Wysłany: Wto Lut 09, 2010 23:10 [R416Si 99r.] problem z zamknięciem tylnych drzwi!
Jak w temacie, tylne prawe drzwi nie chcę mi się zamknąć. Kompletnie nie reaguje ten zatrzask w drzwiach, nie mam pojęcia czy poszła jakaś sprężynka czy co tam ten zatrzask blokowało. Niedawno byłem na myjni bo z grafitowego auta zrobiła się morska sól. Powycierałem wszystkie uszczelki itp. Po godzinie wróciłem zobaczyć "co słychać". Wszystkie drzwi mi się otworzyły bezproblemowo, tylko te jedne musiałem troszke silniej pociągnąć. Miewałem silniejsze przeprawy, także nie wiem co się mogło stać.
Proszę pomóżcie w miarę szybko bo auto stoi mi otwarte pod blokiem! Czy coś można teraz z tym zrobić, czy dopiero zdjęcie boczka drzwi pomoże i gmeranie w zamku?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 23:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sopelinho, u mnie skończyło się to wymianą zamka. Początkowo nie chciały się drzwi zamykać. Trzeba było po ileś razy trzaskać. Za którymś razem, jak się zamknęły, to już się nie otworzyły. Do wymiany trzeba zdemontować boczek. Zamek dostaniesz na allegro. Mnie kosztował z wysyłką około 60 zł.
Jeżeli będziesz chciał wymieniać ten zamek, pobierz sobie RAVE ze strony klubowej. Tam są schematy, na których zobaczysz jak co zdemontować, żeby nie połamać
Ten biały bolczyk od blokady rodzicielskiej nie ma nic z tym wspólnego, czy go przesunę czy nie jest to samo. Chodzi o ten zatrzask nad bolczykiem, nie jest zamarznięty, kręci się tylko nie zatrzaskuje jak w każdych drzwiach, zwyczajnie się obraca i tyle.
Jakby drzwi się nie otwierały to może nawet bym się cieszył , ale one się w ogóle nie zamykają, chyba pójdę sznurkiem zwiążę rączki do zamykania drzwi i tyle. Jak centralnym auto zamykam to też zamyka mi tylko 3 drzwi a w tych nawet ten rygiel mi się nie zapada.
Dobra dziękuję za odpowiedzi, miałem nadzieję, że coś uda się zdziałać przez zdjęcie klamki, popsikanie czymś, postukanie albo cudowne zaklęcie ale pewnie trzeba będzie zamek wymienić
Dzięki za link, pytanie tylko mam małe czy takie używane zamki są w porządku, żebym później jakichś problemów z elektryką nie miał albo żeby znowu nie padł po chwili.
a może po prostu przymarzł zamek po wizycie w myjni...
wbrew pozorom zamki w roverkach są bardzo szczelnie zabezpieczone, ale zdarza się, że coś przymarznie, i jak jest niesmarowany zamek od xx lat, to przy porządnym mrozie się albo nie będzie chciał otworzyc, a jak się otworzy, to się nie zamknie
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum