Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 21:06
piobib napisał/a:
Myślicie że jest szansa na wyciągnięcie pieniędzy za naprawę od sprzedawcy?
według mnie nie ma szans , bo nie da się udowodnić kiedy ta usterka powstała , chyba ,że po ściągnięciu głowicy coś wyjdzie i da się stwierdzić, że poprzedni właściciel o tym musiał wiedzieć . Tym bardziej ,że po kupnie było wszystko OK .
Co do pierwszego pytania , to myślę , że po takiej przygodzie silnika , warto ściągnąć obie głowice , wymienić uszczelki i dokładnie wszystko sprawdzić ( szczególnie głowice, czy nie są pęknięte lub odkształcone ).
_________________ Andrzej
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez SeniorA Pon Gru 28, 2009 21:23, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 21:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rzecz w tym że po kupnie nie było wszystko ok. Korek na zbiorniku wyrównwaczym od początku przeciskał wode, a wnętrze bardzo słabo sie nagrzewało bez uruchomienia podgrzewania szyby przedniej. Poza tym myśle, że to jest też do sprawdzenia po oglądnięciu uszczelki kiedy mniej więcej doszło do jej przerwania.
Skontaktuj się z jakimś biegłym co o tym myśli gdyż do jakiegokolwiek roszczenia i to będzie potrzebna opinia. On ci na pewno wytłumaczy co i jak musisz zrobić. To nie jest wcale takie proste udowodnić że usterka powstała przed sprzedażą i sprzedający ją zataił.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 21:31
piobib napisał/a:
Rzecz w tym że po kupnie nie było wszystko ok.
sądziłem, że było dobrze bo tak się zaczyna Twój temat. Trudna sprawa, bo trzeba udowodnić , że sprzedający o tym wiedział. Nie mniej możesz spróbować reklamować.
Dla pewności , że to uszczelka , można sprawdzić płyn na zawartość CO2.
Tak jak piszecie - łatwo pewnie nie będzie. Ale z drugiej strony myśle ze warto bo troche ta naprawa bedzie kosztowała. /na zawartośc CO2 sprawdze w środe. A czy wiecie może jak dojśc do tego która uszczelka (na której głowicy) poszła?
poszukaj w postach kol Zukowatego z początków jego bytności na forum on taka walkę odbył ale potem z różnych powodów zaniechał, jemu korbowód bokiem wyszedł. A tak z czystej ciekawości gdzie to auto kupiłeś? nie czasem w Gnieźnie?
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Wto Gru 29, 2009 10:56
piobib napisał/a:
A czy wiecie może jak dojśc do tego która uszczelka (na której głowicy) poszła?
Powinno się wymieniać razem dwie uszczelki.Jest metoda wprowadzania sprężonego powietrza ( 3-4 bar ) do każdego cylindra gdy tłok jest tuż przed ZZ w fazie sprężania. Jest to powietrzna próba szczelności cylindrów.Osłuchuje się silnik najlepiej stetoskopem i na podstawie odgłosów określa miejsce i powód nieszczelności.
A czy wiecie może jak dojśc do tego która uszczelka (na której głowicy) poszła?
Powinno się wymieniać razem dwie uszczelki.Jest metoda wprowadzania sprężonego powietrza ( 3-4 bar ) do każdego cylindra gdy tłok jest tuż przed ZZ w fazie sprężania. Jest to powietrzna próba szczelności cylindrów.Osłuchuje się silnik najlepiej stetoskopem i na podstawie odgłosów określa miejsce i powód nieszczelności.Potrzebna jest końcówka jak w manometrze do ciś. sprężania i zawór do otwierania i zamykania dopływu powietrza.
No to przyszła pora opróżnić nieco portfel i naprawic roverka. Mam w związku z tym do Was pytanie - ustaliłem z moim mechanikiem, że poza uszczelkami (prawdopodobnie wymienimy obie) zostanie wymieniony rozrząd. Do tego termostat i pompa wody - bo jakas musiała być przyczyna tej awarii i przerwania uszczelki więc nie chcemy ryzykować że po zmianie uszczelek znowu coś sie stanie (a kto wie czy termostat lub pompa wody sie nie wieszają).
Co o tym myślicie? Coś jeszcze warto zmienic? A moze z czegoś zrezygnowac? oczywiście jeszcze wymieniamy tez olej i płyn chłodzący
Trochu to wyjdzie. Generalnie mechanik troszke sie tego obawia bo nigdy V6 nie naprawiał, wiec jesli znacie jakis tani i dobry warsztat na śląsku to bede wdzięczny za namiary.
Pozdrawiam
[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 12:39 ]
i jeszcze jedno - jakie częście polecacie? Z jednej strony zależy mi na cenie, ale tez nie chce pierwszego lepszego badziewia.
Wybacz śmiałość, ale mało mnie obchodzi Twoja opinia na temat mojej fantazji itp. Sa sytuacje kiedy w razie nawet drobnej awarii jak przebite koło można bez problemu zostawić auto przy drodze i wrócić po niego po kilku godzinach, aby na spokojnie ściągnąć pojazd do domu. Są też sytuacje, kiedy mimo "pożaru" na dachu musisz jechać dalej! PO PROSTU MUSISZ! Więc jeśli nie znasz sytuacji to lepiej zamilknij - zresztą moja prośba nie dotyczyła opinii na temat jazdy autem po przegrzaniu silnika, ale zupełnie czegoś innego. Ale to tak na marginesie.
I dlatego nie warto odpisywać w niektórych tematach. Niech człowiek zapłaci to się nauczy...kultury też.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 17:13
piobib napisał/a:
bo jakas musiała być przyczyna tej awarii i przerwania uszczelki
to się okaże po rozebraniu silnika.Mechanik wie co jeszcze zrobić z głowicami .Wymień też to kolanko plastikowe przy termostacie i uszczelniacze wałków. Jaki przebieg ma silnik , bo może jeszcze po drodze trzeba coś zrobić.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 18:26
Niestety nie każdy mechanik wie co zrobić z głowicami.
Myślę że jak wybierzesz dobry warsztat to powinien. Znajdź warsztat który sam planuje głowice lub zawozi naprawdę do dobrego fachowca. Są niektórzy co potrafią to kompletnie ....
Dobrze by było gdyby przy okazji dotarli zawory do gniazd. Po dużych przebiegach warto to zrobić o ile nie są za bardzo wyklepane i nie trzeba wymieniać. Przy okazji uszczelniacze na trzpieniach zaworów oraz oczywiście wszystkie nowe uszczelki i uszczelniacze na elementach demontowanych z głowicy i bloku silnika.
I niech głowice dokręci tak jak w RAVE podane. Są specjaliści co lecą po śrubach wedle swojego uznania i dokręcają z wymyśloną siłą. Następstwem tego jest pęknięta głowica, przedmuchy itp. oraz kasa w błoto bo się nie przyzna że coś źle zrobił.
Co do poprzedniego pytania odnośnie wyciągnięcia kasy od sprzedającego to masz duże szanse tylko musisz oddać auto przed rozebraniem do rzeczoznawcy.
Mi poprzedni właściciel dołożył do regeneracji przekładni. Obyło się bez szarpania. Jedna konkretna rozmowa telefoniczna i sprawa jasna. Poszukaj czy nie masz jakiś "przekrętów" wpisanych podczas ostatniego przeglądu lub przeglądów. Mogli dogadać się z warsztatem który wcześniej go naprawiał a on wpisał co trzeba. Będzie podstawa do "konkretnej rozmowy" z firmą i warsztatem.
I dlatego nie warto odpisywać w niektórych tematach. Niech człowiek zapłaci to się nauczy...kultury też.
Nie chcesz to nie odpisuj, obejdzie sie. Na szczeście sa na tym forum ludzie, którzy w przeciwieństwie do Ciebie nie zapomnieli, że kiedyś też byli zieloni w temacie i popełniali błędy, a teraz mają wiedze oraz doświadczenie i chcą się nim dzielić z innymi, zamiast prawić niepotrzebne morały.
SeniorA, Apples i inni - dzięki za porady i całą pomoc w kwestii tej usterki. Jak auto bedzie gotowe to opisze co było wymienione i jaki był koszt tej imprezy, żeby było na przyszłość dla innych.
Co do sprzedawcy to wyśle do nich list na dniach, tym bardziej, że zawarli w umowie zapis, który zgodnie z ustawą konsumencką powoduje ze prawnie umowa jest nieważna - chodzi o klauzulę, że nie biorą odpowiedzialności za wady ukryte co jest sprzeczne z prawem, bo jako firma nie mogą tego zrobić. Zobaczymy jak to wyjdzie - nie mam nic do stracenia. Możliwe, że skontaktuje sie tez z warsztatem który dopuszczał auto do ruchu po sprowadzeniu z włoch - może wyjdą jakieś uchybienia. Zobaczymy jak to będzie
Póki co jeszcze raz wielkie dzięki i najlepszego w tym Nowym Roku
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 20:58
Ja jak zadzwoniłem tylko z ciekawości do warsztatu gdzie naprawiał poprzedni właściciel mojego R to gość kręcił jak diabli. Wytknąłem mu że wpisali że coś wymienili a nie wymienili. Ogólnie chciałem się dowiedzieć jak wygląda sytuacja z przekładnią bo na tamten czas chciałem kupić nową. Spróbuj, ale miej jakiegoś asa w rękawie
No właśnie mam taki plan, żeby ich trochu postraszyc jak nie będą chcieli powiedzieć za duzo, ale obawiam sie ze nikt na przeglądzie nie sprawdzał CO2 w układzie chłodzenia wiec raczej nic nie wykryli. Bardziej licze na to, że licznik cofneli albo coś innego zrobili i będę miał haka na sprzedawce
[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 21:11 ]
SeniorA napisał/a:
piobib napisał/a:
bo jakas musiała być przyczyna tej awarii i przerwania uszczelki
to się okaże po rozebraniu silnika.Mechanik wie co jeszcze zrobić z głowicami .Wymień też to kolanko plastikowe przy termostacie i uszczelniacze wałków. Jaki przebieg ma silnik , bo może jeszcze po drodze trzeba coś zrobić.
Nie chcesz to nie odpisuj, obejdzie sie. Na szczeście sa na tym forum ludzie, którzy w przeciwieństwie do Ciebie nie zapomnieli, że kiedyś też byli zieloni w temacie i popełniali błędy, a teraz mają wiedze oraz doświadczenie i chcą się nim dzielić z innymi, zamiast prawić niepotrzebne morały.
O zieloności nie zapomniałem ponieważ nadal uczę się od lepszych i nie wciskaj mi wymądrzania się.
Cofnij się kilka stron a zobaczysz że nikomu nie wytykałem niewiedzy. Kilka osób pogratulowało Ci posunięcia a ja posunąłem się do stwierdzenia że trzeba mieć fantazję na taki wyczyn. To nie był brak wiedzy tylko morderstwo z premedytacją. Temat przestał mnie pociągać bo nie jesteś w stanie przyjąć odrobiny krytyki na zimno. Przerabiałem sytuację i nic dobrego z tego nie wychodzi. Moja jedyna rada na koniec to pomierzyć dokładnie tuleje cylindrowe na górze i na dole na owal oraz mieć nadzieje. Dobranoc
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Trochu to wyjdzie. Generalnie mechanik troszke sie tego obawia bo nigdy V6 nie naprawiał, wiec jesli znacie jakis tani i dobry warsztat na śląsku to bede wdzięczny za namiary.
Pozdrawiam
Witam. Podobnie jak Ty jestem świeżo "upieczonym" posiadaczem R75 2.5l, w ubiegłym miesiącu poszukiwałem w obrębie Siemianowic Śl.jakiegoś warsztatu do którego bez obawy mógłbym podjechać z moim samochodem, i niestety okazało się że dopiero na moim aucie mechanicy zdobywali by doświadczenie . Nie chcąc być "królikiem doświadczalnym" tym bardziej że chodziło mi o wymianę rozrządu pojechałem do warsztatu polecanego tutaj na forum tj. do Pawła Miodowicza w Krakowie... w skrócie napiszę tylko że warto było , pełna znajomość tematu , kontakt na bieżąco na każdym etapie naprawy, koszty naprawy na bardzo przyzwoitym poziomie ( do tego rabat ), a było tego sporo , wymiana :kompletny rozrząd , pompa wody , pompa wspomagania , świece zapłonowe, do tego uszczelki , i sporo drobniejszych rzeczy które wychodziły jak sie to mówi w praniu a na które mechanik bez wiedzy by nie zwrócił uwagi...Wiec jeśli możesz przemieszczać sie swoim autkiem bez obawy pogłębienia usterki to dla swojego spokoju i z szacunku dla własnym pieniążków warto nadłożyć kawałek drogi ...Pozdrawiam i powodzenia!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum