Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
Jakiś czas temu zaświeciły mi się w samochodzie kontroli Abs, kontroli trakcji oraz przestał działać prędkościomierz. Po przeczytaniu kilku tematów na forum diagnoza padła na czujnik abs w prawym przodzie lub na łożysko w tym kole. Podjechałem na stacje diagnostyczną w celu sprawdzenia łożyska, diagnosta po przebadaniu luzów koła oraz po wsłuchaniu się czy koło podczas jazdy buczy stwierdził, że łożysko jest raczej sprawne. Kupiłem, więc czujnik podjechałem do warsztatu gdzie miała być wykonana wymiana.
Po jakimś czasie zadzwonił do mnie mechanik i stwierdził, że nowy czujnik, który zakupiłem również jest uszkodzony. Test wyglądał tak, że podpiął nowy czujnik do wiązki i machał przed nim magnezem.
Moje pytanie brzmi: czy uznać test, który wykonał mechanik za wiarygodny i reklamować czujnik czy poszukać innego fachowca. I czy przyczyna problemu może leżeć w czymś innym?
Z góry dziękuje za pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 17, 2013 13:39 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Takie testy to robi zenek w stodole . Generalnie niech go włoży do samochodu przejedzie się i dopiero można stwierdzić , BTW nie pamiętam czy u Ciebie są czujniki rezystencja czy liniowy którego nie sprawdzisz .
Dziękuję za szybka odpowiedź. Raczej ten mechanik się tym samochodem nie przejedzie bo wyrzucił mnie z warsztatu jak bezpańskiego psa. Po wykonaniu test z magnesem zaśpiewał mi 130 zł za diagnostykę. To nie tak, że nie chciałem zapłacić tylko miałem wątpliwości co do ceny... No i mnie wyrzucił. Cham. Dodam, że nowy czujnik kosztował mnie 40 zł plus przesyłka.
Jak podepniesz czujnik pod instalację w aucie i cała reszta jest sprawna to kontrolka zgaśnie. Tak było u mnie bez wkładania go do piasty.
A tym magnesem to sobie może pomachać ale jak będzie wymieniał czujnik w rowerze takim na dwóch kołach...
Zmień machera bo to jeden z tych szarlatanów których robi się coraz więcej.
Dostaną dotację, kupią komplet kluczy i już uważają się za nie wiadomo kogo...
Zgaśnie bo próbowałem, a czujnik oryginalny miałem na 100% uwalony bo świeciła się kontrolka od ABS i nie działał licznik. Bez ściągania koła na początek odłączyłem stary, podłączyłem nowy, przekręciłem kluczyk i po chwili kontrolka zgasła. Może miałeś inną konfigurację tego wprowadzoną, nie wiem ale wiem że u mnie zgasła więc tak to opisuję.
A czy z wymianą jest jakaś filozofia? Można coś uszkodzić itp. ?
Jeśli stary się nie urwie to wyciągasz go, wkładasz nowy, wpinasz wtyczkę i ma chodzić.
Jak się urwie to wtedy jest większy problem, ale bardzo łatwo sobie z nim poradzić.
Podłącze się pod temat. Od ubiegłej zimy świeci mi się kontrolka ABS. Żadne inne nieprawidłowości nie występują. Cały czas jeździłem z przekonaniem, że w związku z tym nie działa mi ten system, aż do wczoraj, kiedy zostałem zmuszony do gwałtownego hamowania i okazało się, że ABS zadziałał mimo świecącej się kontrolki. Przed tym zdarzeniem już byłem skłonny zamawiać nowy czujnik na lewy tył, gdyż na diagnozie komputerowej taką informację otrzymałem. Dodam, że w październiku w lewym tylnym kole wymieniałem piastę z łożyskiem Zastanawiam się, czy nie zdemontować piasty i sprawdzić pierścień magnetyczny. A może macie inne pomysły na co zwrócić uwagę
_________________ Nic nie dzieje się bez przyczyny...
szymon75 a masz w aucie Kontrole trakcji (TC) ? i czy lampka od niej działa jak trzeba? bo możliwe że to ona zwariowała i dlatego świeci abs i TC tylko ze TC nie widzisz bo nie działa kontrolka a ABS wtedy moze działać prawidłowo. Ew. wyczyścic okolice czujnika ABS bo może jakies brudy sie tam nazbierały i wariuje
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Witam serdecznie,
mam podobny problem, kontrolka ABS świeciła przez cały czas- hamulce OK, od jakiegoś czasu nowość, kontrolka się nie włącza (bądź włącza z dużym opóźnieniem), za kierownicą słyszę charakterystyczne tykanie, tykanie ustaje kontrolka się zapala. Innym objawem jest (tylko gdy tykanie za kierownicą) dziwne hamowanie, mniej więcej jak by mi ktoś płyn hamulcowy wylał cały -> hamuje metalem ściskając metal - wyjątkowo nieprzyjemne. Czy ktoś się z Was spotkał z takim objawem?
Komputer wskazał: czujnik obrotów lewy tył: nieprawidłowy sygnał/brak sygnału.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum