Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 13:19
dobryziom napisał/a:
bzdura 90% mocnych turbo diesli kopci jak mocno przyciśniesz nawet nie muszą być po zmianie map... również spory wpływ ma na to marna jakoś paliwa a dokładnie domieszki...
W tym miejscu masz w 100% rację, widzę to z perspektywy czasu od tuningu, wcześniej mnie to jakoś nie interesowało zbytnio. Np. tankuje na stacji "GRAFITI" nie wiem skąd on wozi paliwo, ale to nie ważne, auto jedzie tak sobie, ma taką sobie reakcje na gaz, no i generalnie jest powiedzmy normalnie. Potem jak mam 1/4 zbiornika tankuję Verve z Orlenu, jak się wymiesza po jakimś czasie to paliwo, to jest lepiej inna reakcja na gaz, inaczej się jedzie. A teraz najlepsza część, miałem raz przykry incydent, podczas jazdy brakło paliwa, no to ojciec drugim autem przywiózł Vervy w baniaczku, wlaliśmy i pojechaliśmy. Jakież było nasz zdziwienie, jak auto normalnie zachowywało się zupełnie inaczej niż wcześniej, natychmiastowa reakcja na gaz. Potem w domu tak z ciekawości jak lekko przestygł silnik odpaliłem i kręciłem do 3500rpm i puszczałem gaz. Ani dymka nie puścił, a jak się naleje samej tej z "GRAFITI" to puści małą chmurkę. Naprawdę, wierzcie mi warto się temu dokładniej przyjrzeć, jak się zachowuje auto na jakim paliwie.
_________________ "Walduś, pamiętaj cycu..."
SPAMU¦
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 13:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 15:43
co do Orlenu to chyba mają najlepsze paliwa w Polsce, przynajmniej mieli jak dotąd - miejmy nadzieje ze sie nie "zepsują". Moj ojciec ma znajomego szefa jednej ze stacji Orlenu. Ojciec sie go spytal czy maja dobre paliwa. On odpowiedział tak : "mam znajomego szefa na stacji BP, on zawsze przyjezdza do mnie tankowac swój samochód".
nie sądze Botanix, ze samochód z którego wykrzesali 140 koni ma szwankujące turbo
[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 18:06 ]
3 dni temu zatankowalem na innej stacji oraz wlałem STP do czyszczenia wtryskiwaczy - dymienie prawie zupelnie ustało, dymi jedynie przy 4000 obr jak sie gwałtownie nacisnie gaz (ale to tak troszeczke, ze nawet reki za bardzo nie brudzi), przy 3 tys obr ani grama dymu, a jeszcze w niedziele przy 3 tys obr dymil na czarno i brudzil ręke sadzą. A wypaliłem jak narazie tylko odrobine paliwa tego wymieszanego z STP, przypuszczam ze jak wypale cały bak bedzie jeszcze lepiej
Sorki za "odgrzanie" tematu ale zrobił ktoś te testy? Bo jestem bardzo mocno ciekawy co to daje. Zszokowała mnie wypowiedź jednego z kolegów. Ponad 1000 zł za magnesiki??? Przecież to niedorzeczność! Ktoś ładny interes na ludzkiej naiwności robi... I zastanawia mnie jedno. Skoro żeby uzyskać dobre efekty pracy takiego magnetyzera należy je "precyzyjnie ustawić". Więc tu moje pytanie. Jak można je precyzyjnie ustawić skoro mocowanie polega na zaciśnięciu najzwyklejszych jednorazowych opasek plastikowych? Bardzo sceptycznie podchodzę do cudów dokonanych za sprawą wygiętej blaszki z magnesem w środku + opaska jednorazowa... Także czekam na opublikowanie owego testu.
Pomógł: 35 razy Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 775 Skąd: Głogów / Leeds w UK
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 08:56
Vickers,
Testu nie ma i nie będzie . Jak już ktoś pisał, obecne silniki mają na tyle efektowne spalanie, że gdyby nawet dobić do 100% za sprawą magnetyzera to zyskamy zaledwie mały odsetek... Nie warte jest to ani pieniędzy ani testów bo bez odpowiedniego sprzętu nie idzie tego nawet wykazać.
Jednemu się osiągi na 400 m o 0,5s poprawiły... A może to wiatr wiał nie w tą stronę co przy poprzednim pomiarze Innemu znowu 14-letnia kia 3l ON zaczęła palić... Żebym się wczoraj urodził to może bym uwierzył... Cuda na kiju he he
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 11:04
powiedzcie mi - szczegolnie Ci co mieszkają tutaj w u.k. - czy mozliwe jest przejscie testu spalin na M.O.T samochodu z silnikiem diesla z wybitym katalizatorem i to samochodu ktory jest po chipie, przez co troche kopci. Wazne jest, ze z tego co wiem normy co do składu spalin w U.K. sa bardziej rygorystyczne niz w Polsce (poprawcie mnie jesli sie myle). Dokładnie rozchodzi sie tu o samochód: R75 cdt, 2001r, przebieg: 230 tys km, bez remontu silnika ani bez wymiany czy tez regeneracji turbiny. Jaka odpowiedz bedzie pasowała bardziej ? :
a) jak najbardziej tak, jesli silnik jest w dobrym stanie, to powinien dokladnie spalac mieszanke przez co nawet bez kata przejdzie taki test.
b) mozliwe acz kolwiek mało prawdopodobne, zeby samochód 9 letni z takim przebiegiem przeszedł test bez kata
c)niemożliwe
Z tymi magnetyzerami to jest troche jak z systemem antykorozyjnym ESA.
Wiadomo że sa magnetyzery wody i jakoś w budownictwie nikt na to nie narzeka (mają zapobiegać wytrącaniu sie kamienia).
Producenci nie sa zainteresowani takimi rozwiązaniami, bo tak naprawde nic by nie zmieniły. Każda firma może sobie zamontować magnetyzer i w rezultacie nikt przewagi nie uzyska. Dodatkowo producent magnetyzerów który ma patenty nieźle by zarobił albo pozywał wszystkich po kolei.
Do tego motoryzacja podpadłaby rządom i przemysłowi petrochemicznemu.
Wiadomo też że firmy motoryzacyjne są w kleszczach przemysłu petrochemicznego (już General Motors i Toyota dostały po łapach za samochody elektryczne). Patenty na akumulatory samochodwe NiMH ma firma ... petrochemiczna. Dlatego dopiero spadek cen Li-Ion spowodował pojawienie sie takich autek.
Podobnie rządy sa zainsteresowane aby auta spalały jak najwiecej (a po co tak durnie ustawiona sygnalizacja świtlna i nakaz jazdy ze światłami non-stop?). A wpływ do budżety rośnie
Dlatego to że nikt nie montuje magnetyzerów seryjnie wcale mnie nie dziwi.
Wracając do systemu ESA większość ludzi sie z nich śmieje. Wiadomo że zasada działania katodowego systemu antykorozyjnego jest prawdziwa (tu nie ma czego udowadniać, jest szeroko stosowana poza motoryzacją, głównie do ochrony rurociągów czy okrętów). Mało tego można wygrzebać wiele informacji ze takie systemy były oferowane za słoną opłatą przez Hyundaya wiele lat temu i wtedy auto miało dożywotnią gwarancję na blache.
Sprzedawca na allegro ma wiele pozytywnych komentarzy, niektóre wystawiane po miesiącach od kupna (aby sprawdzić czy to nie ściema).
I mimo ze to działa jest dużo bardziej prawdopodobne niz magnetyzery ... to ludzie sie z tego śmieją. Gdyby to było takie super każde auto by to miało itd. Ale ściema co?
A patrząc z drugiej strony - blacharzom seryjne montowanie tego by sie nie spodobało.
Ponadto jakoś trzeba odróżnić wóz za 100tys od tego za 50tys - dać mu ocynk.
Czy naprawde ocynkowanie cienką warstwą jest tak drogie że w aucie za 50tys trzeba na tym oszczędzać?
Możnaby najpierw upewnić się, że faktycznie zabezpieczają w ten sposób okręty, jak pisze gostek. Póki co, nie słyszałem, żeby ktoś przeprowadził jakiekolwiek testy tego patentu, jak np. magnetyzerów.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 12:43
dzieki za odpowiedz Mayson,
jesli wiec jest jak pisze Mayson, znaczy to ze magnetyzery Multimag naprawde działają. O ile wielu ludzi podwaza testy w spalaniu - piszac ze trudno jednoznacznie okreslic czy spalanie spadlo czy nie, bo musza byc te same warunki pogodowe, opony, wiatr, nateznie ruchu i inne - to trudno podwazyc test spalin. A wiadomo im mniej szkodliwych substancji w spalinach tym nastapilo lepsze i pelniejsze spalanie w komorze spalania i tym mniej paliwa samochod zużył, i tym wieksza moc osiagnał. Zreszta kiedys jeszcze zamieszcze wyniki spalania. Zanim zamontowalem magnetyzery robiłem dokładne pomiary, przez okolo miesiac oparte na danych ktore pokazywal komputer pokladowy. Te notatki wciaz mam. Nie robiłem podobnym badan po załozeniu magnetyzerów, ale kiedys zrobie, jedynie co to zauwazyłem tak "na oko" ze spalanie lekko spadło, ale jak kto sie mówi "na oko to chłop umarł".
Test spalin jednak wykazał jednoznacznie. Kiedys robiłem test spalin przed chiptuningiem (gdy mi jeszcze tak nie kopcił), przez załozeniem magnetyzerów i przed wybiciem kata - komontarz diagnostyka: "przeszedł ale ledwo ledwo, na styk"
Pare dni temu robiłem test (po chiptuningu, po wybiciu kata i po załozeniu Multimagów) - samocód przeszedł test spalin, koles powtarzał test dwa razy. Za nidługo bede robił m.o.t. (koniec maja) w innej stacji (w ktorej kiedys moj ford mondeo nie przeszedł testu spalin), wiec jesli zas przejdzie test to bedzie to niezaprzeczalny dowód ze Multiamagi działają.
Według mnie to o niczym nie świadczy, chiptuning zmienia również mieszankę paliwa co na pewno zmienia składzie spalin.
Dodatkowo sam chiptuning teoretycznie również powoduje zmiejszenie spalania, więc aby rzetelnie przetestować działanie musiałbyś robić pomiary przed i po instalacji magnetyzerów, nie zmieniając w międzyczasie nic innego włacznie ze stacją paliw.
nitta, masz auto, które spełnia normę EURO3, więc na stacji diagnostycznej Twoje auto musi spełniać tę normę (nie przypuszczam, żeby w Anglii było inaczej). Niemożliwym jest, żeby auto, które widocznie kopci i nie ma katalizatora, przeszło takie badanie. Samo kopcenie to przekroczenie dopuszczalnej ilości sadzy... Albo ktoś podczas badania odwalił fuchę, albo mieli źle ustawione urządzenia, albo przymknęli oko na wynik...
nitta napisał/a:
wiec jesli zas przejdzie test to bedzie to niezaprzeczalny dowód ze Multiamagi działają.
To nie będzie żaden dowód, bo nie były robione żadne fachowe badania. Opróćz tego przypominam, że fachowe badanie robił Auto Świat, w PZMOT i wykazało, że różnice nie wychodziły poza granicę błędu pomiarowego. Multimag (jeśli dobrze pamiętam nazwę) pozwał tygodnk AŚ do sądu i przegrał sprawę. Proponuję o tym pamiętać, zanim wyskoczy się z rewelacjami, typu; "Roewe wchodzi do Polski!"
[ Dodano: Sro Kwi 07, 2010 14:28 ]
Inaczej - Multimag napisał o AŚ, że to kłamcy i coś tam obraźliwego, na swoich stronach i AŚ założył sprawę w sądzie i wygrał
http://www.auto-swiat.pl/...o-,20951,1.html
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Ochrona katodowa rurociągów jest jedną z najskuteczniejszych metod
ochrony przed korozją. W Polsce jej stosowanie datuje się na lata pięćdziesiąte
ubiegłego stulecia. Zmianę potencjału rurociągu będącego w środowisku elektrolitycznym
(np. w ziemi) można osiągnąć poprzez celowe utworzenie z chronioną
konstrukcją – ogniwa galwanicznego. Dołączając do niej anodę galwaniczną
w postaci odpowiedniej elektrody wykonanej z metalu o bardziej elektroujemnym
potencjale niż potencjał chronionej konstrukcji (tzw. ochrona za pomocą
protektorów) lub za pomocą zewnętrznego źródła prądu stałego i specjalnego
układu anodowego zmieniającego rozkład potencjałów (stacja ochrony katodowej).
Ochrona za pomocą anod galwanicznych jest jedną z najprostszych
metod ochrony katodowej. Jednak stosowana może być jedynie w takich
przypadkach, gdy do zapewnienia ochrony wymagane są stosunkowo niewielkie
prądy, a środowisko korozyjne dobrze przewodzi prąd elektryczny.
Metodą tą chroni sie różne konstrukcje metalowe tam gdzie zrobienie tego w inny sposób jest trudne lub niemożliwe.
Dlaczego akurat nie samochód?
sobrus, to jeśli jest tak, jak piszesz, to nie twierdź, że z magnetyzerami jest tak samo jak z ESA. Magnetyzery zostały przetestowane i nie dały efektu. ESA to stary wynalazek, sprawdzony, więc możesz śmiało kupić sobie to z Allegro. ESA nie jest stosowane w przemyśle mot., pewnie z tych powodów, któe opisałeś, ale magnetyzery nei są stosowane, bo nie działają. Gdyby naprawdę tak małym kosztem dało się osiągnąć takie oszczędności (jak głoszą producenci magnetyzerów), to czy producenci aut nie stosowaliby masowo magnetyzerów zamiast babrać się w drogich i skomplikowanych hybrydach, dających kilkanaście % oszczędności? Magnetyzery, a to "ESA", to 2 różne sprawy, jak widać...
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 23:52
Cytat:
nitta, masz auto, które spełnia normę EURO3, więc na stacji diagnostycznej Twoje auto musi spełniać tę normę (nie przypuszczam, żeby w Anglii było inaczej). Niemożliwym jest, żeby auto, które widocznie kopci i nie ma katalizatora, przeszło takie badanie. Samo kopcenie to przekroczenie dopuszczalnej ilości sadzy... Albo ktoś podczas badania odwalił fuchę, albo mieli źle ustawione urządzenia, albo przymknęli oko na wynik...
Co do kopcenia to ruzumie ze wspolczynik zadymienia tez jest wazny, bo jesli depne po gazie to nie moge tym z tyłu ograniczac widocznosci....ale bez przesady az tak zle nie jest, pozatym to sie dzieje przy takich obrotach ze normalnie na drodze nie deptam tak po gazie. Ale zostawmy kwestie ograniczonej widocznosci na chwile w spokoju, wiec zostaje nam kwestia toksycznosci. Jak zauwazyłes ten dym do w duzej mierze sadza. Bo jak sie podstawi reke pod rure to nie ma sladu oleju, jest poprostu suchy osad z sadzy, ale jak juz pisalem przy obrotach powyzej 4 tys. Sadza sama w sobie nie jest toksyczna, to poprostu wegiel. A z tego co wiem urzadzenie to rejestruje zawartosc toksycznych substancji - moze dlatego samochd przeszedl test.
Sceptyków magnetyzerów jest bardzo wielu - 90% z nich to Ci co nigdy ich nie stosowali albo Ci co kupili magnetyzerki na allegro za 50 zł zrobione ze zwykłych magnesów neodymowych. A kiedy ktos przedsawia przesłanki mowiace o tym ze magnetyzery moga jednak działac to sa odrazu obalane. Jak ktos pisze ze spalania zmalało, to mu sie wmawia ze były inne warunki pogodowe, inaczej narysowane pasy na drodze i inne bzdety albo ze uległ autosugestii i powinien sie leczyc. Gdy ja wkoncu przedstawiam dowód ze cos co normalnie było by niemozliwe stało sie mozliwe (przejscie testu spalin bez kata) znajduja sie domniemania ze urzadzenie zle działało albo ktos odwalił fuche, a jak zrobie test na innym urzadzeniu to to tez o niczym nie swiadczy bo sie znajda jeszcze inne dowody ze magnetyzery nie działają. Jesli z góry zakładasz ze urzadzenie zle działało to dalsze udowadnianie czegokolwiek nie ma sensu, jesli bym pokazał wyniki z hamowni ze wzrosła tez moc, to co hamowani tez zle działała ? Tak czy siak, pod koniec maja zrobie drugi test w innej stacji (w ktorej jak juz pisałem moj stary fordzik 1.8 td nie przeszedł testu) ale zapewne bedzie to oznaczac ze ich urzadzenie tez zle działa, albo ze odwalili fuszerke....bo to ze magnetyzery działają nie wchodzi przeciez absolutnie w gre, co nie ?
Reasumuąc: W pazdzeirniku 2009 zdecydowałem sie na wybicie kata, bo mialem juz mangetyzery zamontowane i łudziłem sie ze jesli prawdą jest to co pisze producent, powinny one wpływac na zmniejszenie toksycznosci spalin. A jesli sie w przyszlosci okaze ze jednak nie, to za te kilka miesiecy kupie sobie nowy katalizator. Wiec byłem troche zdenerwowany tuz przed testem ze bedzie lipa i zas bede musial wydac kase, a za niedlugo bede mial inne wydatki nie zwiazane z samochodem. Ku mojej radosci test zaliczony, stało sie cos co Wy (chłopaki z forum), kumple z pracy i mechanik uznali za niemozliwe. Teraz sceptycy powiedzą ze to był moj szczesliwy dzien, moj znak zodiaku był w kozystym połozeniu, albo urzadzenie nie działało, albo bardziej religijni sceptycy powiedzą że Bóg miał mnie w Swojej opiece. Ja natomiast biore to co samo nasuwa sie na mysl i jest najbardziej oczywiste - ze skoro auto nie ma kata ale ma magnetyzery i przeszło test to znaczy ze to jednak te magnetyzery działają
Teraz mozecie po mnie pojechac i nazwac mnie heretykiem albo naiwaniakiem albo głupkiem nawet ale ja wiem jedno - jezdze sobie autem co nie ma kata a przechodzi test spalin i jestem z tego powody szczesliwy Czego i Wam zycze, pozdrawiam
nitta, słowo przeciw słowu. Tylko, że na niekorzyść magnetyzerów jest jeszcze - oprócz samych słów - fachowe badanie przeprowadzone przez nie byle kogo. Tak więc gdy przedstawisz wyniki jakichś konkretnych badań, potwierdzających Twoją wersję, to możemy dalej rozmawiać o magnetyzerach. A tak to pozostaje Ci być zadowolonym ze swojego samochodu i jeździć
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum