Wysłany: Sro Mar 14, 2012 13:25 [R414 1.4Si 97] Problem z odpaleniem silnika- jaka przyczyna
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam,
Rozpocznę od przedstawienia sytuacji:
Pewnego dnia chcąc odpalić auto ku mojemu zdziwieniu auto nie dawało rady tego zrobić.
Podczas odpalania akumulator oraz rozrusznik wydawało się działały bez zarzutu. Miałem już problemy z jednym i drugim, po czym jestem w stanie rozpoznać nieprawidłową pracę tych urządzeń.
Akumulator i rozrusznik usilnie "kręciły" aż po pewnym czasie silnik stawał w miejscu (nagle).
Pomyślałem że mogą być to kable zapłonowe z którymi również miałem problem i wymieniałem je rok temu. Poderjrzenia padły na kabel doprowadzający, ponieważ to jedyny którego nie wymieniałem ( z racji tego że jest tam ciężki dostęp ).
Chociaż znając również ten problem po pracy silnika nie wydawało się że może to być to.
Po chwili wpadłem na pomysł aby delikatnie przygazować podczas odpalania silnik zaskoczył, ale w ogóle nie trzymał obrotów jałowych i musiałem nieprzestanie gazować.
Dałem mu szanse na rozgrzanie się, mineło 20 minut i popuszczając pedał gazu sytuacja ciągle ponawiała się, czułem jak obroty schodzą do zera.
Zgasiłem silnik i ponownie odpaliłem, teraz auto pracowało już normalnie.
Od tej pory (kilka dni) sytuacja czasami powtarza się, ale od razu dodaję mu troszkę gazu i auto działa już normalnie.
Co moim zdaniem charakterystyczne (wcześniej tego nie było) po odpaleniu czuć od razu intensywny zapach benzyny.
Co może być według was przyczyną takiego a nie innego odpalania się silnika, czy mieliście podobne problemy. Proszę was o poradę.
Z góry dzięki za pomoc,
Pozdrawiam,
Piotrek
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 14, 2012 13:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Panowie z moim roverkiem jest co raz gorzej.
Ostatnio podczas jazdy roverkiem na autostradzie stała się dziwna rzecz. Otóż jadać na chwilkę znikło mi napięcie w radyjku, po czym wyczułem że mój silnik nie ma w ogóle mocy i nie reaguje na pedał gazu (Przyśpieszenie 130-140, w granicach kilkunastu sekund, takie miałem wrażenie), na szczęście było już blisko do mojego zjazdu, zwalniając wyczułem bardzo duże drgania silnika, szczególnie gdy musiałem się już zatrzymać np.: na samych światłach w mieście. Silnik bardzo nerwowo drgał na obrotach jałowych. Tak samo sprawa miała się podczas przyśpieszenia szczególnie z niskich obrotów. Drgania powodowały że nie mogłem sprawnie przyśpieszyć.
Z tego co wyczytałem na forum, najczęściej jako przyczyna takiego zachowania podawany jest czujnik położenia wału, podobno po ostygnięciu silnika może on pracować normalnie, lecz odpaliłem go po nocy drugiego dnia to pracował niczym ciągnik, w mojej opinii, sytuacja tylko troszeczkę łagodnieje po nagrzaniu się silnika.
I jeszcze jedno pytanko, potrzebuję auta na co dzień do pracy, czy mogę poruszać się nim w takim stanie w jakim ono się znajduję?
Proszę o szybką poradę, z góry dzięki.
A czy mogę sam sprawdzić położenie rozrządu, bez używania skomplikowanego sprzętu?. Wiem że na kołach zębatych od rozrządu znajdują się specjalne znaki charakterystyczne do rozpoznania odpowiedniej pozycji wałków.
Dodatkowo jeśli okaże się że przeskoczył mi rozrząd to czy wskazane jest wymienić pasek rozrządu, czy nie uległ on lekkiemu uszkodzeniu po takim przeskoczeniu.
Jeśli to może być zapłon, to czy mogę podjąć jakieś proste akcje, bez użycia specjalistycznego sprzętu w postaci jakiś narzędzi, których nie posiadam (jestem poza domem)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum