Panowie a ja mam tak: nie mam już gruszki bo "zapadła się" i nijak nie chciała przepuszczać paliwa wiec mi ją wywalił i założył rurkę ... i teraz uwaga z igielitu . ustawiłem pompę na kompie i nagle auto przestało palić, kręcę długo zanim odpali , a jak już odpali to biały dym. Jak założę gruszkę to mi coś pomoże???
pozdro dla wszystkich
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 26, 2011 10:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 14 razy Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 311 Skąd: silesia
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 07:29
jesli nowa gruszka ci sie nadal zaciska to wymien przewod, a przynajmniej sprawdz jego laczenie w okolicach baku - ja nawet po wymianie nie potrafilem tego laczenia rozebrac, wiec podejrzewam, ze jakies syfy sie tam zebraly i tamowalo przeplyw
i wielka lipa! dalej auto nie odpala tak jak powinno! kręci bardzo długo , więc pozostaje mi ustawić wtryski. Kiedyś strzelił mi napinacz od rozrządu i po naprawie było ok ale po podpięciu do kompa pozmieniali mi ustawienia. Może to po tym.........
To samo dzieje się z moim R620. Pościskam gruszkę, stwardnieje, lecz za chwilę znów robi się miękka. Rover zaczął odpalać ciężko , a nieraz strasznie klekocze(jak by wtryski pracowały na sucho), po przejechaniu kawałka to mija. Co proponujecie zrobić.? Wstawić zaworek? Gruszka sama w sobie jest ok , lecz chyba zaworka nadszedł kres.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 30 Kwi 2013 Posty: 311 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Mar 14, 2014 23:14
Zaworek to jedna rzecz a druga niby pierdoła ale nie jednemu pomogła. Zostaw na noc popuszczony korek wlewu paliwa. U mnie były te same objawy i to właśnie było winą bo korek mam zatkany i zbiornik nie oddycha.
_________________ Z roverów się śmieją ale nie muszę przynajmniej pedałować.
to bardzo możliwe, ponieważ co wjeżdżam na stację , odkręcam korek słychać pssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss. Czyli go coś tam zasysa, ale z drugiej strony gruszkę też by zasysało, a tak nie jest.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 30 Kwi 2013 Posty: 311 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 16, 2014 12:51
Właśnie nie jest normalne.Jak w zbiorniku robi się podciśnienie to znaczy że odpowietrznik baku jest zatkany i wtedy pompa ma dużo ciężej zassać paliwo i dlatego rano musisz go kręcić i jak odpali to dymi masakrycznie i nierówno chodzi.
_________________ Z roverów się śmieją ale nie muszę przynajmniej pedałować.
syknąć lekko może, powinno czy nie, nie może być z mocnego... ja u siebie wywaliłem w korka odpowietrznik (ze środka), nie syczy, odpala normalnie, nic się bez niego nie dzieje mi złego...
odkręć go na noc i sprawdź, zbyt duże podciśnienie powoduje zasysanie paliwa, zaworki pusczą w gruszcze, powoli paliwo zassa...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum