Wysłany: Wto Mar 10, 2009 08:44 [OC, PoRD] Stłuczka na parkingu
Kierowca cofając udrza w zaparkowany samochód. Szkoda niewielka, zwykła stłuczka.
Ale kierowca odjeżdża z miejsca zdarzenia. Jest świadek i są nry samochodu i co dalej w takim wypadku? Zgłoszenie na policję?
Gdyby to był wypadek (ofiary, ranni itp) ucieczka z miejsca zdarzenia byłaby poważnym przestępstwem. A jak to jest w przypadku drobnej stłuczki? Czy policja jakoś inaczej traktuje takich cwaniaczków?
_________________ Pozdrawiam
Drooid
SPAMU¦
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 08:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zgłoszenie na policje nic nie da przyjadą spiszą zeznania i powiedzą że parking nie jest drogą publiczną i ewentualnie można oskarżyć faceta z powództwa cywilnego... wiem bo sam tak miałem... gra nie warta świeczki tylko koszty sądowe a sprawę umorzą... Chociaż to zależy od sądu.
Pozdrawiam
Michał
No więc sprawa się wyjaśniła (nie dotyczyła mnie). Policja przyjechała, spisała notatkę, obiecała ustalić sprawcę i oddzwonić z jego danymi I tak się stało. Ustalili gościa a ten był w takim szoku, że przyznał się do wszystkiego. Policja oddzwoniła z informacją, że protokół zostanie przekazany ubezpieczalni. Ubezpieczalnia wyceniła szkodę, wypłaciła kasę i po sprawie
Jednak czasem w tym kraju sprawy załatwią się po ludzku
Tak de facto przy stłuczce obecny był inny świadek (ja widziałem zajście z budynku), którego gościu po fakcie obdarzył tekstem "pan nic nie widział jakby co, dobra?" i... pojechał.
Źle trochę trafił, bo jak się okazało facet miał podobną sytuację osobiście i tekst ten go wk... do białości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum