Tak samo zakłada się nowy jak stary, nie ma znaczenia jaki silniczek
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 21, 2011 19:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wzorowałem się po zdjęciu które dał zubeer a tam jest silnik po 96r.
Teraz patrzę i widzę że zdjęcie jest z neta przeklejone i pewnie nie koniecznie tak wygląda...
Jeśli jest tam silnik faktycznie taki jak był w kanciakach a nie taki jak kolega wkleił to nie mam pojęcia, nigdy nie widziałem ich na własne oczy...
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Gru 21, 2011 20:22
Są 3 rodzaje silniczków krokowych:
- zintegrowany z przepustnicą,
- 4-pinowy,
- 5-pinowy.
Są wersje kanciaków (taka przejściówka), w których jest już część rozwiązań z nowszych modeli i modele niszowe (Cabrio, Coupe i Tourer) w wersjach po lifcie, które mają takie same silniczki krokowe.
[ Dodano: Sro Gru 21, 2011 20:22 ]
W kwestii czujnika temeratury, tam jest taki inny czujnik (jakby z osobną nakrętką). Też trudny do zdobycia w zamienniku.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Kwi 2010 Posty: 208 Skąd: Jastrzębie Z
Wysłany: Sob Gru 31, 2011 18:37
Panowie, kiedyś w mojej 214 miałem podobne objawy. Kombinowałem z krokowcem, kablami itp. Okazało się, że wężyk od przepustnicy do komputera, taki cieniutki (do czujnika podciśnienia) był zalany olejem i to było przyczyną falowania obrotów i małej dynamiki silnika. Warto też wypiąć sondę lambda i obserwować czy się nie poprawiło.
_________________ teraz 75 cdt, wcześniej 216 SE i 214 Si może kiedyś jagular...
witam
pozwolicie ze podepnę sie do tematu
otóż mam tki problem z roverkiem
rover 1.6 16 v 98 benzyna + instalacja gazowa sekwencja ZENIT
mój problem polega na tym że po zapaleniu silniku na benzynie gdy auto stoji w miejscu wszystko jest wporządku silnik równo pracuje auto przełączy sie na gaz i jest pięknie
problem zaczyna się w czasie jazdy otóż po przejechaniu na benzynie ok 3 km bez różnicy czy jest gorący czy zimny silnik auto gaśnie jak by brakowało paliwa. po 5 minutach odpoczynku pali na dotyk jedzie 3km i znów gaśnie...na gazie wszystko jest wporządku cały czas mam ponad pół baku paliwa i jest to samo...
czy ktos może mi pomóc
porter87, wszystko wskazuje na problem z układem paliwowym, ja bym zaczął od wymiany filtra paliwa, jeśli nie pomoże to może być problem z pompą paliwa
te objawy zaczeły się po wymianie pompki paliwa, w sumie byłem u 4 mechaników każdy z nich rozbierał bak i zakładał nową pompke w sumie mam trzy pompki do niego i na każdej jest to samo pól zbiornika paliwa na biegu jałowym jak stoji w miejscu może i nawet cały dzień chodzić na benzynie, gdy tylko rusze z miejsca przejedzie 3-4 km i przerwa 5 min, od nowa 3-4 km i przerwa, na gazie wszystko ładnie śmiga wymieniłem filtr paliwa, czujnik obrotów wału a teraz biore sie za silniczek krokowy...może ktoś ma jakieś pomysły..
Pozwólcie ze podepnę się pod temat. U mnie sytuacja wygląda tak: Zimy pali na dotyk i gorący (ok 90stopni) też. Jak tylko troche postoi wskazówka temperatury opadnie w połowie do 90stopni auto nie chce zapalać musze go konkretnie kręcic przez kilka minut. Śmierdzi benzyną. Po kilku próbach zapali. Następny objaw złej pracy silnika są falujące obroty od ok 800 do 1200. Jak jest gorący to przeważnie jest ok. a nieraz obroty się zawieszają na ok 3000. wtedy wyłączam zapłon(podczas jazdy) i załączam autko zapala i jest ok. Kolejną rzeczą którą zauważyłem to na zimnym silniku po odpaleniu załącza się wentylator chłodnicy na jakieś 5sekund i się wyłącza. Studiowałem już czyszczenie krokowca przepustnicy sprawdzałem czy nie łapie lewego powietrza i wszystko wydaje się ok. Wydaje mi się że to będzie jakiś czujnik temperatury tylko który? Chyba że macie jakieś inne pomysły
[ Dodano: Wto Sty 01, 2013 16:20 ]
Jeszcze jedna ciekawa rzecz. Wczoraj przez przypadek żona zatankowała mi benzyne PB98. Co ciekawe jak narazie obroty juz nie falują a jeśli się zawieszają to na poziomie 2000
sknerko napisał/a:
"raty" na nie dokręconych śrubkach obudowy.
Co masz na myśli dokładnie.
wkładasz trzpień w krokowca, podłączasz go na przekręconej w pozycję II stacyjce, wyłączasz stacyjkę i wciąga ci trzpień ale jest to jeszcze za mało, zakładasz na kolektor chwytasz śrubkami obudowę tak, że już bardziej go nie włożysz (ostrożnie bo można go zepsuć) i zostaje szczelina gdzieś ze 2-3mm i przekręcasz kluczyk w pozycję II i znowu wyłączasz krokowiec się chowa trochę bardziej, dokręcasz na tyle na ile się da (ostrożnie i znowu ciach stacyjką, znowu trochę się bardziej cofnie i teraz już raczej masz dobrze wkręconego i obudowę dokręconą jeszcze kilka razy kręciłem stacyjką i potem normalnie odpaliłem miał przez chwilę wyższe obroty a potem normalnie się ustawił na wolnych i tyle.
Witam probowalem tego sposobu i u mnie jak przekreci sie kluczyk z pozycji 2 na 0 trzpien krokowca sie wysuwa a nie chowa.wyglada to tak kluczyk na pozycje 2 trzpien sie chowa niewiele kluczyk na pozycje 0 wysuwa moze robie cos zle prosze o podpowiedz.Moj rover to 214i 8v
Wysłany: Pią Maj 16, 2014 05:28 Gaśnie,obroty falują
Witam.
Słuchaj kolego,ja miałem kiedyś podobny problem jak Ty.Auto zachowywało się dziwnie tzn.jak pracowało na wolnych obrotach to gasnęło,samochód był bardzo mało dynamiczny itp.Cały czas trzeba było go trzymać na wyższych obrotach(dodawać gazu,aby nie gasnął).Przyczyną usterki okazał się sterownik do komputera,taka mała kostka która jest w sterowniku od komputera po stronie kierowcy.Dopiero po wymianie tej malutkiej kostki auto pracowało tak jak przed usterką.Jak mi się uda to wstawie zdjęcie tej kostki, to sobie zobaczysz dokładnie o co chodzi.
Pozdrawiam
Wysłany: Wto Maj 27, 2014 10:01 Re: Gaśnie,obroty falują
bachu93 napisał/a:
Witam.
Słuchaj kolego,ja miałem kiedyś podobny problem jak Ty.Auto zachowywało się dziwnie tzn.jak pracowało na wolnych obrotach to gasnęło,samochód był bardzo mało dynamiczny itp.Cały czas trzeba było go trzymać na wyższych obrotach(dodawać gazu,aby nie gasnął).Przyczyną usterki okazał się sterownik do komputera,taka mała kostka która jest w sterowniku od komputera po stronie kierowcy.Dopiero po wymianie tej malutkiej kostki auto pracowało tak jak przed usterką.Jak mi się uda to wstawie zdjęcie tej kostki, to sobie zobaczysz dokładnie o co chodzi.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum