Ja już doskonale wiem o co chodzi, nawet zawsze się zastanawiałem do czego ten kapturek.
Po prostu nie wiedziałem, że to ten i mam problem, bo szukałem go pół godziny a to dlatego że mam go skierowanego w stronę grodzi a nie do zderzaka jak powinno być (mam zdjęcie jak coś). Zapewne przestawił mi się gdy kiedyś zdejmowałem układ dolotowy. Także nie dojdę do niego za nic. Chyba że wyjmę akumulator i jego skrzynkę i wtedy wsadzę rękę pod kolektorem ale przekręcić go z powrotem na pewno nie dam rady.. Yh.. No nic.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 07, 2013 18:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Sty 07, 2013 19:05
Alex_Tom napisał/a:
akże nie dojdę do niego za nic.
ten zaworek jest do podłączenia manometru i pomiaru ciśnienia paliwa.Alex_Tom, do sprawdzenia czy jest paliwo można rozpiąć złączkę na przewodzie paliwa.
Dobra, mam nowe wieści. Zdjąłem złączkę na przewodzie paliwa (tu zaraz koło akumulatora) i wyciekło kapkę paliwa, przekręciłem zapłon na II (czyli zapalenie kontrolek) nic nie pociekło. A dla mnie się wydaje, że w tym czasie pompka powinna nabić ciśnienie, a że przewód zdjęty to powinno nabijać i nabijać, a tu nic nie leciało. To wziąłem na rozruch i ciekło już paliwo.
Zdjąłem tylne siedzisko, odkręciło dekielek od pompy (ten dekielek co wiązka wchodzi) i w pełnej ciszy przekręciłem kluczyk na II i od pompki usłyszałem bardzo cichutkie piszczenie, tak cicho cicho piiiiiii. przez kilka sekund tylko. Równocześnie z tym piszczeniem cyka non stop przekaźnik pod schowkiem.
Nie wiem czy to przypadkiem nie pompa. Powinno lecieć paliwo gdy kluczyk w pozycji II ?
Odpalił !
Aż mi wstyd przyznać się co było przyczyną. Dolałem 10l paliwa i odpalił na pyk.
A taki problem z tego zrobiłem. Na swoje wytłumaczenie mogę dać jedynie to, że gdy parkowałem samochód nie świeciła się rezerwa oraz jest to miejsce w którym parkuje od 4 miesięcy i nie raz miałem prawie same opary w baku i odpalał zawsze.
Po nalaniu i przekręceniu kluczyka paliwo wyleciało przewodem tak jak powinno, w baku ogromny bulgot bąbelków no i pompka całkiem inaczej piszczy gdy paliwo pompuje.
Ogromne jak tylko mogą być dzięki dla SeniorA, za podpowiedzi i pomoc.
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Nie Lut 03, 2013 18:13
rafalmis1, masz rację, podejrzewałem ten czujnik, i po podpięciu auta pod laptopa wyszedł błąd P0340 z informacją o wielokrotnie powtarzającym się błędzie z tego czujnika. Po odkręceniu go i przestudzeniu (polewanie wodą) auto odpaliło, zresztą nawet zwykłym miernikem sprawdzaliśmy czujnik, i jak jest gorący to nie pokazuje żadnych wartości, a po przestudzeniu zaczął coś pokazywać. Po skasowaniu błędu obd nie pokazuje żadnych innych błędów, czyli zamawiamy ten czujnik i powinno być oki, dzięki
Wysłany: Pią Gru 11, 2015 11:28 Rover 75 2,0 v6 automat. Zgasł podczas jazdy i nie zapalił
Witam serdecznie. Miałem wczoraj problem z moim ROVER- kiem. 2,0 v6 2003 r Zgasł podczas jazdy kiedy dość znacznie podskoczył na wybojach i nie chciał zapalić co się okazało ku jasności wszystkich użytkowników tego modelu. pierwsze co zrobiłem po holowaniu to odpiąłem aku do rana ale to nie pomogło. Sprawdziłem czujnik wstrząsowy który znajduje się od strony pasażera pod schowkiem i odcina paliwo. Okazało się po uprzednim wciśnięciu sprawny ( sprawdzony miernikiem ) i JEŚLI CZUJNIK WSTRZĄSOWY WYSKOCZY ZAPALAJĄ SIĘ ŚWIATŁA AWARYJNE I STĄD WIADOMO ŻE CZUJNIK ZADZIAŁAŁ PRAWIDŁOWO I NALEŻY GO WCISNĄĆ. U mnie jednak okazało się że przy okazji spalił się bezpiecznik 15 amper ( niebieski ) w skrzynce przy akumulatorze co było powodem dalszego unieruchomienia autka. Po wymianie tegoż bezpiecznika auto odpaliło bez problemu. Podejrzewam że nie uniknę wizyty u elektryka ponieważ uszkodzenie bezpiecznika prawdopodobnie wywołało zwarcie przewodów i trzeba będzie zlokalizować te kabelki. Całą akcję zlokalizowania usterki i jej zlikwidowanie przeżyłem osobiście i namacalnie. Jestem zadowolony bo auto działa i nie muszę ufać niektórym mechanikom co by zaraz wymieniali czujniki wału i rozrządu za kilkaset zł. Zajęło mi to 15 minut. Mam nadzieję że pomoże wam to w przyszłości. Gdybym posiadał miernik na stanie w aucie ten problem byłbym w stanie zlikwidować już wczoraj w nocy na na drodze i obeszłoby się beż holowania. Także od dziś mam miernik na stanie w samochodzie bo to ważna jak się okazuje rzecz która bardzo może pomóc. Pozdrawiam Klaki 13
Także od dziś mam miernik na stanie w samochodzie bo to ważna jak się okazuje rzecz która bardzo może pomóc. Pozdrawiam Klaki 13
To jeszcze lampkę/próbnik do sprawdzania bezpieczników, ja mam w każdym aucie miernik nie jest wtedy konieczny
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No przecież jasne, chodzi mi o to że jak kilka osób zobaczyło że potrafię próbnikiem zdiagnozować usterkę to też wożą je w aucie.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No najważniejsze że działa i jeździ, Że przyszłe problemy np z czujnikiem wstrząsowym też są jasno opisane i przede wszystkim sprawdzone w realu he he. Pozdrawiam kolegów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum