Tydzień testowania i wszystko gra, pieniążka przewierciłem wiertłem 4mm, polecam ten patent, filmik zostawię dla innych forumowiczów, kiedyś byłem grafikiem 3d i zarabiałem na tym dlatego łatwo mi zrobić taką animację, dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Mogę odświeżyć temat po 8 latach, tylko trochę z innej beczki?
Otóż u dziewczyny w zakupionym Roverku 25 1.4 piz*ało złem jak nim wracaliśmy z Lublina do Krakowa, okazało się że ciepłe pokrętło działało tylko do połowy - wypsikałem smarem linkę od strony silnika i teraz mamy pełny zakres linki, niemniej niewiele to dało.
Grzanie? Jest lekko letnie powietrze, ale ani ciepłym ani gorącym bym tego nie nazwał. Na zimne oczywiście super działa, lodówka jak trzeba.
Jest to wersja bez klimatyzacji, i zastanawiam się czy w tej wersji również jakoś nagrzewnica funkcjonuje? (pewnie tak) i gdzie mogę się do niej ewentualnie dostać, aby sprawdzić przepływ płynu?
Od środka wiem, że przy lince od temperatury idzie gdzieś w stronę kierowcy miedziana rurka, ale po omacku to będę długo gdybał, a może znów dacie radę mnie poratować
Póki co mam rozgrzebany kolektor ssący bo wymieniam uszczelkę, więc mam trochę więcej miejsca do wężyków od grzania od strony silnika, tylko nie wiem czy to z tej strony jest sens w ogóle gdybać
Tam jest chyba jeszcze klapa/zawór do powietrza żeby je przepuszczać przez nagrzewnicę albo nie. Przynajmniej tak mi się wydaje bo już nie mam Rover'ka
Po prostu przepłucz nagrzewnicę, najlepiej ciepłą wodą z niewielką ilością octu.klapa jest, ale linka idzie od zaworka do klapki, a od klapki dopiero do pokrętła, więc jak zaworek chodzi to powinno być ciepło.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Tam gdzie wchodzi ta rurka z zaworem, który uruchomiłeś, to z drugiej strony ściany grodziowej, ale nie musisz jej demontowac. Odepnij węże, ktore tam wchodzą, połącz się tam szlauchem i przepłucz.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Potraktowałem to wodą z octem i sodą oczyszczoną na 1h~ potem przepłukałem gorącą wodą i dziś wlałem płyn chłodniczy, tak że zobaczymy ile to dało ^^
Póki co muszę ogarnąć czemu samochód nie pali po wymianie uszczelki od kolektora, tak że będę Was pytał pod innym tematem ^^
Dzięki!
[ Dodano: Wto Lis 19, 2024 09:26 ]
^up.
Samochód dzięki Sterydowi już pali, ale grzania w środku dalej nie mam
Przeczyściłem bez demontażu nagrzewnicę, sprawdziłem jeszcze czy otwieranie ciepłego działa na wężach - działa. Podpiąłem węże i wypełniłem wszystko płynem chłodniczym. Wydaje mi się zatem, że układ nie powinien być zapowietrzony, a dalej ciepłego nie ma
Na odkręconym korku od zbiorniczka wyrównawczego widzę, że płyn nie za bardzo "wraca" chyba że naciskam węża przy chłodnicy, to coś tam siknie... - może to być niedziałająca pompa ? Tyle że samochód się nie przegrzewał póki co...
Samochód kopci i raczej przydałaby mu się wymiana uszczelki pod głowicą, może to być powiązane z tematem grzania i samego przepływu płynu chłodzącego?
Zastanawiam się też nad termostatem, tylko nie wiem gdzie ewentualnie go szukać w Roverze 25 1.4?
Ratujecie mi dupsko każdą odpowiedzią, i być może przedłużacie życie Rovera ]
[ Dodano: Czw Gru 12, 2024 11:33 ]
Aktualizacja:
Grzanie dalej lipa wewnątrz samochodu, a po wymianie termostatu na 88C dość szybko włączył się wiatrak silnika (zrobiłem dosłownie kółko wokół bloku na rozgrzanym silniku) i trochę się martwię czy się nie będzie przegrzewał
Jest opcja że pompa wody albo coś tego typu tu jeszcze daje ciała?
Uszczelkę masz do wymiany, to i pompę wody wymienisz, ale raczej mało praqwdopodobne.
Jak przy przygazowaniu zrobi się cieplej, to może być pompa, ale też może być powietrze. Ten uklad jest troszkę wredny, trzeba na prawdę powolutku zalewać, żeby powietrze zdążyło uciec.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Właśnie przy jeździe robi się cieplej i wtedy potrafi nawet gorące powietrze pójść, a na jałowym jest lipa i od razu robi się chłód~.
Powietrza się raczej pozbyłem, bo dobijałem układ strzykawą po 100ml dopóki nie zacznie lecieć płyn z węża do zbiorniczka wyrównawczego
Zauważyłem że do zbiorniczka wyrównawczego nie wraca płyn chłodniczy na jałowym, tylko dopiero jak się doda gazu, a raczej powinien się przelewać cały czas?
A jeszcze ciekawostka: na trasie Lublin-Kraków w ogóle płyn chłodniczy nie spierdzielił z układu, a po mieście na krótkich dystansach trzeba dolać
O ile wiem z dostaniem się do pompy jest kombinacja trochę?
Co do uszczelki pod głowicą to rozumiem, że w przypadku mojego roverka to raczej pewniak? nie wiem czy widziałeś ew. zdjęcie z testu CO2 przy temacie głowicy? Zakładam że to nie może być raczej wina ewentualnie słabej pompy?
Sory za kolejną serię pytań Dzięki Tobie nabieram pewności w diagnozie pacjenta ^.^
Pompa wody jest za paskiem rozrządu (i nim napędzana). Jakoś strasznie trudno się dostać nie jest, no ale rozrząd trzeba rozpinać, a zatemi łapę silnika trzeba odkręcić.
To, że na dlugich trasach kiedy silnik jest porządnie rozgrzany plynu mniej ubywa, to pachnie źle zrobioną uszczelką (silnik po rozgrzaniu sie doszczelnia zawsze, ale jak jest wszystko dobrze zrobione, to bez rozgrzania plyn nie powinien się mieszać ze spalinami). Ciekawe, czy nie masz zamontowaniej uszczelki MLS...
[ Dodano: Nie Gru 15, 2024 15:50 ]
A i układ jest zamknięty ze zbiorniczkiem niezależnym, przy normalnej pracy nic się przez zbiorniczek nie przelewa.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Tak pewnie może być - nie wiem czy tam gdzie uszczelka pod głowicą nie widzę przypadkiem sylikono-rzeźby, no ale póki co tego nie tykam...
Ogólnie na nowym termostacie (otwarcie 88 stopni) zaczął się przegrzewać. W trakcie jazdy trochę rośnie temp do np. 3/4 wskaźnika, a potem spada znowu do 1/2, choć czasami jest przy górnej granicy - w każdym razie dziwne wahania się zrobiły i dumam czy to nie będzie wina pompy, no albo zapowietrzenie układu
Jutro zmieniam termostat na stary (otwarcie 82 stopni) i mam nadzieję że przestanie odwalać
P.S Steryd mam pytanko w temacie "nie kręci" - gdybyś mógł zerknąć...;d
Ostatnio zmieniony przez Slayfro Nie Sty 05, 2025 09:13, w całości zmieniany 1 raz
Tylko zawsze ładnie środek temp. trzymał, a tak to te skoki ma trochę z 4 liter - na nowym termostacie (88 stopni, źle wcześniej napisałem) załączał wiatrak po zrobieniu kółka w około bloku stary termostat działa i ma otwarcie 82 stopnie, mam nadzieję że to jednak ustabilizuje temp. tak jak była wcześniej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum