gratulacje!
najważniejsze, jak już wiele osób napisało, to przede wszystkim jeździć:) zwłaszcza że masz czym.
wierz w siebie, nie szalej i nie denerwuj się jakimiś niepowodzeniami. Pozdrowienia
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 21:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
w miescie skraca ? raczej wlasnie przy malych predkosciach lepeij zeby sie nie wlaczal bo szybciej zahamujesz gdy ci kola zablokuja sie. wiem z autopsji. nie raz nie dwa byla sytuacja ze wlasnie w miescie przy niewieklich predkosciach lepiej jest by kola stawaly w miejscu niz mialy by "odpuszczac" przez co autko by mialo dluzsza droge hamowania. oczywiscie mowie o malych predkosciach
Ćwicz manewry - chodzi mi o parkowanie, wjeżdżanie i wyjeżdżanie z ciasnych miejsc, żeby nie blokować innym miejsca do parkowania, nie przeszkadzać innym i nie spowalniać ruchu.
A z tym zielonym listkiem, to dobry pomysł Inni kierowcy są o wiele bardziej wyrozumiali (przynajmniej ja ), gdy widzą "zielonolistnego", niż gdy im przed nosem ktoś parkuje "na dziesięć razy" samochodem bez takiego oznaczenia.
w miescie skraca ? raczej wlasnie przy malych predkosciach lepeij zeby sie nie wlaczal bo szybciej zahamujesz gdy ci kola zablokuja sie. wiem z autopsji. nie raz nie dwa byla sytuacja ze wlasnie w miescie przy niewieklich predkosciach lepiej jest by kola stawaly w miejscu niz mialy by "odpuszczac" przez co autko by mialo dluzsza droge hamowania. oczywiscie mowie o malych predkosciach
A mi właśnie przy "małej prędkości" (ok. 40km/h na mokrym asfalcie) ABS uratował życie. A przede wszystkim staruszce, która wpakowała się na jezdnię z rowerem nie patrząc na boki. Zatrzymałem się tuż przed nią a ona nawet nie była świadoma niebezpieczeństwa - po prostu nie spojrzała w ogóle w stronę, z której nadjeżdżałem. Śmiem twierdzić, ze bez ABS-u jechałbym jak po lodzie i zatrzymał się jednak kawałek dalej. Większość kierowców w chwili zagrożenia depcze jednak podświadomie pedał hamulca do oporu. Ja po wyhamowaniu przez kilka sekund nie mogłem się ruszyć a resztę drogi do domu pokonałem roztrzęsiony.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Większość kierowców w chwili zagrożenia depcze jednak podświadomie pedał hamulca do oporu
Właśnie. Dlatego najbardziej porządaną rzeczą jest to:
Konix napisał/a:
Najlepiej pobaw się na jakimś placu ze śniegiem, lodem. Jak wpadniesz w poślizg ostrożnie z hamulcami. NIE zamykaj oczu i NIE puszczaj kierownicy. Nie ma się czego bać, trzeba myśleć. Dobrej zabawy.
Grunt, to wbić sobie w podświadomość prawidłowe reakcje/odruchy na poślizg czy omijanie nagłej przeszkody. Rajdowca to z nikogo raczej nie zrobi, ale dzięki temu unika się blacharza, a nawet czasem śmierci. Auto trzeba "czuć" i mieć oczy dookoła głowy. Dużo jeździj
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
sally, wywołałaś forumowych mądrali
To ja też się dołączę.
Dobry kierowca to nie ten, który wszystko potrafi. To taki, który wie gdzie jest granica jego umiejętności. Życzę Ci zatem, żebyś potrafiła ocenić "dość, szybciej nie będę jechać, bo się boję/nie potrafię/nie panuję nad autem".
Koledzy piszą mądre rzeczy, zgadzam się z nimi.
Używaj kierunkowskazów. Jeśli planujesz kogoś wyprzedzić - mrugaj przymierzając się do manewru, a nie wykonując go.
Oprócz tego uprzejmość na drodze daje +3 do szacunku
Jeśli czegoś nie jesteś pewna - wycofaj się. Nie wyprzedzaj, nie wciskaj się dopóki nie masz stuprocentowej pewności, że się zmieścisz.
Nie bój się parkowania! Na sto razy, aż się nauczysz. Ćwiczenie czyni mistrza!
Życzę setek tysięcy bezwypadkowych kilometrów za kółkiem No i gratuluję ujeżdżania Roverka jako pierwszego samochodu
Dołączyła: 14 Mar 2009 Posty: 9 Skąd: Bogatynia/ Zgorzelec
Wysłany: Wto Mar 17, 2009 20:41
Dzięki za wszystkie uwagi dziś na jednokierunkowej z zakrętem na wąskim moście, jakiś trabant wypadł mi naprzeciw, oczu nie zamknęłam i nie puściłam kierownicy, szybka reakcja i ok.
nadmienię, że to on jechał w niewłaściwym kierunku, nie ja .......
Fakt - ludzie z automotoświat zaproponowali Volvo testy zderzeniowe z Warszawą - specjaliści z Volvo po sprawdzeniu konstrukcji odmówili twierdząc iż warszawa jest niezgodna z założeniami testowymi (jakiekolwiek by one nie były)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum