sie o tym podczas rozmowy tel. gdzie poinformowano mnie ze likwidator szkody nie zgadza się z wyceną rzeczoznawcy
Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to powołanie kolejnych biegłych, ale z drugiej strony to zwiększa koszty.. pytanie, czy Ci się to opłaca..
Rozeznam się jeszcze jutro, jak by można to rozegrać.
ze likwidator szkody nie zgadza się z wyceną rzeczoznawcy
Przy założeniu, że nie pomylono tu pojęć "likwidator' i 'rzeczoznawca', to to jakaś paranoja jest
Jak może ktoś (lepiej lub gorzej PRZYUCZONY do pracy i obsługi EUROTAXU, tzn. likwidator) podważać opinię rzeczoznawcy, który ma (a prznajmniej powinien) GRUNTOWNĄ wiedzę w temacie
IMHO ktoś coś pokręcił w tym TU, albo źle zrozumiałeś, bo w przypadku, gdyby to jednak była prawda, to świat stoi na głowie
IMHO ktoś coś pokręcił w tym TU, albo źle zrozumiałeś, bo w przypadku, gdyby to jednak była prawda, to świat stoi na głowie
Nikt nic nie pokręcił.2 dni po wizycie rzeczoznawcy wykonałem tel.do Tu celem zaczerpnięcia informacji i wtedy przedstawiciel TU powiedział że dostali wycenę ale likwidator musi ją przeanalizować bo wg.niego(likwidatora) wycena jest zawyżona.Po kolejnym tel dowiedziałem się że likwidator wycenił szkodę na niecałe 1200pln ale nie mogą wypłacić bo sprawca nie odesłał dokumentacji. Tak postępuje Warta. O przebiegu likwidacji szkody bedę informował Was na bierząco.
[nie mogą wypłacić bo sprawca nie odesłał dokumentacji. Tak postępuje Warta.
czyli standard w przypadku tego TU.
Od razu Ci mówię, że nie masz co do nich dzwonić, bo nikt nic nie będzie wiedział a telefonu zwrotnego się nie doczekasz...
Pisz pismo z odwołaniem, że nie mają podstaw do niewypłacenia odszkodowania z tytułu braku potwierdzenia sprawcy! Poza tym swojego czasu znalazłam info na forum prawnym, że w pismie wysłanym przez TU do sprawcy (na które sprawca w Twoim przypadku nie odpowiedział) jest klauzula, iż nie udzielenie odpowiedzi na pytania zawarte w formularzu potwierdzenia okoliczności zostanie uznane za potwierdzenie okoliczności wynikłych ze zgłoszenia szkody.
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 06:55
magneto napisał/a:
Tak postępuje Warta
Gdy zacząłem czytać wątek od razu z Wartą mi się skojarzyło. Widzę ostatnio, że straszne "dziady" to są...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Dzwoniłem do właściciela firmy budowlanej (bardzo miły człowiek)i dowiedziałem sie że jedynym pismem jakie dostał to pismo informujace o tym ze poszkodowany(ja) zgłosił szkodę i że trwa postępowanie likwidacyjne szkody.Powiedział mi również że jest tym zdziwiony bo zawsze w takich sytuacjach dostawał formularze do wypełnienia a tym razem tylko pismo informacyjne
Po tym telefonie dzwonie do warty gdzie dowiaduję się że na pewno wysłali wszystko co jest potrzebne do likwidacji szkody.
Ponowny tel. do firmy bud.Właściciel kontaktuje się z pracownikiem który spowodował kolizje.Okazało się że to on dostał dokumeny z warty ale je wypełnil i odesłał.
Teraz czekam aż poczta doręczy warcie papiery.
Ciąg dalszy nastąpi....
Tak jak obiecałem przedstawiam rozwój sprawy:
Dostałem pismo z warty w którym poinformowali mnie o wpłacie na konto kwoty 1190zł.
Nie dostałem możliwości naprawy auta.Po prostu wypłacili kwotę bezsporną, nikt mnie nawet nie spytał czy chcę kasę do ręki czy moze naprawić auto bezgotówkowo.Wypłacili i tyle.
Jestem na etapie poszukiwania rzeczoznawcy.
[ Dodano: Wto Lis 16, 2010 13:42 ]
Zapomniałem dodac jakie mam straty:
uszkodzona ori alu felga
prawy blotnik do wymiany
nie można otworzyć drzwi od strony pasażera
prawdopodobnie łozysko w kole do wymiany bo po kolizji jest głośne, wcześniej tego nie było
Jedna moja rada : NIC na slowo, na telefon, wszystko na papierze. Dzieki temu, ze bylem uparty, mam teraz dowody kretactwa ubezpieczalni... Jakbym jeszcze nagrywal rozmowy, to juz wogole by bylo wesolo . Niestety nie robilem tego.
Cierpliwosci i stanowczosci. Wypłacili bezsporna, wiec z ich strony sa kryci, tylko pytanie skad im sie ta kwota wziela >? Popros o kalkulacje tej kwoty bezpsiornej.
Pozostaje ci :
- odwolac sie, powolac na kalkulacje serwisu/rzeczoznawcy
- KNF RZU
- sad powszechny
- kupic AK 47 ----> zarcik
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Cierpliwosci i stanowczosci. Wypłacili bezsporna, wiec z ich strony sa kryci, tylko pytanie skad im sie ta kwota wziela >? Popros o kalkulacje tej kwoty bezpsiornej.
Też się zastanawiam skąd oni wzieli taką kwotę.Poproszę ich o takie wyliczenie,ciekawe co mi napiszą.
Jestem już po rozmowie z niezależnym rzeczoznawcą.
W ASO wyliczyli na prawie 5000tyś pln - kwota może być trochę niższa ponieważ z góry założyli że jest uszkodzony wahacz itd.
Do RZU jeszcze sie nie dodzwoniłem, ciągle zajęty
AK 47 to dobry pomysł, przy okazji załatwiłbym kilka innych spraw
Do RZu nie wiem po co dzwonisz, bo przez telefon mozesz uzyskac tylko porade, nic nie zalatwisz.
Ja siedzialem ile dni na telefonei, bo mialem tez pytania do drugiej sprawy- mojej mamy, ktora jest duzo bardziej zawila i skomplikowana.
Napisz prosbe o udostepnienie akt sprawy w tym notatki jakie zostaly wyslane i jakie otrzymali od sprawcy, firmy, kalkulacje wlasna, kopie twojej zlozonej wyceny.
Mozesz sie domagac zwrotu kosztow poniesionych w zwiazku z wypadkiem, wiec wycena rzeczoznawcy na fr-e i oni powinni pokryc.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ściągnij kalkulację kosztów z Towarzystwa, z tym dokumentem idź do ASO (lub do jakiegoś tam mechanika) i niech na tej podstawie przygotują swój kosztorys. Kosztorys z ASO (od mechanika) prześlij do Towarzystwa do akceptacji. Nie zlecaj naprawy bez akceptacji Towarzystwa. Dopiero po akceptacji przez TU zleć naprawę.
Może być sytuacja, że TU na widok kosztorysu z ASO powie, że ok, koszty konkretnych pozycji mogą być, ale np zaniżą roboczogodziny. Z tą decyzją znowu do ASO, niech się wypowiedzą, czy za taką kwotę są w stanie zrobić naprawę. Jeśli nie - kolejne odwołanie.
Ogólnie rzecz biorąc: ściągnij z TU wycenę i się do niej odwołuj mając inną wycenę w łapce.
Sprawy c.d.
Dostałem wyliczenie- oczywiście takie żeby pokrywało się z tym co mi wypłacili.
np.błotnik 112pln(uzywany na alledrogo od 120pln) regeneracja alufelgi 17pln itd.
Napisali mi równiez że wpłacą mi różnicę jeśli przedstawie fakturę vat za naprawę
magneto, czemu nie zgadzasz się na naprawę bezgotówkową? Co prawda nic na tym nie zyskasz (finansowo) ale możesz mieć pewność prawidłowo wykonanej naprawy. Też ostatnio miałem stłuczkę, ubezpieczyciel wycenił mi szkodę przyzwoicie, jednak i tak pewnie spróbuję się odwołać bo niektóre kwoty uważam za zaniżone.
Tutaj http://www.rimmerbros.co.uk możesz znaleźć sporo nowych części wraz z cenami. Nie jestem pewny czy TU ma prawo do wyceny naprawy używanymi częściami, jak ma się do tego stan i wiek auta przed szkodą ale zawsze konkretny cennik może być podstawą do negocjacji wysokości odszkodowania czy podważenia otrzymanej wyceny szkody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum