Wysłany: Sro Mar 27, 2013 09:50 [R75] Zmiana castrola na shell 10w40 - warto?
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2002
Witam
Od zawsze do moich R lałem castrola i nie mogę narzekać - ale ostatnio w sklepie gość mnie zapytał czemu leje taki drogi skoro Shell jest znacznie tańszy, a klasa ta sama. I tak się zastanawiam czy nie zmienić oleju na shel 10w40 - jeździ ktoś na tym? Warto to wlać?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 27, 2013 09:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W serwiseie Hondy leją Shell i pewnie nic się nie dzieje z tymi autami
Ja lałem zawsze syntetyk 5W40 Motula
Jakis czas temu przeszedłem na 5W40 Amsoil z powodu tego, że za podobna cenę ten olej w niskiej temperaturze ma lepsze parametry pompowalności (mniejsza lepkość) Wynika to z samej specyfikacji i sprawdziłem organoleptycznie. Jest duża róznica. Wczesniej Amsoil nie był dostepny w Polsce.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sro Mar 27, 2013 19:35
Ja w przeciwieństwie do kalafiorajeżdżę na tym Shellu 4 lata i nic się nie dzieje złego. Mam świadomość,że są lepsze oleje,ale jeśli silnik padnie po 785 tysiącu zamiast po 802,to dla mnie niewielka różnica.
Wysłany: Sro Mar 27, 2013 23:49 Re: [R75] Zmiana castrola na shell 10w40 - warto?
dawidd napisał/a:
Witam
Od zawsze do moich R lałem castrola i nie mogę narzekać - ale ostatnio w sklepie gość mnie zapytał czemu leje taki drogi skoro Shell jest znacznie tańszy, a klasa ta sama. I tak się zastanawiam czy nie zmienić oleju na shel 10w40 - jeździ ktoś na tym? Warto to wlać?
Idąc tym tokiem rozumowania dlaczego nie polecił jeszcze czegoś tańszego? Jakiś Lotos albo Orlen klasa lepkości ta sama, a pewnie jeszcze taniej niż Shell...
Pieta napisał/a:
Nikt nie prowadzi długotrwałych testów oleju
Testów może i nie ale można sobie poszukać na necie fotki wrzucane przez mechaników prezentujące wnetrze silnika na różnych olejach przy rożnym przebiegu.
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Czw Mar 28, 2013 08:25
Jakiś czas temu była na Forum dyskusja na temat olejów silnikowych i bardzo przypominała rozważania o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia, co jak wiadomo nie doprowadziło do rozstrzygnięcia.
Pomijając jakieś chińskie,albo indyjskie wynalazki, firmy olejarskie mają laboratoria i prowadzą badania jakości wyrobów. Dlatego nie wierzę żeby strzelały sobie w stopę i wypuściły na rynek zły olej wyraźnie szkodzący silnikowi.
Przez wiele lat byłem mechanikiem i zrobiłem kilka remontów silnika własnoręcznie,więc zdjęcia zatartych panewek to ekstremalne przypadki najczęściej spowodowane innymi przyczynami niż jakość markowego oleju,a za taki uznaję też Shella.
Testów może i nie ale można sobie poszukać na necie fotki wrzucane przez mechaników prezentujące wnetrze silnika na różnych olejach przy rożnym przebiegu.
Pewnie jak bym napisał, ze po zmianie Elfa na Valvoline w R różnica w pracy silnika była wyraźnie słyszalna byś napisał, ze mi Valvoline do wypłaty dopłaca Jak kogoś naprawdę interesują oleje może sobie sporo poczytać np o tym, ze Castrol czy Shell na którym napisane jest, ze to pełen syntetyk tak naprawdę z pełnym syntetykiem ma niewiele wspólnego i to dopiero jest "pic na wode" jak to ująłeś Co do polecania olejów przez sprzedawców się nie wypowiem nawet bo według sporej części sprzedawców jak i psaudomechaników np. zmiana z półsyntetyka na syntetyk grozi rozszczelnieniem silnika, a zalanie płukanki przy wymianie oleju to już na pewno rozwali nam silnik
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Pewnie jak bym napisał, ze po zmianie Elfa na Valvoline w R różnica w pracy silnika była wyraźnie słyszalna byś napisał, ze mi Valvoline do wypłaty dopłaca
a co to za pojecie wyraznie slyszalna mierzyles poziom halasu silnik zimny glosniej pracuje od rozgrzanej jednostki robiles jakies testy to tak samo moge powiedziec ze na shellu ciszej pracuje od lotosa
Lotos i Shell 10W40 to raczej ta sama klasa wiec po co przeplacac za shella? Co do glosnosci to jak bys wiedzial jaki wplyw ma olej na prace popychaczy zaworowych to bys moze zalapal. Zmienilem w Roverze 218 Elfa 15w40 ktory byl lany od poczatku na Valvoline 10W40. Wiekszosc takich wlasnie forumowych znawcow wrozyla, ze silnik sie rozleci, a jedyny efekt uboczny po tej zmianie to wlasnie to, ze popychacze przestaly mocno klepac i Rover chodzil jak auto, a nie jak c-330. Druga sprawa przy naszym klimacie do nowoczesnego diesla nie wlal bym 10w40 jak ktos zainteresowany dlaczego niech sobie zrobi test swojego oleju w temp. powiedzmy -20 stopni celcjusza i zobaczy jaka to ma konsystencje Gwoli scislosci nikogo nie namawiam na ten czy inny olej ale jesli o mnie chodzi to kazdy sobie moze lac lco chce lub nawet nie lac wcale jego auto jego problem. Chcialem tylo zwrocic uwage, ze cos co na pierwszy rzut oka jest tej samej klasy moze nie byc takie samo bo olej olejowi nierowny. Jak pisalem w internecie pelno porownan, opisow, opini na temat roznych marek mniej lub bardziej znanych.
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Ja w przeciwieństwie do teoretyków testowałem przejście i z 15W40 na 10w40 i z 10W40 na 5W40 i gdybym jeszcze jeździł Rover zapewne wlany byłby 5W40. Aktualnie w innym aucie mam właśnie 5W40. A mineralny z półsyntetykiem porównuje dlatego aby obalić mit, ze przejście na klase wyżej spowoduje rozszczelnienie silnika. Jak pisałem dla mnie to sobie możesz nawet kujawskiego nalać bo ja nie pisze do Ciebie tylko do autora tematu bo to on zastanawia się nad zmianą. Po za tym nie oceniaj na podstawie lepkości czy olej jest syntetyczny, półsyntetyczny czy mineralny bo się możesz zdziwić, ze klasa lepkości często nie ma związku z tym czy coś jest np. pełnym syntetykiem czy nie
Jeszcze tak z innej beczki nie zdziwił bym się jak by z olejami było tak samo jak z paliwem. Zgadnijcie od kogo kupuje paliwo Shell? Tak od OKN Orlen
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Tak, tak wiem piszecie o przejsciu z kiepskiego Castrola na jeszcze bardziej kiepskiego Shella bo przecież to i to ma klase lepkosci 10W40 wiec musi byc dobry
Koncząc temat to moja rada dla autora kup dobry olej 5W40 różnica to parę dyszek no chyba, ze naprawdę kupiłeś auto za kilkanaście tysięcy, a teraz chcesz oszczędzać każdą złotówkę i nie interesuje Cie olej wtedy bierz Lotosa albo Orlena 10W40 bo pewnie ta sama "klasa" co Shell.
P.S Nie dzieki ja nie oszczędzam na materiałach eksploatacyjnych i dla mnie wydanie więcej kasy na olej nie jest problemem jak dla kogoś 50zł przy aucie klasy Rover 75 jest problemem to no coż już nie moja sprawa
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Ostatnio zmieniony przez Pływak Czw Mar 28, 2013 12:30, w całości zmieniany 1 raz
Potwierdzam że marka oleju ma ogromne znaczenie. Zawsze używam do wszystkich aut valvoline, do rovera raz zalałem castrol o teoretycznie tych samych parametrach, a slinik po wymianie chodził głośniej niż przed. Do innego auta raz zalałem lotos ( nie wiem co mi do głowy strzeliło) i w aucie z przebiegiem 60 tysięcy tak jakby panewki zaczęło być słychać, po powrocie do valvoline jak ręką odjął i tak do tej pory, a auto ma już około 140.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum