Wysłany: Nie Sty 29, 2012 14:50 "stłuczka" ze śmietnikiem na stacji BP [R75]
Witam tak jak w temacie, w Piątkowy wieczór parkując tyłem przyhaczyłem tylnim zderzakiem o śmietnik którego nie widziałem, śmietnik stał praktycznie przy krawężniku i siłą rzeczy przesunął sie o 20 centymetrów do tyłu po chodniku. w Samochodzie nic się nie stało, a śmietnik jest lekko wgnieciony w miejscu zetknięcia. śmietnik nosi więcej śladów od innych kolizji. zajścia nie uchwyciła żadna kamera stacji
Teraz moje pytanie, jakie mogą być konsekwencje prawne gdyż obsługa stacji spisała sobie moje blachy i powiedziała, że jak nie dogadam się z kierownikiem stacji (w poniedziałek) to jest zawiadamiana policja. problem w tym ze w poniedziałek jestem na 2 końcu polski i nie mam możliwości porozmawiania z kierownikiem osobiście a nikt mi nie chciał udzielić żadnego nr telefonu, gdyż "nie mogą".
Co z tym fantem zrobić ?
Pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedz.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 14:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
olać
po pierwsze to jakaś farsa
a po drugie, mają nagranie z monitoringu? jeśli nie, to iść w zaparte i mówić że nie wiadomo skąd oni sobie te numery wzięli i ze Ciebie na stacji nie było.
po trzecie jak w poniedziałek wezwą policję, że w piątek ktoś im śmietnik przestawił o 20 cm to policja ich powinna wyśmiać
walkie, piszesz poważnie, czy żartujesz Jeżeli ktoś wyrządził komuś szkodę to moim zdaniem trzeba to naprawić, a nie uciekać i wypierać się. A jakby Tobie na parkingu ktoś przerysował drzwi w Opelku, a potem spytał czy masz nagranie z monitoringu Albo by powiedział "Mnie na tym parkingu nie było". To co wtedy
Photomaker napisał/a:
Co z tym fantem zrobić ?
Może podjedź na ta stację, weź nr telefonu do biura i zadzwoń w godzinach pracy kierownika i spróbuj się dogadać. Strata nie jest wielka więc może machnie na to ręką.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Olej sprawę, a jak jednak zgłoszą sprawę na policje to Walke pojedzie z Tobą jako świadkiem na przesłuchanie i będzie cię kryła
...a tak poważnie weź numer na stacje, zadzwoń w poniedziałek jak tronsek radzi pogadaj z kierownikiem bo może być tak, ze kierownik machnie ręką, a pracownicy spisali numery i kazali się do niego zgłosić tylko po to aby oni sami nie mieli problemów w pracy za to, ze nie pilnują.
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
tronsek, na litość boską, sprawa tyczy się śmietnika a nie samochodu
jeśli bym komuś auto przerysowała to bym się dogadała, zostawiła namiar na siebie, etc.
ale jak ktoś sobie jaja ze śmietnikiem robi to ja bym go poważnie nie traktowała.
numer chciałem wziąć, ale mnie chcieli mi dać bo powiedzieli ze nie mogą tak sobie dawać nr do kierownika stacji. co do tego ze byłem na stacji to jest na kamerach bo przejeżdżałem koło dystrybutorów. nr w necie znalazłem i będę próbował się dodzwonić w poniedziałek, ale tez nie byli mi w stanie powiedzieć kiedy w ogóle kierownik będzie wiec też kpina.
Najbardziej mnie zastanawia co prawnie mogą z tym zrobić bo skoro ten śmietnik jest z każdej strony obity i moim zdaniem jest totalnie za blisko ustawiony.
jak ktoś jeszcze będzie miał jakąś rzetelną podpowiedz to chętnie przeczytam
Ale Ty chciałeś numer bezpośrednio do kierownika czyli zapewne prywatny, zdobądź numer na stacje przedzwoń w poniedziałek jeśli zastaniesz kierownika to poinformuj o zaistniałej sytuacji i całkiem możliwe, ze konsekwencji nie będzie. Pracownicy pewnie mają obowiązek zgłaszania szkód wiec to żadna "farsa" jak uważa walkie po to ktoś zatrudnia pracowników aby pilnowali porządku i zgłaszali takie sprawy do kierownika nawet tak błahe jak przestawienie i uszkodzenie śmietnika. Ciekawe jak by walkie pod domem regularnie ktoś przestawiał śmietniki i musiała co jakiś czas wymieniać na nowe...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Pływak, skoro są zatrudnieni pracownicy, do pilnowania stanu śmietnika to równie dobrze mogą kontrolować jego położenie żeby eliminować takie zdarzenia.
Nie było mnie tam, nie wiem jak stał ten kubeł ale jeśli gdzieś na przejeździe no to tym bardziej zadzwonić i poinformować kierownika o sytuacji i niefortunnym miejscu ustawienia owego kubła, a nie "olać" licząc na brak konsekwencji. Sprawa niby śmieszna ale ja bym wolał zadzwonić niż dostać wezwanie na policje bo jednak pracownicy sobie nie robili jaj...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Już by ich kierownik docenił za to, ze mu w piątek wieczór na prywatny dzwonią Nigdzie nie pisałem, ze to jakaś poważna sprawa czytaj uważnie, pracownicy spisali numery i kazali się zgłosić do kierownika zapewne tylko po to aby oni mieli czyste ręce myślę, ze dzwoniąc bez problemu wyjaśni sprawę... EOT
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
po trzecie jak w poniedziałek wezwą policję, że w piątek ktoś im śmietnik przestawił o 20 cm to policja ich powinna wyśmiać
Dokładnie, walkie!
Poza tym, kolega Photomaker nie uciekł, tylko rozmawiał z pracownikami stacji. Czyli widać miał wolę się dogadać. Natomiast to, że pracownicy ci narzucili mu termin "w poniedziałek" (który może nie odpowiadać także kierownikowi...), to już ich problem, a nie jego. Równie dobrze mogli stwierdzić "Masz się, gościu, dogadać z kierownikiem o 1410 na II peronie Gdańsk-Oliwa, masz mieć ze sobą dwa nagie miecze, a jak nie - to zawiadomimy policję".
Podejrzewam, że przez telefon wszystko się da załatwić. Widać kolega trafił na "swoistych" pracowników stacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum