No Ziom, tyle lat w takim potforze i zero filmika na pokazanie kolegom na forum
Co do odelżania koła to wiele to poza wrażeniem raczej nie daje - za to jak nie bedzie to dobrze zrobione, majster zjedzie za dużo, nie doważy - to kończy się to tak:
http://boardroom.wscc.co....=ST;f=3;t=52365
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 12, 2011 09:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Bo powoduje lepszą reakcję silnika, kosztem znacznego zmniejszenia kultury jego pracy. Ale nikt nigdzie chyba nie udowodnił że to daje choćby minimalne zwiększenie mocy lub urwanie czasu przyśpieszeń. To tak jak z założeniem stożka - 95% osób ma wrażenie a nawet jest przekonanych że jest lepiej (lepsza reakcja) a moc zazwyczaj spada...
Kiedyś na jakimś forum czytałem, że lżejszy zamach ma jedną zaletę: mniejsza masa i nic więcej. Auto na jałowym oczywiście będzie się szybciej wkręcało bo to logiczne mniejsza masa do napędzenia przez wał, ale za to jak marcin pisał kultura pracy spadnie. Po za tym ja bym miał opory przed zredukowaniem masy zamachu za 160zł o 50% bałbym sie po prostu, ze skończy się jak na fotce wyżej inna sprawa, ze niektórzy zalecają wyważenie całego układu, a nie tylko koła...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
a czy Ktoś z Was miał z tym kontakt? bo ja rozmawiałem z osobami co miały/mają to założone i poprawa przyśpieszeń jest dość znaczna. V6 ma zupełnie inną kulture prace od R4 i tutaj spadku prawie żadnego nie będzie, niektóre v-ki wg speców mogą bez zamachu chodzić równo a co 160zł też byłem w szoku ale koleś ma wyrobioną renome i robi to juz bardzo długo, nie jedno szybkie auto jeżdzi na zamachu od niego (Coobciowy SAAB o mocy 500+ między innymi ).
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Osobiście nie miałem do czynienia, a informacje o lżejszych kołach znalazłem szukając info na temat zmiany dwumasu na jednomas ale ten temat też odpuściłem bo znalazłem dwumas, który wytrzyma ~420NM... Jak masz zbędną kasę i chce Ci się bawić to śmiało zmieniaj w końcu to twoje auto jednak osobiście bym sobie darował zmianę która ma wątpliwy wpływ na osiągi...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Bo powoduje lepszą reakcję silnika, kosztem znacznego zmniejszenia kultury jego pracy. Ale nikt nigdzie chyba nie udowodnił że to daje choćby minimalne zwiększenie mocy lub urwanie czasu przyśpieszeń. To tak jak z założeniem stożka - 95% osób ma wrażenie a nawet jest przekonanych że jest lepiej (lepsza reakcja) a moc zazwyczaj spada...
dokładnie to co pisałem dla mnie placebo na jałowym szybciej się wkręca ale po spięciu całości na biegu ze skrzynia i kołami efekt znika... zwiększenia mocy na pewno nie będzie bo niby skąd? więcej powietrza ani mieszanki nie będzie żadnego większego ciśnienia na tłok nie osiągniesz... jedyne co do tej pory udowodniono ze daje wyraźne polepszenie samopoczucia kierowcy
Pływak napisał/a:
Kiedyś na jakimś forum czytałem, że lżejszy zamach ma jedną zaletę: mniejsza masa i nic więcej. Auto na jałowym oczywiście będzie się szybciej wkręcało bo to logiczne mniejsza masa do napędzenia przez wał, ale za to jak marcin pisał kultura pracy spadnie. Po za tym ja bym miał opory przed zredukowaniem masy zamachu za 160zł o 50% bałbym sie po prostu, ze skończy się jak na fotce wyżej inna sprawa, ze niektórzy zalecają wyważenie całego układu, a nie tylko koła...
zgadza się kultura pracy spada problemy z pływającymi obrotami na jałowym, problem z płynnym ruszaniem bez gazowania plus dużo szybciej zajeździsz sprzęgło...
Markzo napisał/a:
a czy Ktoś z Was miał z tym kontakt? bo ja rozmawiałem z osobami co miały/mają to założone i poprawa przyśpieszeń jest dość znaczna. V6 ma zupełnie inną kulture prace od R4 i tutaj spadku prawie żadnego nie będzie, niektóre v-ki wg speców mogą bez zamachu chodzić równo
ale jakieś pomiary czy tradycyjna dupo hamowania ze się wydaje... co do tego ze V6 mogą chodzić bez zamachu to prawda jest tam cały czas dodatni moment na wale i nie potrzebna jest siła bezwładności wiec teoretycznie koło jest tam niepotrzebne... ale to tylko z teorii.
dla mnie tak jak pisałem wcześniej wyważanie samego koło bez całej reszty jest trochę bezcelowe a zarazem niebezpieczne a zrobienie całości pociąga znaczne koszta bez pewności policzalnych korzyści wiec podsumowując szkoda kasy...
ze na wolnych sie fajnie wkreca ale ze to jedyna zaleta to bzdura...
ludzi nawet odelzaja waly korbowe, kola pasowe itp a tymbardziej zamach...
nie wiem kto Ci takie bzdury nagadal...
10kg przy silniku 2,5 to niby nie tak duzo ( nie to co w VB 15kg)
ja w xev mialem wlasnie 10kg zamach i potem zszedlem na 4,4
i jak na moje roznica spora, samochod duzo zrywniejszy na pierwszych 3 biegach, lepsza reakcja na gaz i lepsze przyspieszenie...
a i hamowanie silnikiem duzo skutweczniejsze co dla mnie na miescie dobra sprawa bo mozna zaoszczedzic na paliwie
wiec ne czaj sie tylko odelzaj
pozdro"
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sob Sty 15, 2011 16:11
Z kołem zamachowym jest tak jak z buforem w dysku twardym (spełnia to samo zadanie) - im więcej tym praca stabilniejsza, nie zwiększa transferu ale pomaga go utrzymać na stałym poziomie. Mały bufor co prawda zapewnia szybkie jego zapełnienie ale przy ciągłym odczycie szybko się kończy bo teoretycznie prędkość interfejsu jest szybsza od prędkości zczytywania z talerza.
Kwestia jest oczywiście optymalnego doboru wagi zamachu bo nie można w żadną z stron przeholować.
Pan X napisał "i jak na moje roznica spora, samochod duzo zrywniejszy na pierwszych 3 biegach, lepsza reakcja na gaz i lepsze przyspieszenie... "
czyli nic nowego jemu się coś wydaje... to trochę tak jak bym powiedział hmmm wydaje mi się ze jutro będzie padał deszcz bo dzisiaj też pada i jest szansa ze będę miał racje albo i nie... jakieś pomierzalne argumenty bo cały czas jesteśmy na poziomie dywagacji...
Dobryziom, pan X? Kuki z Vectra Unlimited, który miał jedną z najmocniejszych wolnossących Vectr A - 3.0V6, lekki zamach był tylko jedną z wielu zmian w tym aucie, któe było bardzo szybkie, ja mu wierze bo widziałem wyniki z hamowni i filmy jak to lata
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Jeśli ktoś chce głównie tym autem szaleć to może stoczyć trochę koło, ale jeśli np. będzie jeździł na wakacje załadowanym samochodem to nie polecam.
To tak jak robienie silników na WRC, z 1.4l jednostki napędowej i 220KM wyciągną, ale to nie znaczy że to zdrowe. Tak samo koło zamachowe zostało obliczone ze ma gromadzić tyle a tyle energii.
Jeśli zmniejszymy wagę koła to samochód istotnie będzie szybciej się wykręcał bo energia zamiast w koło będzie szła w koła. Ale jak staniemy na światłach pod górkę w załadowanym samochodzie to strasznie będzie go bolało takie ruszanie.
U mnie po dwoch latach uzytkowania zadnych problemow nie ma. Jedynie to chyba uszczelniacz mi jeden poszedl bo troche cieknie, ale to nie ma znaczenia.
Na 1.8 powinienes odczuc duzo wiecej niz ja na 1.4 .
Tylko ze do tych walkow musisz jeszcze doliczyc regulowane kolka rozrzadu. Bez nich da sie zlozyc, ale nigdy nie osiagniesz max z walkow.
Ogolnie rzecz biorac jest to naprawde droga zabawa, 380£ za walki, 100£ za kolka jesli znajdziesz jakies uzywki plus uszczelki i przesylka. Musisz sie liczyc 550£ w najlepszym wypadku, a to troche kasy jak za 15KM.
Jeszcze jedno, u siebie masz kopulke zaplonowa na ssacym czy nie? Bo jak masz to musisz doliczyc bodajze 35£ za nowy trzpien do napedu palca rozdzielacza.
_________________ Don't drink and drive, just smoke and fly
No racja, pewnie bedzie spora roznica.
Jesli masz kase to rob smialo, a jesli chcesz oszczedzic to szukaj walkow od 135KM wersji. Bo sa takie same, tyle ze trudniej dostepne.
_________________ Don't drink and drive, just smoke and fly
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Maj 2003 Posty: 171 Skąd: Siedlce
Wysłany: Pon Lip 18, 2011 12:50
rodi_ napisał/a:
musisz doliczyc bodajze 35£ za nowy trzpien
Albo iść na skup złomu i znaleźć silnik z poldorovera po czym odciąć ostatnie 5cm wałka ssącego i wydłubać sobie to mocowanie. Wiem bo dokładnie tak zrobiłem i działa już 4 lata.
A tak przy okazji to ile mają te wasze roverki bo mi hamownia (coprawda tylko Agma z Torunia ale zawsze) wypluła 129KM i 190 Nm bez grzebania w głowicy (jedynie delikatne pasowanie kolektorów bez jej zdejmowania
_________________ 129KM/190Nm - kto mi powie jak to poprawić...
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 18, 2011 13:43
Ładny wynik aczkolwiek ten niut jakiś duży wyszedł - moje hamowanie już wkrótce - także dam znać - powinny być okolice 135-140 koni i 160-180 niutków - przynajmniej takie wyniki angole notowali przy podobnej konfiguracji gratów. Coś więcej o setup można? może być PW żeby nie śmiecić wątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum