Forum Klubu ROVERki.pl :: [R45/MG ZS] Czy to już UPG czy coś innego?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R45/MG ZS] Czy to już UPG czy coś innego?
Autor Wiadomość
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



  Wysłany: Sro Sie 13, 2014 09:32   [R45/MG ZS] Czy to już UPG czy coś innego?
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie

Poradźcie mi koledzy:

Otóż w moim zs 1.8 od jakiegoś czasu zaczyna pojawiać się osad a'la masełko na ściankach zbiorniczka wyrownawczego.

Olej czysty, korek oleju i bagnet też.
Korek od zbiorniczka wyrównawczego też czysty.

Temperatura silnia zawsze w normie.

Zauważyłem, że masełko pojawia się w gorąc dni lub jak mocno pogonię auto - w sensie prędkości obrotowe powyżej 4 tyś.

wiem, że przy 40 tyś km silnik zaliczył pad uszczelki pod głowicą. Nie wiem na ile mechanik wyczyścił uklad, nie wiem też w jaki sposób wtedy uszczelka padła.
Obecnie na licziku jest nieco ponad 81 tyś km.

Pytanie jest takie:

czy powinienem już zacząć myśleć o wymianie UPG czy być może płyn ciagle wyplukuje jeszcze pozostałości po ostatniej awarii?

Aha, jakieś 5 tyś km wypuściłem stary płyn, który wyglądał na mocno zużyty i układ zalałem wodą destylowaną uprzednio porządnie wynywszy zbiorniczek.

Aha, 4 tys km temu byłm na przegladzie gwarancyjnym gazu - nie wiem co tam robili ale mechanik powiedział, że dolał mi nieco płynu (silnik był już wtedy na wodzie) bo mu wybiło płyn (wodę). Zapytał, czy często mi wybija płyn (wodę).
Zrobiłem oczy bo nic mi nie wiadomo o żadnym wybijaniu. POdniosłem maskę i faktycznie zbiornik wyrównawczy był obrzygany czyms kleistym podobnym do konserwacji - więc nie możliwe, że to z zbiornika wyrównwaczego.
Nastepnym razem bedę patrzył na ręce i tyle z zaufania do mechaników i serwisow nawet autoryzowancyh - to było aso firmy gazowej...

Wiec co myslicie? UPG ?
Aha silnik pracuje normalnie, wygląda, że wszystko jest OK. Autem od chwili zakupu pokonałem blisko 20 tyś km i ztcp zawsze był jakiś osad w zbiorniczku...
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Sie 13, 2014 09:32   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Sro Sie 13, 2014 19:08   

upg ? co to takiego? chyba hgf...
Z twojego opisu wygląda ze pada ci uszczelka pod głowicą i im szybciej ja zrobisz tym zdrowiej dla silnika.
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
daniello 



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 06 Sty 2014
Posty: 147

Rover 400

Wysłany: Sro Sie 13, 2014 19:26   

UPG--->Uszczelka Pod Głowicą :|
 
 
fredii 



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 363

Rover 400

Wysłany: Sro Sie 13, 2014 21:28   

Ja miałem identyczne objawy. Za radą kolegów z forum przepłukałem porządnie cały układ chłodzenia płynem DYNAGEL. Zalałem świeży płyn i od tej pory nie ma żadnego osadu. Syfu wyleciało, co nie miara. Od tego czasu nawet silnik szybciej temperatury nabiera i zrobił się zrywniejszy co nie oznacza że w Twoim przypadku może być to już objaw HGF.
 
 
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



Wysłany: Sro Sie 13, 2014 22:11   

dawidd napisał/a:
upg ? co to takiego? chyba hgf...
Z twojego opisu wygląda ze pada ci uszczelka pod głowicą i im szybciej ja zrobisz tym zdrowiej dla silnika.


ZTCW po polskkiemu na forach używa się skrótu UPG - Uszczelka Pod Głowicą.
To jest pierwsze miejsce w necie gdzie spotkałem się z HGF - jak sądzę Head Gasket Failure...

No ale mniejsza o nomenklaturę.

Pozostaje Leninowskie pytanie: co robić?

[ Dodano: Sro Sie 13, 2014 23:09 ]
fredii napisał/a:
Ja miałem identyczne objawy. Za radą kolegów z forum przepłukałem porządnie cały układ chłodzenia płynem DYNAGEL. Zalałem świeży płyn i od tej pory nie ma żadnego osadu. Syfu wyleciało, co nie miara. Od tego czasu nawet silnik szybciej temperatury nabiera i zrobił się zrywniejszy co nie oznacza że w Twoim przypadku może być to już objaw HGF.


To właśnie chciałem osiągnąć wywalając stary brudny płyn i zalewając układ wodą.
Przeciież jak sądzę UPG nie może być trochę uszkodzona i albo dmucha spalinami do płynu chłodniczego albo nie.
Może faktycznie wleję jakieś płynu i będę dalej obserwował? hmm... wiem, że niektóre warsztaty badają skład płynu chłodniczego na obecność w nim spalin - takim miareczkowaniem... może warto się sprawdzić w ten sposób?

[ Dodano: Sro Sie 13, 2014 23:11 ]
dawidd napisał/a:
Z twojego opisu wygląda ze pada ci uszczelka pod głowicą i im szybciej ja zrobisz tym zdrowiej dla silnika.


Słyszałem, że w tych silnikach zdarza się, że opadają tulejce cylindrów i tu pojawiają się przecieki płynu do misy olejowej - prawdo to, czy tylko urban legends i raczej powodem jest UPG?
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 07:21   

siedzę juz 7 lat na tym forum i upg pierwszy raz spotykam....
Piszesz ze uszczelka albo puszcza albo nie - nie jest to do końca prawda. Przy lekkim pęknięciu silikonu(bo myślę ze masz uszczelkę starego typu) na początku tak jest - raz jest ok a raz wybije wode z ukladu chłodzenia. Test na co2 w układzie dal by ci jakieś konkretne odpowiedzi co dolega silnikowi.
Jezeli nie szkoda ci czasu i pare zl to przepłucz układ: wylej plyn, wlej gorąca wodę z dodatkiem 100ml proszku do prania, auto na tym ma chodzić pare min, później z 5 razy trzeba przelać uklad czysta woda. Jest to czasochłonna metoda, i paliwo chłonna bo silnik zawsze powinien sie zagrzać, dlatgo pisze zeby lac goraca czysta wode, ale jest to bardzo skuteczna metoda i nawet nie ma co porównywać do innych np płynów płuczących po 20zl.

[ Dodano: Czw Sie 14, 2014 08:21 ]
PS proszek powinien być taki by jak najmniej sie pienił, płyn do naczyń sie absolutnie nie nadaje
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 09:24   

dawidd napisał/a:
siedzę juz 7 lat na tym forum i upg pierwszy raz spotykam....


i pewnie masz rację mówiąc: na tym forum...
zresztą mniejsza o to, wiemy o co kaman.

[ Dodano: Czw Sie 14, 2014 10:18 ]
dawidd napisał/a:
Piszesz ze uszczelka albo puszcza albo nie - nie jest to do końca prawda. Przy lekkim pęknięciu silikonu(bo myślę ze masz uszczelkę starego typu) na początku tak jest - raz jest ok a raz wybije wode z ukladu chłodzenia. Test na co2 w układzie dal by ci jakieś konkretne odpowiedzi co dolega silnikowi.


Nie napisalem wcześniej:

kupiłem to auto od znajomego, który wymienil uszczelkę na tę nowego typu przy przebiegu ok. 40 kkm. Pojeździł 3 lata i 20 kkm i sprzedał auto mnie.
Ja w ciągu pól roku nakulałem już 20 kkm i zaczynam się zastanawaić czy faktycznie pojawia się problem uszczelki, czy przy częstych wyprzedaniach i wciskaniu pedału gazu do oporu powoduje wyplukiwanie ukladu z syfu...

[ Dodano: Czw Sie 14, 2014 10:23 ]
dawidd napisał/a:
Jezeli nie szkoda ci czasu i pare zl to przepłucz układ: wylej plyn, wlej gorąca wodę z dodatkiem 100ml proszku do prania, auto na tym ma chodzić pare min, później z 5 razy trzeba przelać uklad czysta woda. Jest to czasochłonna metoda, i paliwo chłonna bo silnik zawsze powinien sie zagrzać, dlatgo pisze zeby lac goraca czysta wode, ale jest to bardzo skuteczna metoda i nawet nie ma co porównywać do innych np płynów płuczących po 20zl.


Jeśli pójdę tą drogą a rzeczywiście mam uszkodzoną UPG to nie wypłukam syfu.

Z trzciej strony przewody od ukladu chłodzenia nawet po ostrym kręceniu nie twardnieja, temperatura silnika w normie, tylko te pewne iliści masła w ukladzie...


BTW - czytałem temat o uszczelce i wygląda, że większosc poleca satry typ ale wzmocniony... taka zamontować?

No i pewnie przty okazji uszczelki trzebaby pasek rozrządu wymienić też - rozrząd był robiony 40 kkm temu...
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 11:35   

zalozylem tylko raz uszczelkę nowego typu i po 0,5 roku znów ja zmieniałem. Moze to nie wina uszczelki a zle splanowanej głowicy - nie dociekam tylko laduje zawsze starego typu. Pasek obowiązkowo nowy. Pompa tez powinna być nowa + rolka napinająca
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 15:04   

dawidd napisał/a:
zalozylem tylko raz uszczelkę nowego typu i po 0,5 roku znów ja zmieniałem. Moze to nie wina uszczelki a zle splanowanej głowicy - nie dociekam tylko laduje zawsze starego typu. Pasek obowiązkowo nowy. Pompa tez powinna być nowa + rolka napinająca


czyli ewentualnie założyć stary tyo uszczelki?
Właśnie obawiam się, że ta naprawa trochę mnie szrpnie... no cóż. A znajomi mówili: będziesz wymienił UPG razem z olejem sinikowym - coś w tym jest...


póki co wykonałem powyższe gusła, o ktorych pisałeś powyżej. Dodatkowo umyłem zbiornik wyrównawczy wewnątrz, zalałem wodą i teraz poobserwuję nieco...
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 20:10   

z tym wymienianiem uszczelki z olejem to nie ma co przesadzać. Jeśli jeździsz jak wariat i w pełni wykorzystujesz moc auta, palisz gumę na światłach ipd to raz do roku hgf cie spotka, jeśli jeździsz dynamicznie, ale normalnie to parę lat, a jeśli jeździsz ospale to zrobisz raz a dobrze i zapomnisz o hgf'ie czy tam upg :) Ja mam juz nalatane 340 tys swoim r 416 i dół silnika jest idealny, góra - 4 czy 5 razy robione wiec tez się trzyma kupy. Fakt ze na gazie nalatałem prawie 200 tys nie oszczędzając auta, a mimo to odpala od strzała zima czy lato i ciągle wiele aut nie ma z r416 szans na starcie. Te silniki sa naprawdę dobre jak sie ma trochę oleju, nie tylko w misce ale i w głowie to potrafią odwdzięczyć sie dobra praca
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
andrew0503 




Pomógł: 25 razy
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 501
Skąd: epaepa

Rover 45

Wysłany: Czw Sie 14, 2014 20:26   

Dahrek1 napisał/a:
. A znajomi mówili: będziesz wymienił UPG razem z olejem sinikowym - coś w tym jest...

Po pierwsze, jeśli uszczelka była fachowo wymieniana, to nie ma co się bać.
Po drugie te silniki uwielbiają wysokie obroty, ale po odpowiednim rozgrzaniu, no i po forsownej jeździe dobrze na postoju dać im chwilkę(jak przy turbo) na schłodzenie.
_________________
Andrzej
 
 
 
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



Wysłany: Czw Sie 14, 2014 21:44   

dawidd napisał/a:
z tym wymienianiem uszczelki z olejem to nie ma co przesadzać. Jeśli jeździsz jak wariat i w pełni wykorzystujesz moc auta, palisz gumę na światłach ipd to raz do roku hgf cie spotka, jeśli jeździsz dynamicznie, ale normalnie to parę lat, a jeśli jeździsz ospale to zrobisz raz a dobrze i zapomnisz o hgf'ie czy tam upg :) Ja mam juz nalatane 340 tys swoim r 416 i dół silnika jest idealny, góra - 4 czy 5 razy robione wiec tez się trzyma kupy. Fakt ze na gazie nalatałem prawie 200 tys nie oszczędzając auta, a mimo to odpala od strzała zima czy lato i ciągle wiele aut nie ma z r416 szans na starcie. Te silniki sa naprawdę dobre jak sie ma trochę oleju, nie tylko w misce ale i w głowie to potrafią odwdzięczyć sie dobra praca


Spoko, nie ma się co napinać. Takie teksty nie boiora się z powietrza. MG to moje któreś tam auto w życiu. Kilka ich miałem. UPG robiłem w Seicento 900 - po niemiłosiernym pałowaniu wyrwało szpilke mocującą klawiaturę do glowicy i woda poszła do komory spalania - moja wina.

Drugi raz Fabia 1.4 - przeciek płynu pod tulejami cylindrowymi wprost do misy olejowej powodował objawy jak przy UPG - ale ta była OK - tak czy siak trzebabyło zerwać głowicę aby naprawic silnik.

W pozostałych autach: fordy, ople, renaulty i inne fiaty - nigdy nie robiłem UPG - styl jazdy mam ciagle taki sam, nawet ostatnim razem nieco spokojniejszy niż wcześniej.

Wiadomo, że awarie UPG w Roverkach to standart więc nic się na to nie poradzi.
Wygląnada, że wet specjalne traktowanie mojego MG - po uruchomieni silnika zawsze daję mu kilka chwil na rozgrzanie się a w zimie nawet ze 2 - 3 minuty. Zanim nie osiągnie temp. roboczej nie przekraczam 3 tyś obr/ min
Wracając do domuostatnie kilometry pokonuję nie przekraczając prędkości obrotowej 3000 obr/min a ostatnie 1000 m już całkiem na luzie bo mam lekko z górki.
Tak więc teksty o oleju w głowie uważam ze co najmniej niestosowne.
Podkreślę, że MG nie jest moim pierwszym autem i wiem jak naley się obchodzić z maszynami.
Prawda taka, że UPG w tych autach to pięta achillesowa a sama konstrukcja silnika też nie jest najszczęśliwsza.

Jeśli mleko rzeczywiście się wylało - przejadę trochę i sprawdzę zbiorniczek to trzeba bedzie to naprawić i tyle.
Zastanawia mnie tylko to, że raz syf się pojawia a innym razem nie...

[ Dodano: Czw Sie 14, 2014 22:44 ]
andrew0503 napisał/a:
Dahrek1 napisał/a:
. A znajomi mówili: będziesz wymienił UPG razem z olejem sinikowym - coś w tym jest...

Po pierwsze, jeśli uszczelka była fachowo wymieniana, to nie ma co się bać.
Po drugie te silniki uwielbiają wysokie obroty, ale po odpowiednim rozgrzaniu, no i po forsownej jeździe dobrze na postoju dać im chwilkę(jak przy turbo) na schłodzenie.


Nie wiem w jaki sposób była wymieniona poprzednim razem. Od sprzedawcy samochodu usłyszałem, ze jexdził tylko do jednego mechanika - spca od Roverów.
Odnajdując rózne objawy druciarstwa w samochodzie śmiem podważąć autorytet owego speca...
Jeśli moja upg padła - zostanie wymieniona wg sztuki - to pewne - nie rzadko przejeżdżam autem 300 km dziennie i nie mogę sobie pozwolić na awarię gdzieś na końcu świata.

Napisz co masz na mysli piszac " fachowo wymieniona" - czy tutaj są jakieś specjalne triki przy wymianie?

Lubię powozzic MG - naprawdę ma swój charakter i kusi do ostrzejszej jazdy :)) i fajnie brzmi na wyższych obrotach.
Plus silnika z mokrymi tulejami jest taki, ze bardzo trudno go zagotowac, przy normalnym użytkowaniu jest to niemal niemożliwe.
Minusem jest mniejsza sztywność konstrukcji i wyższe prawdopodobieństwo awarii typu UPG - nie ma roży bez kolcow.

Dziękuję za uwagę - się rozpisałem...
Dziękuję również za porady i opinie.
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pią Sie 15, 2014 07:21   

fachowo - głowica nie powinna być splanowana więcej niż 0,2mm, blok dotarty, tuleje w bloku zmienione na metalowe, sruby głowicy sprawdzone/wymienione, głowica z glowiczka(ta druga warstwa) sklejona klejem np do śrub, reszta jak w każdym innym aucie
Dahrek1, o tym oleju to nie było skierowane do ciebie tylko ogólna wypowiedz
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
zacekpl 



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 314



Wysłany: Pią Sie 15, 2014 11:33   

dawidd napisał/a:
fachowo - głowica nie powinna być splanowana więcej niż 0,2mm


Wg RAVE, w praktyce mozna więcej.

dawidd napisał/a:
blok dotarty


Co to znaczy ? Miałeś na myśli zabielony ;)

dawidd napisał/a:
tuleje w bloku zmienione na metalowe


To nie ma żadnego znaczenia, mam na myśli tulejki ustalające głowicę oczywiście.

dawidd napisał/a:
głowica z glowiczka(ta druga warstwa) sklejona klejem np do śrub

Zwykły silikon wysokotemperaturowy wystarczy. Kto potem będzie czyścił ten klej do gwintów w razie kolejnego rozpoławiania głowicy ?

Do autora tematu:
Przepłukaj układ wodą z płynem do naczyń. Proszek do prania odradzam ze względu na to, że jest zbyt mocnym detergentem- może powodować korozję.
Jeśli dalej będziesz miał masełko w zbiorniczku to szykuj się na zdjęcie głowicy. Nie musisz wymieniać kpl rozrządu jak pisał mój przedmówca, jednak olej wlałbym nowy. W przeciwieństwie do rozrządu koszt duzo mniejszy a olej zawsze sie brudzi przy zdejmowaniu głowicy. No, chyba, że rozrząd i tak już powinien być niedługo zmieniony, to wtedy nie ma robić sobie(czy mechanikowi) roboty.
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3433
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pią Sie 15, 2014 12:55   

zacekpl, uważasz ze nie ma znaczenia zmiana tulei ustalających z plastykowych na metalowe? Chcesz silikonem łączyć warstwy głowic?I do tego stary rozrząd- powodzenia w jeździe na tak naprawionym silniku. Ale każdy robi jak uważa - jeden tanio drugi dobrze - niestety te 2 pojecie rzadko idą w parze

[ Dodano: Pią Sie 15, 2014 13:55 ]
PS płyn do naczyń jak pisałem wcześniej się nie nadaje bo się zbytnio pieni i piana może doprowadzić do zapowietrzenia silnika i w konsekwencji przegrzania.
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
juz nie mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
zacekpl 



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 314



Wysłany: Pią Sie 15, 2014 12:59   

dawidd napisał/a:
zacekpl, uważasz ze nie ma znaczenia zmiana tulei ustalających z plastykowych na metalowe?

Dokładnie tak uważam. Dlaczego miałoby to mieć znaczenie ? Wyjaśnij proszę.

dawidd napisał/a:
Chcesz silikonem łączyć warstwy głowic?I do tego stary rozrząd- powodzenia w jeździe na tak naprawionym silniku.


Nie tylko chcę, ale łączę. Co więcej, to sie sprawdza. nawet jeden silnik miałem przyjemność rozbierać po takim zabiegu w celu wymiany wałków. Silikon schodzi lekko i nie zalepia kanałow olejowych. Za to sporo czasu zabiera wyczyszczenie wszystkich zakamarków z wynalazków, które Ty proponujesz.
Sporo tych silników już naprawiłem i z tych co widziałem, jeszcze poźniej mają się dobrze. W tym 3 K-serie z moich samochodach ;)
Rozrząd, który ma 10 czy 20 tys km najechane nie jest zużyty, nie trzeba go wymieniać. Chyba, że zapaprał Ci sie pasek to inna sprawa.
_________________
Silniki K-Series-naprawy, modyfikacje- VVC również. info pw.
 
 
Dahrek1 



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 29



Wysłany: Czw Wrz 11, 2014 16:02   

Koledzy wiecie co, przejechałem z moimi objawami ponad 5 kkm od mojego ostatniego wpisu i... nie ma żadnych zmian. Tzn. Pojawia się nieco osadu, trochę nawet nie w kolorze masła a bardziej brunatnego ale po za tym wszystko jest w normie.
Nie wiem, czy może tttm zostawic ten silnik póki co w spokoju czy może brac sie za wymianę uszczelki?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R45] Uszczelka pod glowica czy cos innego ?
czr06 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 4 Pią Cze 20, 2014 13:47
czr06
Brak nowych postów [R 420 D 1997 r.] Stacyjka czy coś innego ??
mirwin Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Wto Gru 20, 2011 07:14
mirwin
Brak nowych postów [r 420 sdi] turbo, elektryka czy coś innego?
Pimpa Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Czw Sie 11, 2011 13:28
bizon
Brak nowych postów [MG ZS] Nagrzewnica ?? czy coś innego? Oceńcie
Kaziu Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Sro Lip 20, 2011 18:53
Kaziu
Brak nowych postów [R416SI 16V 97r.]Czy to HGF czy moze cos innego?
ira35 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 18 Sro Lut 23, 2011 19:39
budyn26



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink