Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 2002
Witajcie ponownie...
Jest kilka osób które dalej żyją na tym forum, więc Panowie/Panie - liczę na Waszą pomoc!
W skrócie - robiłem wcześniej kolektor dolotowy, później nie kręcił przez słaby akumulator (co podpowiedzieliście) cykał jak z karabinu etc.
Po naładowaniu akumulatora odpalił bez problemu.
Pojechaliśmy z dziewczyną do sklepu jakieś 4-5km przetestować samochód i poszliśmy na zakupy. Po zakupach już musieliśmy go odpalać na kablach bo sam nie dał rady - już nie cykał nawet jak karabin, tylko był taki dźwięk jak na filmie (, jedno cyknięcie, film nagrany dzisiaj w innych okolicznościach).
Ogólnie po tych zakupsach obstawiałem że akumulatory (mamy dwa) to trupy i że to zbieg okoliczności, ale rozebrałem kolektor jeszcze raz bo samochód kopcił (założyłem że mogłem źle dokręcić itd.), i stwierdziłem, że sprawdzę przy okazji termostat (wymieniłem na 88C bo nie grzał środka za bardzo na 82C), całość skręciłem raczej prawidłowo.
Teraz nie kręci i nie odpala ("karabinu" też nie ma ) na naładowanym akumulatorze ani nawet na kablach.
Dzięki wielkie Będzie nieco lepsza pogoda to posprawdzam wszystko z artykułu.
Zanim się za to zabiorę to jeszcze zrodziło mi się pytanie...
Po tym jak wróciliśmy z tego opisanego wcześniej sklepu, i po ponownym rozłożeniu i złożeniu kolektora, niestety przy skręcaniu aku mi zwiał raz klucz płaski i zwarł "+" i "-" na akumulatorze - trwało to pewnie z sekundę, no ale jednak zwarcie to zwarcie
Mogłem w ten sposób schrzanić coś jeszcze po drodze...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum