Wysłany: Sro Sty 14, 2009 17:27 [R45] Zgasł i nie odpala...nie słychać pompki paliwa
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 2000
witam wszystkich i proszę o pomoc....
a mianowicie mój Roverek zgasł i nie odpala rozrusznik kręci wszystko w pożadku jedynie nie słychać pompki paliwa. zawsze po włączeniu zapłonu było ją słychać a teraz nic.
Dodam że pompka była wyjmowana ze zbiornika i po podłączeniu na krótko (pod kostkę) działa.Mam Roverka 45 silnik 1.6 16v rok 2000 benzynka.
Przepraszam jeśli coś źle wpisałem to mój pierwszy post.
Proszę o pomoc będe wdzięczny.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Mar 13, 2011 22:39, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 17:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tak tylko na krótko. ai jeszcze jedno jest nie tak jak było wcześnie po przekręceniu na zapłon zapalała się przez chilę taka kontrolka żółta (nie jestem pewien ale ona oznacza że coś z elektryką silnika ale nie wiem nie znam się) i taraz się nie zapala i po włączaniu zapłonu nie słychać pompki silnik kręci normalnie ale nie pompuje paliwa i nie pali
[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 17:36 ]
P.S. Wpisz o co chodzi w temacie bo bedzie dym [/quote]
dzięki
a tak na szybko i nie mógł byś mi podpowiedziać bo szukałem i nie moge znaleźć nie wiesz czy to coś z komputerem czy z jakiś czujnik lub inna pierdoła.Błagam doradź coś.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 298 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 17:49
tak na szybko to mogą być - linia zasilająca, przekaźnik, złączki, bezpiecznik, itd.. to by trzeba było sprawdzić na początek.. Mi jakoś przekaźnik chodzi po głowie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
dzięki wielkie wszystkim za pomoc sprawdzę to jak coś bede pisał:)
[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 20:14 ]
no dobra cewki sprawdziłem i na żadnej nie przeskakuje iskra ani na jednaj ani na drugiej...(pompa paliwowa jest sprawdzona i działa na krótko)
nie wiem co tam może być.Przekaźniki też zmieniałem.
no ale jeśli nie ma napięcia na cewkach(nie ma iskry).... cewki do wymiany???
[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 20:16 ]
najgorzej gdy samochód jest mądrzejszy od kierowcy.
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Sob Lut 14, 2009 18:07
Witam
Przed chwila ruszylem spod bloku, ujechalem jakies 10 m i samochod zgasl. Probowalem go pare razy odpalic, ale nic z tego. Kreci normalnie i to wszystko. Co moze byc przyczyna? Pompka padla?
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
Przed chwila ruszylem spod bloku, ujechalem jakies 10 m i samochod zgasl. Probowalem go pare razy odpalic, ale nic z tego. Kreci normalnie i to wszystko. Co moze byc przyczyna? Pompka padla?
Kolego mam podobny problem. W lato wracałem z Krakowa A4 na K-ce i przy Jaworznie roverek zgasł i nie chciał odpalić, kręciłem i kręciłem( aż akuś padł) i czasem załapał tylko na chwilę. Nie było słychać pompy paliwa więc byłem przekonany, że to ona padła. Jak już laweta dostarczyła mi roverka pod blok, to na drugi dzień poszedłem spróbować odpalić R - na kable bo akuś kaput - i szok odpalił jak by nigdy nic . Niedawno miałem podobny przypadek jadąc DTŚ zaczął szarpać i zgasł na szczęście nie daleko domu- po zaciągnięciu R pod blok odpalił
Ps kiedyś pod blokiem zapaliłem autko żeby nagrać jakiś świergot z silnika i po ok 2min zgasł i już nie dało się go odpalić- a na 2 dzień odpalił jak by nigdy nic. - Zastanawiam się nad wymianą czujnika wału.. może to coś da - tylko, że R nie zawsze gaśnie- w przeciągu 8 miesięcy zgasł 3 razy.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 11:38
na poczatek w takim wypadku przed wymianą 20 czesci wypadałoby sprawdzić bezwładnościowy wyłącznik pompy paliwa (odcina pompke w razie wypadku)-w 400 jest umieszczony pod środkową konsolą od strony prawej nogi kierowcy....
następnie trza sprawdzić pompkę (nigdy na "sucho"!!!bo nawet po kilkunastu sekundach pracy mozna ją zatrzeć.....),przekaźnik,przewody zasilające (nawet jak pompka "działa",to czasami "straszy" co jakiś czas bo się szczotki wieszają....),czestym problemem jest wspomniany czujnik położenia wału lub uszkodzonny immo................
ale tak przez neta to ci raczej auta nikt nie naprawi-najlepiej podjechac do jakiegoś dobrego elektryka..........
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 06:55
Gdzie umiejscowiona jest pompka?I jaki jest koszt nowej? Szukalem po necie, ale nic konkretnego nie znalazlem. Na Allegro nie ma, a po stronie tomateam jakos nie umiem sie poruszac. Gdzie jeszcze moge jej szukac?
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
www.tomateam.pl - zakładka "sklep online" - wybierasz swój model - ew. model silnika i rocznik i masz wszystkie częsci które potrzebujesz wiec nie rozumiem jak nie można się poruszać po sklepie... tydzien temu zamawiałem chłodnice do mojego R zajeło mi to jakieś 2 min pjona !
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
Ja mam z pompą w moim poldoroverze od jakichś dwóch tygodni tak, że już całkiem nie mruczy. Komputer dobrze nią steruje, bo słychać, jak przekaźniki silnika ją wyłączają, ale ta nie działa.
Jest to o tyle dziwne, że pompę tą wymieniając na jesieni 2005 roku, od razu wstawiłem wyłącznik (ręczny, najprostszy) żeby się nie wędziła, jak na gazie jeżdżę. A ta wzięła i umarła. Wg mnie, to albo zasilanie, albo zarąbał się filtr siatkowy, choć to też byłoby dziwne, jakoże w lato 2008 ją wyciągałem i było czysto, tak więc mało to możliwe jest.
Bezpiecznik pompy OK.
Nie mam jak się za to zabrać, bo samochód non stop pod parą, choć i tak mam większy problem, bo paseczek rozrządu bezwzględnie muszę zmienić, a nie udała mi się ta sztuka jeszcze, bo słynna śrubka nr 22 nie odpuszcza, a w "warsztacie" zaśpiewano mi za to 250 PLN (sama robocizna, bo pasek mam) tak więc uśmiechnąłem się i wyszedłem stamtąd.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
mialem ten sam problem ostatnio u siebie. pompa po wyjeciu z baku dzialala normalnie. po wlozeniu chwile dzialala ale jakby troche glosniekj poczym przestawala dzialac. kupilem pompe i na nowej dziala wszystko ok. podejrzewam ze po prostu to juz byl jej koniec i po wyjeciu z baku jak wycieklo z niej paliwo na sucho chodzila a jak miala zrobic cisnienie to sobie nie radzila.
Witam!
Podepnę się pod wątek z pytankiem
Jakieś dwa tygodnie temu miałem wymienioną pompę paliwa (spaliła się od ciągłego jeżdżenia na rezerwie).. i czy możliwe jest, że po wymianie pompy zmieniły się wskazania poziomu paliwa w baku? Miałem kilka dni temu zdarzenie, że auto po prostu zgasło w czasie jazdy i za cholere nie chciało ponownie odpalić. Objawy były identyczne jak wtedy, gdy padła mi pompa. Ale najdziwniejsze było to, że wskaźnik paliwa trzymał się jakieś kilka mm nad minimum i nawet rezerwa się nie świeciła. Już myślałem że czeka mnie powtórka z rozrywki.. ale najpierw auto na hol i na najbliższy cpn. I jeszcze większe zaskoczenie.. po wlaniu 15 litrów odpalił jakby nigdy nic. Tak więc możliwe, że pompa jest jakoś inaczej zamontowana w baku? Czy jakiś inny nietypowy model tej pompy (niestety nie wiem co tam mechanik wsadził)? Nie jest to straszny problem ale trochę mnie denerwuje
Witam!
Podepnę się pod wątek z pytankiem
Jakieś dwa tygodnie temu miałem wymienioną pompę paliwa (spaliła się od ciągłego jeżdżenia na rezerwie).. i czy możliwe jest, że po wymianie pompy zmieniły się wskazania poziomu paliwa w baku? Miałem kilka dni temu zdarzenie, że auto po prostu zgasło w czasie jazdy i za cholere nie chciało ponownie odpalić. Objawy były identyczne jak wtedy, gdy padła mi pompa. Ale najdziwniejsze było to, że wskaźnik paliwa trzymał się jakieś kilka mm nad minimum i nawet rezerwa się nie świeciła. Już myślałem że czeka mnie powtórka z rozrywki.. ale najpierw auto na hol i na najbliższy cpn. I jeszcze większe zaskoczenie.. po wlaniu 15 litrów odpalił jakby nigdy nic. Tak więc możliwe, że pompa jest jakoś inaczej zamontowana w baku? Czy jakiś inny nietypowy model tej pompy (niestety nie wiem co tam mechanik wsadził)? Nie jest to straszny problem ale trochę mnie denerwuje
Zapewne zapowietrzyła się instalacja paliwowa. Po zatankowaniu, pompa poszła w zanurzenie, a potem podczas kręcenia, odpaliło. Jak znam życie, to po zatankowaniu "na dotyk" nie zapalił, tylko musiałeś "pochechłać". Niby pompa paliwa ma zaworek zwrotny, zapobiegający cofaniu się paliwa i zapowietrzaniu instalacji (przez wtryski, bo wtedy na domiar złego zasysają syf do środka) ale jak "łyknie" powietrza na tyle że silnik zgaśnie, to musi potem pobrzęczeć, żeby powietrze wygonić.
Pompy paliwa produkuje wielu lepszych i gorszych fabrykantów i mają one lepszą lub gorszą jakość, która przekłada się na trwałość, niezawodność i ciśnienie pompowanego paliwa. Możliwe, że mechanior nie dociągnął złączek i pompa może albo brać powietrze bokiem, albo wywalać część paliwa gdzieś w bok, przez co spada ciśnienie i ilość paliwa w jednostce czasu, czego efektem może być właśnie gaśnięcie silnika choć rezerwa się nie pali, choć z tego, co pamiętam, to Roverki wskaźnika rezerwy właśnie NIE posiadają.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum