Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 09, 2011 22:12 Podatek od kupna samochodu
Zapłaciliście tym złodziejom w urzedzie podatek od zakupu swojego Roverka? Zastanawiam sie skąd będą wiedzieli, że go kupiłem. Wydział komunikacji wysyła taka informacje do urzedu skarbowego? Wszedziei tak są za duże podatki i akcyzy a jak pomsyle, że miałbym wyrzucić w błoto tak poprostu 200zł to mnie krew zalewa. Tych co nie płacili spotkały jakieś konswkwencje?
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 09, 2011 22:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wydział komunikacji nie przyjmie umowy do rejestracji pojazdu jeśli nie będzie tam pieczy ze skarbówki, niestety ale trzeba zapłacić...
Już dawno pieczatka potrzebna nie jest
Szwagier mój nie płacił chyba ze dwa lata ale jakimś cudem się dowiedzieli i przysłali pismo z wezwaniem. Odpisał im że zapomniał i ze szczerze żałuje i że zapłaci jak trzeba nie dostał kary i zapłacił wg. cen na umowie
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pią Cze 10, 2011 07:42
Mundekk, to nie płać ,
sknerko napisał/a:
Szwagier mój nie płacił chyba ze dwa lata ale jakimś cudem się dowiedzieli i przysłali pismo z wezwaniem. Odpisał im że zapomniał i ze szczerze żałuje i że zapłaci jak trzeba nie dostał kary i zapłacił wg. cen na umowie
ta a mój szwagier nie płacił - po miesiącu było pismo - i dowalili mu karę jedynie kilkaset złotych + należny podatek, napisałem jedynie - bo widełki były od kilkuset - do kilku tysięcy ...
hmm aby nie napisać bzdura to napiszę że może w Waszych miastach jest inaczej, może inne urzędy mają inną politykę tak jak np ze sprawdzaniem wartości samochodu jedne patrzą na cenę z umowy, inne na wartość rynkową i czy damy 1000 czy 2342424 to policzą wg niej.
u mnie bez opłaty i pieczątki ze skarbówki nawet nie będą gadać o rejestracji, w przeciągu 6mies byłem z 2ma autami i tak samo zawsze
ta a mój szwagier nie płacił - po miesiącu było pismo - i dowalili mu karę jedynie kilkaset złotych + należny podatek, napisałem jedynie - bo widełki były od kilkuset - do kilku tysięcy ...
Poczytaj forum nie tylko mój szwagier tak załatwił sprawę. Swoja drogą jak twojemu naliczyli karę to na bank gdzieś małym druczkiem było napisane ze moze sie odwołać i gdzie to zrobić
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
durna baba miała nieaktualny wykaz cen pojazdów! O Rok. Zgroza!
Racja, u mnie też najpierw capnęła starą knipę ale się ogarnęła i poszukała w nowej.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Witam
Czytam te wszystkie opinie i tematy zwiazane z podatkami od zakupionych aut i chcialbym pokazac jak to jest ujete we Francji. W tym przypadku nie ma zadnych widzimisie urzednikow, tylko do kazdego auta sa przypisane tzw. konie fiskalne.Nazwa troche smieszna ale tak to tlumaczy sie na jezyk polski.Otoz obok podanej mocy silnika w innej rubryce jest podawana tzw ilosce tych koni,ich wielkosc czyli wymierna oplata w Euro,czyli to co trzeba zaplacic fiskusowi francuskiemu przy rejestracji zakupionego nowego lub uzywanego samochodu.
Ta oplate ustala Rada Merow tzw Coinseil General dla danego departamentu i dla przykladu tu gdzie mieszkam wynosi ona 30 euro za tego 1 konia,za rovera 45 diesla placilem 6 koni czyli 180 euro,czy to duzo czy malo w porownaniu do polskich oplat tego nie oceniam,natomiast plusem jest jasnosc i przejrzystosc tego podatku,dodam ze silniki benzynowe w oplatach sa drozsze.W tym wszystkim jest jasnosc oplat,kupujac auto wiem ile musze oprocz zaplaty wlascicielowi ,zaplacic panstwu w formie podatku i nic nie zalezy od widzimisie urzednika z Urzedu Skarbowego.i to jest to;
u nas tez jest to prosto skonstruowane-jest to po prostu podatek od czynnosci cywilnopranwych,w wysokosci 2% wartosci przedmiotu umowy,przy czym minimum podatkowe (czyli kwota od ktorej nie pobiera sie podatku) to 1000zl.
ponadto wartosc przedmiotu umowy konfrontowana jest z tabelami wartosci pojazdow-jesli odstaje od wartosci ujetej w "ksiazce" to za podstawe opodatkowania przyjmuje sie wartosc podana w tymze zestawieniu.nie ma w tym procesie miejsce na uznanie administracyjne.
smiem twierdzic ze jest to prostsze niz "francuskie konie" bo kazdy moze sobie latwo obliczyc 2% od wartosci pojazdu.ale to juz tak na marginesie.
,przy czym minimum podatkowe (czyli kwota od ktorej nie pobiera sie podatku) to 1000zl.
Kupywalem poloneza za 700 zl (FAKTYCZNIE!) stwierdzili ze cena jest zbyt niska wprowadzili większą i wtedy już podatek opłacić musiałem. Chore państwo odprowadzać podatek od kwoty której nigdy nie było.
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
Mimo wszystko uwazam ze rozwiazanie francuskie jest lepsze,nie ma tu zadnego widzimisie urzedasa,ilosc tych koni fiskalnych jest przypisana do typu auta,i nikogo nie obchodzi za ile auto kupujesz,i nie ma zadnych konfrontacji pomiedzy umowa a jakimis wycenami katalogowymi,wydaje mi sie ze jest to system bardziej przejrzysty. Ale kazdy moze miec inne zdanie na temat podatkow.jedno jest pewne-trzeba je zaplacic
Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 22:20
Stanislaw napisał/a:
jedno jest pewne-trzeba je zaplacic
- już podjołem decyzje, że nie zapłace i zobaczymy co się będzie działo. Nie rozumiem tego dlaczego od każdej rzeczy musze placic jakiś podatek. Państwo i tak niewiele daje z tego co sie wplaciło, akcyza na paliwo i podatek drogowy jest, a drogi sie rozsypuja, emerytury dostaje sie jakis marne grosze a opieka lekarska jest załamująca. Na prosty zabieg trwający 15 min musiałem czekać ponad 2 miesiące, dobrze że nie odwiedzam za często szpitali... Za pieniądze płacone na nfz można by kupić ubezpieczenie zdrowotne i wtedy wiem, że jak coś mi sie stanie nie bede czekać niewiadomo ile w kolejce aż mnie przyjmą łaskawie. Ciekawe na co niby idzie ten podatek od sprzedaży samochodu, napewno jakiś szczytny cel np. pensje dla urzędników z urzędu skarbowego
Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 13:54
maniaq, to nie ustroj chodzi tylko o polska patologie, mimo płacenia podatków i tak nie dostajemy prawie nic w zamian. Cały ten syf powinien być sprywatyzowany. Poczta polska też jest fajna, byłem dzisiaj. Wszedłem do poczty nikogo nie było przede mną ale i tak paręnaście minut musiałem odstać aż miła pani będzie miała humor mnie obsłużyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum