Wysłany: Nie Lis 07, 2010 16:02 [r200] Ubytek płynu chłodniczego
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam,
ostatnio dokucza mi ubytek płynu chłodniczego, po przeczytaniu FAQ mam jeszcze kilka pytań.
Płynu ubywa mi ~3-5mm/100km, w kazdym razie ubytek da się zaobserwować.
- sprawdzić, czy nie dostaje się do oleju (majonez pod korkiem wlewu, 2 stany oleju na bagnecie)
Majonezu nie ma ani pod korkiem ani na bagnecie, zastanawia mnie tylko co oznaczają "2 stany oleju" nie moge zrozumiec o co chodzi.
- sprawdzić, czy nie ma wycieku z chłodnicy. Wyciek może być widoczny (jeśli jest duży) albo może dać się zaobserwować biały nalot (mały wyciek)
- sprawdzić, czy płyn nie jest wyrzucany przez zbiorniczek płynu (w takim przypadku dobrze jest sprawdzić korek zbiorniczka, czy działa w nim zaworek)
-Korek kupiłem nowy, tak profilaktycznie.
- sprawdzić, czy płyn nie dostaje się przez uszczelkę głowicy do cylindrów i nie jest wydalany przez układ wydechowy (charakterystyczna biała chmura za autem...)
W warunkach normalnych przy starcie i podczas jazdy nic szczególnego nie zaobserwowałem, jedynie przy niższych temparaturach (0- kilku stopnie), nawet stojąc na światłach widać w lusterku dym, ale to chyba normalne?
- sprawdzić, czy płyn nie wycieka przez nagrzewnicę (często mamy wtedy mokry dywanik od strony pasażera)
Tutaj mam problem, bo jakiś czas temu zaobserwowałem że po prawej stronie pod schowkiem gromadzą się jakieś kropelki, aczkolwiek byłem pewien że to wodą dostając sie po deszczu przez jakąś nieszczelność.
Generalnie na początku myślałem że to HGF, miałem troche zasyfiony zbiorniczek dlatego wybrałem się do mechanika. Po sprawdzeniu kompresji, spalin i ogólnych oględzinach itp zapewnił mnie że to nie awaria uszczelki pod głowicą.
Mam jeszcze jedno pytanie, czy to normalne że po odkręceniu korka wlewu oleju czuć troche zapach paliwa?
Bylbym wdzieczny za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
ps. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, aczkolwiek samochodem poruszam się głównie w mieśćie, na krotkich dystansach.
Ostatnio zmieniony przez zdzisiek Sob Lis 27, 2010 11:33, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 16:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To może być uszczelka kolektora ssącego. Obejrzyj czy nie ma nalotu po odparowanym płynie w okolicy kolektora. Miałem podobnie i to była wina uszczelki.
Najlepiej po jeździe podłóż jakiś karton pod silnik i zosaw go na noc. Rano obejrzyj czy nie ma na nim plam i przed odpaleniem silnika dokładnie obejrzyj okolice kolektora ssącego i połączenia głowica-blok.
Zauważyłem że mam jeszcze większy syf w zbiorniczku wyrównawczym, wydaje mi się ze olej przedostaje się do układu chłodzenia, aczkolwiek w drugą strone chyba nie (na bagnecie nie widze majonezu). Zastanawia mnie teraz podpunkt mówiący o podwójnej skali na bagnecie, mógłby ktoś mniej więcej obrazowo wyjaśnić o co chodzi?
Zaobserwowałem jeszcze jedną dziwną rzecz, mianowicie jak wybrałem się do sklepu, po powrocie do samochodu zaparowała mi od środka przednia szyba, aczkolwiek tylko od strony pasażera, czy to ma jakieś znaczenie?
I jeszcze takie pytanko ogólne, zna ktoś jakiś warsztat godny polecenia w okolicach katowic(nie dalej niż 50km od katowic)?
Wykręcić zbiorniczek, nasypać do niego piasku i porządnie wyszorować. Wypłukać, zamontować, uzupełnić płyn i obserwować na czystym zbiorniczku bo na brudnym to ciężko coś zobaczyć.
Podwójny stan na bagnecie : przyglądnąć się porządnie bagnetowi po wyjęciu. Jak by była woda w oleju to na bagnecie będzie to widać - jedna kreska poziomu będzie od oleju a nad nią będzie kreska od wody.
Spróbuje tak zrobić, mam nadzieje że wymontowanie zbiorniczka wyrównawczego nie będzie problemem dla laika takiego jak ja, ale to dopiero w weekend :<.
Co do poziomu na bagnecie, nie widać poziomu wody, ale dzieje się coś innego końcówka bagnetu pokazuje idealnie połowe, aczkolwiek nad tym plastikiem są jeszcze jakby śladyoleju, tak jakby coś zalegało w rurce, stąd moje pytanie o co dokladnie chodzi .
Mam jeszcze jedno pytanie - złamał mi się bagnet i kawałeczek został w środku, aktualnie mam taki zakupiony w tomateam, aczkolwiek nie wydostawałem tego zalegającego w środku.
I tu moje pytanie, czy zalegający kawałem może jakoś wpływać na pomiar poziomu oleju? czy poprostu wkładając nowy bagnet wepchnąłem resztke poprzedniego..
Dziś zauwazylem ze w zbiorniczku wyrównawczym zostało mi płynu poniżej minimum, znalazłem miejsce wyciekającego płynu, leje się z okolic paska rozrządu(widać pare), myśle że gdzieś coś koło pompy puszcza.
Do tego mam wrażanie jakby zaczął bardziej kopcić na biało, bardziej niż na mrozach...
Z racji tego że mam troche wolnych funduszy postanowiłem zainwestować w nową uszczelke pod głowice i nowy rozrząd (chociaz poprzedni wlascicel wymienial jakies 5kkm temu).
Tu moje pytanie do was, co sądzicie to tej ofercie:
razem z kompletnym rozrządem wyniosloby mnie to jakieś 1100zł, do tego półroczna gwarancja. Niestety warsztaty w moich okolicach nie mają doświadczenia z tym silnikiem, a jeśli już to cena za samą robocizne 800zł w góre.
I jeszcze takie pytanie "poza konkursem", dowiedziałem się że za dodatkową opłatą istnieje możliwość przerobienia silnika 1.4 na 1.6, ktoś sie orientuje na czym to polega ?
Co wymieniał 5kk km temu? Uszczelkę czy rozrząd? Jak uszczelkę to może nie być już z czego zebrać przy planowaniu. Weź to pod uwagę.
Jeżeli rozrząd - to jak masz pewność, że robił to na pewno 5 kk km temu to można zakładać wszystko stare( pasek, napinacz) gdybyś robił to sam. Gdyby zakład to wiadomo - nie dadzą ci gwarancji przy zastosowaniu używanych części.
Na razie bym jeszcze na siłę nie pozbywał tych 1100 zł.
Wyczyściłeś zbiorniczek i nalałeś nowy płyn? Znowu się zrobił syf na nowym płynie?
Skoro zlokalizowałeś wyciek to wykręć pompę i zobacz uszczelkę na tej pompie.
Uszczelkę kolektora ssącego też można by wymienić.
Wymiana uszczelki to ostateczność.
A z tą ofertą to nie tak prosto jak oni to piszą. A wydrzeć silnik? Przy wydzieraniu silnika trzeba demontować rurki klimatyzacji bo nie wyjdzie. A potem wsadzić? A ewentualne uszkodzenia osprzętu przy transporcie?
Według mnie to najlepiej uszczelkę wymieniać samemu. Wyczytać wszystko co się da na forum, przeglądnąć RAVE i działać.
5kkm temu był wymieniany rozrząd, bynajmniej tak twierdził właściciel ciężko mi powiedzieć czy to było prawdą bo faktury były jedynie na części, bez informacji o przebiegu. Płyn zalałem wyłącznie do zbiorniczka, po wyczyszczeniu, nie płukałem calego układu, więc w sumie to działanie nie miało głębszego sensu bo pojemniczek znów sie zasyfił. Pompy raczej nie dam rady sam wykręcić, na parkingu raczej tego nie zrobie, do tego moje pojęcie o mechanice jest dość znikome.
Co do samej naprawy, to oczywiście nie mam zamiaru wyjmować silnika na własną ręke, jak już wspomniałeś istnieje ryzyko uszkodzenia, chce dostarczyć caly samochod.
]Witam w zeszłym tygodniu kupiłem Rovera 200 1.4 16v z 99roku i mam pewien problem gdyż autko od rana przy odpaleniu ma 1100 obr/min. Jak jadę jest ok ale gdy wrzucam na luz ma 3000 obr/min lub 2000 i nie spada muszę przegazować i wtedy spadają na 1100 ale to i tak ma za wysokie. Przeczyściłem przepustnice i silnik krokowy ale to nic nie pomogło.W autku wymieniłem filtry świece olej płyn chłodniczy termostat, którego wogóle nie było i też jest to dla mnie dziwne:(pomóżcie?????pozdrawiam jesten nowym klubowiczem
Ostatnio zmieniony przez Adrian Pon Lut 04, 2013 12:41, w całości zmieniany 1 raz
Witam , mam podobny problem a dodatkowo mam tzw kawę w zbiorniczku, zauważyłem dwie rzeczy : płynu nie ubywa kiedy staram sie zanadto nie przekraczać 2tyś obr. oraz kiedy nagrzewnica nie jest ustawiona na full tylko trochę chłodniej , zastanawia mnie czy nie jest to wina czujnika temperatury, czy termostat nie włącza sie za późno a silnik sie przegrzewa Ostatnio zrobilem jednego dnia 300km, starałem sie jechać oszczędnie 90-100km/h bez szarpania przy wyprzedzeniu - nie ubyło nic . Stan oleju trzyma sie w normie i nie widać ubytków , sprawdzam co drugi dzień, na silniku nie ma sladu wycieku ani białych nalotów. Jedyne co zauważyłem to "spocone" przewody układu chłodniczego na krótkich odcinakch - pierwszy nad kolektorem wydechowym drugi przy trójniku niedaleko zbiornika wyrównawczego
Ktoś ma jakis pomysl co mam zrobić żeby uniknąć dolewania no i ta kawa w zbiorniczku wyrównawczym Mój mechanik rozkłada ręce
Dzięki za pomoc z góry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum