OoO padłem jakaś kpina a nie ubezpieczyczalnia.... nie biora pod uwage ze auto moglo jechac po ulicy a twoj rover stac na chodniku ktory jest wyzej 10 cm
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 31, 2013 11:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Łatwo doradzać jeśli nie dotyczy to nas samych. Ja bym na Twoim miejscu po prostu zapytał ludzi którzy z tego żyją czyli doradcę w firmie zajmującej się ściąganiem odszkodowań.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
[ Dodano: Wto Cze 04, 2013 15:34 ]
Tak wiec zadna firma, ktora zajmuje sie odzyskiwaniem odszkodowan, nie znajmie sie moja sprawa, poniewaz moje odszkodowanie jakie mialam otrzymac jest za male...
_________________ Lubie być tam gdzie mnie nie ma...
Masakra.. rozumiem że ta kobieta która w Ciebie wjechała nie robi problemów z przyznaniem się do winy? Ja bym pewnie poszedł ostro, czyli dogadał się z nią żeby na bank potwierdziła waszą wersję i do sądu.
Przy okazji skoro uznali że do kontaktu nie doszło pomiędzy wami to wygląda to na próbę wyłudzenia którą powinni zgłosić na Policję.. to czemu tego nie zrobili?
Niby nie robi zadnych problemow, ale chwilami mam wrazenie, ze moze ona cos im gadala... Poczekam jeszcze na dalsze kroki od Rzecznika, bo jestem ciekawa co dalej wymysla...
_________________ Lubie być tam gdzie mnie nie ma...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum