Przedwczoraj wracając z pracy jadę we Wrocławiu ul Kazimierza Wielkiego, w kierunku Heliosa.
Na światłach przy ProLine (Te światła przed Heliosem) z prawego pasa tylko do prawoskrętu, ze sznurka aut na mój pusty pas tuż przede mną wyjeżdża jakiś p**** (pan). Oczywiście noga w hamulec a akurat było to po tym intensywnym opadzie śniegu... Ja miałem pusty pas więc nie jechałem jakoś specjalnie wolno musiałem uciec na pobocze żeby nie wydupic w tego kolesia.... Dojechałem do niego na następnych światłach, popukałem się w głowę a pan się tylko uśmiechnął pod nosem
I w związku z tym mam pytanie.
Gdybym np. uciekając na pobocze uderzył w słup, podjeżdżając pod wysoki krawężnik (aktualnie dzięki boku obsypany śniegiem) skrzywił zawieszenie, lub w jakikolwiek inny sposób uszkodził auto to mógłbym mając czyjeś nr jakoś egzekwować odszkodowanie
W sumie to nie było kolizji. Musiałbym na pewno mieć świadka że ten koleś wymusił na mnie pierwszeństwo przez co żeby uniknąć kolizji musiałem uciec na pobocze. Czy w takiej sytuacji miałbym jakieś szanse czy na następny raz lepiej jest walić
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 09:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Odruch jest żeby uciekać, ale z prawnego punktu lepiej przyłupać w gościa, wina ewidentna, bez szukania swiadków itp. Oczywiście najwazniejsze jest zdrowie i życie (zarówno własne jak i innych) i przede wszystkim tym się kierować
Ja tam nie uciekam.
Miałem kiedyś auto w Leasingu.
Wycyrklowałem tak by walić w gościa stroną pasażera i bokiem.
Efekt tego był taki że oszacowali szkodę całkowitą i firma dostała z ubezpieczenia nowe auto bo trzeba by było w boku wycinac słupek dzwi boczne rozwalone,
Oczywiście wiadomo rozsądek tez bo prędkość zabija, ale to był dostawczak wiec miało się co giąć.
Nie mógłbyś bez świadków.
Ostatnio miałem 2 razy ten sam przypadek (w sumie to brat moim autem). Raz auto skończyło w rowie, raz skończyło się na zniszczonej feldze i oponie. Sprawcy uciekli nim człowiek zajarzył żeby choć numer rej. zapamiętać.
Morał jest bardzo przykry, ale warto uciekać.
Dla mnie z kolei morał taki, żeby walić w ludzi jak w tarczę a nie manewrować - jechać, jak pancerny, swoją drogą i nie zważać na jelenia jednego z drugim. BUM - jesteś czysty i portfel oszczędzony.
_________________ Czasem myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął, a Ty go po prostu rozśmieszyłeś.
Mógłbyś dochodzić, ale oczwyście świadkowie byliby niezbędni.
Z praktycznego punktu widzenia - lepiej walić, bo wtedy wszystkojest jasne dla Policji i sądu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Wszyscy mówią że młodociani kierowcy itp. sam mam prawko przeszło rok, ale jak na razie to wszystkie ryzykowne sytuacje były spowodowane przez kierowców z "doświadczeniem".
Od listopada jak jeżdżę autem po Wrocławiu to miałem jakoś 6-8 sytuacji gdzie mógłbym przywalić i nie ze swojej winy (ostatnio pan w Volvo, jednym z nowszych, na rondzie z środkowego pasa zjeżdża w prawo do zjazdu przed moją maską... też głupi byłem i wyhamowałem, ale on też wyhamował ale na moim pasie. Trąbię na palanta a ten macha do mnie rękami - że ja niby nie chciałem puścić pana z Volvo )
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 11:01
Mój Ojciec miał identyczną sytuację (z zajechaniem drogi) i on Star - em 200 uciekł do rowu.
Tamten się zatrzymał, przyjechała policja i orzekli winę Tamtego kierowcy, naprawa była z jego OC.
Był nie dawno temat o "burakach" - w Wawie najbardziej rzucają się w oczy nowe limuzyny i duże SUVy.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 07:46
A to nie jest tak:
Gdybys wjechał w "dupsko" temu panu co Ci wjechał na pas. To po przyjezdzie policji czasami moglo by byc nie utrzymanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzanego.
A to nie jest tak:
Gdybys wjechał w "dupsko" temu panu co Ci wjechał na pas. To po przyjezdzie policji czasami moglo by byc nie utrzymanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzanego.
Nie jeśli delikwent zmieniał pas ruchu nie upewniając się czy może prawidłowo i bezpiecznie wykonać manewr i nie zasygnalizował tego odpowiednio wcześniej. Zwykle też w takich sytuacjach uderzenie nie jest bezpośrednio w tył, a przytarcie bokiem.
_________________ Czasem myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął, a Ty go po prostu rozśmieszyłeś.
Z drugiej strony, nie rozumiem przepisów. Przeciez logiczniejszym jest, że jadąc po prawym pasie na rondzie widzę lepiej auto, które chce zjechać z ronda będąc na lewym pasie i wtedy łatwiej mi jest go przepuścić, niż na odwrót , gdzie to jadący po lewym pasie musi koniecznie się upewnić, że za nim nic nie jedzie lub, że ktoś go przepuści. Lusterka mają ograniczone pole widzenia, szczególnie na rondze.
Kolejna zmora to wjeżdżanie na rondo autami na prawy pas, gdy jednocześnie ja jadę po lewym i za chwilę zjeżdżam. Tak gość ładuje się na prawy pas i zmusza mnie do gwałtownego hamowania i czekania, aż on przejedzie, żebym ja mógł zjechać z ronda. I to jest zgodnie z przepisami. Ręce opadają.
Tutaj się zgodzę..... sam często przepuszczam ludzi z lewego pasa gdy jadę prawym, ale nie jeżeli do zjazdu jest kolejka i ja w niej stoję a ktoś jedzie lewym pasem i próbuje wskoczyć w lukę przed lub co gorsza na samym zjeździe. Takich po prostu tępię.
Co do sytuacji z Volvo to za mną było pusto, przede mną też przynajmniej z 40-50metrów... W tej sytuacji pan po prostu zamiast zwolnić i wjechać za mnie chciał być szybszy i zjechać przede mną.... Ale cóż....
ja zdawałem egzamin na prawko w kwietniu ubiegłego roku, wtedy uczyli nas ze podczas poruszania się po rondzie nie używamy lewego migacza, przy wjeździe tez bez, dopiero podczas zmiany pasa lub zjazdu. Sprawa wygląda inaczej od tak mniej wiecej października, wtedy to zauważyłem jak nauki jazdy i L-ki egzaminacyjne poruszają się po rondzie z lewym migaczem.
Czyżby przepisy się zmieniły? A może ktoś zmądrzał w WORDzie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum