W rzeszowie jest Tomcat, który w miejsce D16A8 (hondowski motor) ma włożone H22. Jednak ledwo co to weszło pod maskę, a miska jest kilak cm na ziemią (rzeźba ogromna, bo nie pasowało nic, w aucie z ori elektryki została wiązka tylnich świateł). Pakować taki motor w miejsce kserii to troche bezsens, bo koszta przeogromne i będziesz miał auto do jazdy na wprost. Prościej wsadzić 1.8T z 75 i go podkręcić.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
niby nie ma ale takie drobiazgi jak sterowanie sprzęgłem, wodziki zmiany biegów, nawet głupie przewody paliwowe, o których się zapomina pomnażają koszta
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 8 razy Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 364 Skąd: Racibórz
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 16:09
Kozik, jak kupisz trupa to bez znaczenie czy to będzie Honda czy Fiat to oliwę i tak będzie łykał. Ja miałem trzy Hondy i żadna nie brała oleju no chyba że dla Ciebie 0.5-0.7L na 8tyś km to już padnięty motor. Pamiętajcie też o jednym, tam gdzie w roverze kończy się obrotomierz to w Hondzie z vtec zaczyna się dopiero jazda
i żadna nie brała oleju no chyba że dla Ciebie 0.5-0.7L na 8tyś km to już padnięty motor
no właśnie, u mnie oleju auto nie bierze, a w hondach taki przepał oleju to normalka, potwierdziłeś tylko moją teorię
[ Dodano: Czw Lut 23, 2012 17:45 ]
bastek napisał/a:
tam gdzie w roverze kończy się obrotomierz to w Hondzie z vtec zaczyna się dopiero jazda
ok, mówisz o starych hondach, w nowych hondach już jest tak jak w VVC łagodne przejście vteca, poza tym osobiście jednak częściej używam poniżej 4tys obr, powyżej bardzo rzadko. Powyżej 4 tys kręciłem tylko 1.4 któro jechało dopiero wtedy.
Jest jeszcze taka rzecz, że w hondzie z takim drastycznym vtecem dopóki się nie włączy vtec nie ma jazdy
Pomógł: 8 razy Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 364 Skąd: Racibórz
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 18:41
Kozik napisał/a:
mówisz o starych hondach, w nowych hondach już jest tak jak w VVC łagodne przejście vteca
Zgadza się, ale system vtec działa tak samo jak np. wyczynowe heble, mają być najskuteczniejsze wtedy kiedy zwykłe się gotują. Tak samo jest z obrotami, przecież nie kupisz motoru który ma moc "dopiero" od 5tys rpm by jeździć nim jak dieslem To jak by kupić RS6 by jeździć w niedzielę do kościoła
To się nie dziwie że Twój oliwy nie łyka jak kręcisz do max 4tys.
Jako ciekawostka, K20a2 po zrobionym dolocie, wydechu i strojeniu.
To się nie dziwie że Twój oliwy nie łyka jak kręcisz do max 4tys.
Ci co mnie znają wiedzą jak jeżdżę ale wydaje mi się że niewiele jest osób które przez większość czasu jeżdżą cały czas lub większość czasu (60%) powyżej 4tys obr
jak miałem 1.4 16V to katowałem dużo bardziej i praktycznie co chwile było 7tys obr a oleju nie brał ani grama, przy 1.8 zdarza się to rzadziej bo nei ma potrzeby
Kozik, ale to dalej nie zmienia faktu że chore jest swapowanie na +/- 200km żeby jeździć wolno
te dodatkowe konie są potrzebne by auto miało zapas mocy i w razie potrzeby nie bawisz się w redukcje tylko gnieciesz gaz, ale może to ja już stary jestem
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Mar 2011 Posty: 297 Skąd: kolbuszowa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 18:36
a po za tym MG jest niby stylizowane na sporotwe auto aco to za sportowe auto co ma zaledwie 158KM i nie powinno sie go cisnac go uszczelke zaraz wydmucha w K seri
i nie powinno sie go cisnac go uszczelke zaraz wydmucha w K ser
No bez przesady, niby dlaczego miało by wydmuchać? Jak silnik jest zdrowy, i dobrze go rozgrzejesz to sobie go ciśnij ile wlexie i nic mu sie nie stanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum