Witam wszystkich!
Od jakiegoś czasu zauważyłem ze podczas skrętu w prawo coś zaczyna "chrupać"
domyśliłem się ze to może być przegub...;/ wiec pojechałem do sklepu zapytać o nowy przegub i wołali średnio 200 polskich PLN-ów!
Po paru dniach postanowiłem położyć się pod auto w celu oględzin...
Zauważyłem ze guma chroniąca przegub zewnętrzny pękła na pół o
Postanowiłem z racji tego ze jestem po samochodówce spróbować naprawić te usterki bez wymiany przegubu na nowy, wiec zabrałem się do pracy
Pierwszym etapem był demontaż koła chyba tego nie muszę opisywać bo każdy wie jak to zrobić
Tu Widzimy jedną z przyczyn chrupiącego przegubu... mianowicie pęknięta gumowa osłona przegubu lewego!
Pora wziąć sie do pracy
Pierwsze co zrobiłem to postanowiłem odkręcić zewnętrzną śrubę mocującą przegub w tym celu użyłem klucza oczkowego 32 oraz brata
Brat siedział w aucie trzymając noge na hamulcu w tym celu aby podczas odkręcania śruby nie kręciła sie ona razem z piastą!
Następnym etapem było odkręcenie drążka kierowniczego ponieważ po odkręceniu go mamy wiekszą swobodę ruchu piastą o jakieś 30° musze wspomnieć również o tym ze końcówka drążka kierowniczego po samum odkręceniu śruby nie zejdzie tak łatwo ponieważ śruba mocująca kończy się stożkiem u dołu i dlatego trzeba ją delikatnie wybić (ale jak to mówią Bez Młota Nie Robota)
Następną czynnością jaką podjąłem było "podlewarowanie" wahacza o jakieś 10cm zabezpieczenie go belkami aby uniknąć osuniecia się lewarka i odkręcenie śruby łączącej wahacz z piastą
Po odkręceniu tej śruby należy wyjąć zabezpieczenie (w moim przypadku belki) i delikatnie zjechać w dół lewarkiem po czym całkiem go wyciągnąć!
Ta śruba przenosi dość duże naprężenia więc trzeba uważać żeby piasta nie odbiła komuś podczas wybijania śruby! Ponieważ tak jak w drążku kierowniczym śruba u dołu zakończona jest stożkiem też należy ją wybić zachowując ostrożność
Po wybiciu śruby mocującej wahacz u dołu ukazuje nam sie taki obraz jak powyżej!
Po wcześniejszym odkręceniu drążka kierowniczego strzałka nr 1 pokazuje nam jaka swobodę ruchu uzyskaliśmy! Niebieską strzałką zaznaczyłem nowo założoną osłonę przegubu.
Dla własnej wygody odkręciłem tez łącznik stabilizatora oznaczony cyferką 2 ale nie trzeba tego robić!
Czerwoną strzałkę przekreślona białym krzyżykiem oznaczyłem ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm
Po wcześniejszym odkręceniu zewnętrznej śruby mocującej przegub (zdjęcie nr3) wyciągamy go od strony gdzie wchodzi półoś, w tym celu może nam się przydać Młotek oraz zakres ruchów jak na zdjęciu pamiętając o tym aby nie zaklepać sobie gwintu
Kolejną częścią mojego niecnego planu było wyczyszczenie nieszczęsnego przegubu z wszystkich zabrudzeń które powodowały owe chrupanie...
W tym celu użyłem myjki ciśnieniowej oraz wody
Oto Efekt
Kolejnym etapem był montaż wszystkiego
Gdy już mamy wyczyszczony przegub w rękach możemy juz nałożyć do środka smaru po czym montaż odbywa sie w następujący sposób:
pierwsze to zakładamy przegub na półośkę
następnie wkładamy przegub razem z pół ośką w otwór piasty
i potem unosimy cała piastę do góry i nakładamy na śrubę mocującą wahacz z piastą
Jak juz wspomniałem wcześniej śruba łącząca drążek kierowniczy jak i śruba łączącą wahacz z piastą jest zakończona od dołu stożkiem wiec w tym celu aby nasza śruba nie okręcała się względem nakrętki od spodu podnosimy lewarkiem ową śrubę aby stożek się zakleszczył i wtedy swobodnie przykręcamy drążek kierowniczy jak i śrubę łączącą wahacz z piastą:)
Ja musiałem jeszcze przykręcić łącznik stabilizatora bo uprzednio go odkręciłem od wahacza
Teraz już chyba wiecie dlaczego ostrzegałem przed tym aby nie zaklepać gwintu przy wybijaniu przegubu...:) ale na szczęście delikatny szlif i śruba wkręciła się idealnie
Jedną z ostatnich czynności jest nałożenie smaru miedzy pracujące części, czyli do środka przegubu i do gumowej osłony (nie żałujcie smaru) następnie założyć gumową osłonę na przegub skręcić opaską zaciskową i koniec pracy
Do Tej Operacji użyłem narzędzi tj.
32 oczkowy
19 płaski
17 oczkowy
13 oczkowy
śrubokręt płaski
niezbędny młotek
2 Browarki
3 godz wolnego czasu
Efektem jest to ze nawet na maxa skreconych kołach przegub nawet sie nie odezwie!!
Od wczoraj zrobiłem 100 km i wiem ze opłacało się przy tym posiedzieć te 3 godziny
Artykuł kieruje do osób chcących własnymi siłami naprawić i zaoszczędzić 200 zł oraz przy okazji być dumnym że o swojego roverka tak na prawdę sami najlepiej zadbamy
ja bym jednak umył przegub benzyną, albo naftą, bo wody tam zawsze troszkę zostanie
a zeby uniknąć rozbicia to można zastosować ściągacz do wypchnęcia przegubu, albo bić przez punktak, wtedy rozbije się jeno trozszkę nakiełek na końcu przegubu co nie przeszkodzi w skręcaniu spowrotem
generalnie robota jak widać nie takie przeguby straszne jak je rysują
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Kwi 22, 2009 21:00
Można jeszcze wybijać przez kawałem drewna, ale najlepiej kupić ściągacz. Kosztuje koło 30zł, a przyda się również do niewalenia młotkiem po gałkach kierowniczych.
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 07:09
Firq napisał/a:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm
A tego to nie rozumiem za bardzo...
Firq napisał/a:
W tym celu użyłem myjki ciśnieniowej oraz wody
Tu faktycznie lepiej było umyć przegub benzynką....
Ale generalnie niezła fotorelacja.... Gratuluję...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
nie zamieszczałem juz tego ale wody na pewno nie zostało w przegubie ponieważ suszyłem go potem odkurzaczem ogrodowym ok 4 min wiec nie było opcji nawet na kropelkę wody
chociaż benzyną też można było to zrobić
A ściagacza nie posiadałem i poza tym bez młota nie robota
Konix napisał,
Cytat:
niewalenia młotkiem po gałkach kierowniczych.
o co kaman??
lamer, dlaczego nie wróżysz długiej eksploatacji naprawionego przegubu?? wiesz w ogole jak wygląda przegub rozłożony na cześci?? jest to bardzo prymitywna i prosta cześć której do "niechrupania" potrzebuje smaru i czystosci którą zapewniłem poza tym nakulałem juz na nim 900 km i jest super
a nawet jak nawali to przynajmniej mam świadomość ze na jakiś czas udalo się coś naprawić ale z moim obserwacji to mysle ze będzie ok
mcteusz napisał,
Cytat:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm
A tego to nie rozumiem za bardzo...
osobiście tego nie doświadczyłem ale zaczym zabrałem sie do pracy to przeczytałem prawie wszystkie tematy na forum na temat przegubu i tam było tak włąśnie napisane wiec postanowiłem tez to zaznaczyć na mojej fotorelcji ale jak juz wspomniałem to było info z innego tematu dotyczącego tego co robie
Pozdrawiam firq
mcteusz napisał,
Cytat:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm
A tego to nie rozumiem za bardzo...
osobiście tego nie doświadczyłem ale zaczym zabrałem sie do pracy to przeczytałem prawie wszystkie tematy na forum na temat przegubu i tam było tak włąśnie napisane wiec postanowiłem tez to zaznaczyć na mojej fotorelcji ale jak juz wspomniałem to było info z innego tematu dotyczącego tego co robie
Pozdrawiam firq
Tu moim zdaniem nie jest to do końca prawdą. Skrzynia nie jest uszczelniana przegubem wewnętrznym lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.
Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.
Przy okazji jak ruszałeś końcówki drążków to się zwykle odrobinkę zbieżność przestawia (kiedyś ustawianie miałem za free i z ciekawości sprawdzałem po różnych naprawach).
Poza tym - relacja super:) Oby więcej takich:) :arrow:
Przy okazji jak ruszałeś końcówki drążków to się zwykle odrobinkę zbieżność przestawia
hmmm nie odczułem na prawdę żadnej różnicy w zbieżności...
Ogólnie ja nie rozkręcałem końcówek z drążka tylko samą śrubę mocującą
Tak zy inaczej różnicy nie odczułem żadnej w zbieżności
Pozdrawiam Firq
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 11:37
Bordos napisał/a:
lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.
Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.
Skad taka teoria? W skrzyni, miejsce gdzie wchodzi poloska uszczelnia uszczelniacz (simering). Gdy wyjmiesz polos to powstaje otwor i bez znaczenie, czy uszczelnacz jest dobry czy zly poleje sie olej ze skrzyni.
Pomógł: 29 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 423 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 11:54
Firq napisał/a:
lamer, dlaczego nie wróżysz długiej eksploatacji naprawionego przegubu?? wiesz w ogole jak wygląda przegub rozłożony na cześci?? jest to bardzo prymitywna i prosta cześć której do "niechrupania" potrzebuje smaru i czystosci którą zapewniłem poza tym nakulałem juz na nim 900 km i jest super
Tak się składa, że znam budowę przegubów... Kiedyś takie rzeczy się nawet próbowało je naprawiać przez napawanie itp z miernym skutkiem
"Chrupanie" jest najczęściej objawem powstania luzów na współpracujących z kulkami powierzchniach i zazwyczaj reakcja (wymiana osłony i smaru) jest już za późna. Jak dałeś dużo gęstego smaru to na jakiś czas smar niweluje luzy ale jak trochę popracuje to przegub znowu się odezwie. Życzę tobie bym się mylił
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 14:47
Lechos napisał/a:
Bordos napisał/a:
lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.
Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.
Skad taka teoria? W skrzyni, miejsce gdzie wchodzi poloska uszczelnia uszczelniacz (simering). Gdy wyjmiesz polos to powstaje otwor i bez znaczenie, czy uszczelnacz jest dobry czy zly poleje sie olej ze skrzyni.
O proszę... A u mnie po wyjęciu skrzyni żaden olej nie wyleciał... Dopiero jak skrzynię położyłem na boku, to przez otwór po bodajże czujniku cofania zaczęło się lać... Jak to możliwe?
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
DPosk, ja miałem juz taka osłone w zapasie jak kiedys wymianiałem przegub w t4 i przypasował ale taka gumową osłone mozna kupić w sklepie motoryzacyjnym za ok 30 pln-ów około
Tu masz od t4 i 100% pasuje ro R bo ja na takiej latam a jest tańsza od Roverowskiej
http://www.allegro.pl/ite...t_b5_vw_t4.html
Ja sie nie bardzo znam na przegubach drazkach itd ale. Kiedys mialem honde wlasnie z peknieta oslona. Trochesyfu tam nalecialo sila rzeczy bo to byl okres letni, duzo kurzu itp.
Na przegladzie mi wykryli, dalem Panu Henkowi, Pan Heniek wymienil, cos strzykalo, stwierdzil, ze moze bedzie trzeba przegub wymienic ale jeszcze zobaczy. Na nastepny dzien odebralem auto 100% sprawne, Heniu tawotu naladowal i bylo okej.
Rok jezdzilem, problemu nie bylo. Po roku sprzedalem:)
[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 16:20 ]
Ps wazne jest rowniez by oslona byla z lepszego tworzywa a nie te sztywne taniochy. Tylko z giętkiej gumy!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum