Wysłany: Pon Maj 16, 2011 14:10 Problem z egzekwowaniem z AC w Hestii
Witam,
Kolega jakoś na początku roku wpadł zimą w poślizg i wylądował na drzewie (bok, strona pasażera, mocno pogięty próg, drzwi). Jechał sam, żadnej szkody na zdrowiu nie było bo prędkość niska. Zadzwonił od razu na assistance podane na świstku od Hestii - kobieta kazała mu zaczekać na lawetę. Przyjechał koleś z lawetą, porobił zdjęcia, sam z siebie zauważył sporo dziur na oblodzonej drodze i stwierdził, że to pewnie dlatego kolega stracił panowanie nad autem. Załadował wrak na lawetę i pojechał. Parę dni później pojawił się z Hestii likwidator, kolega rysował obrazki, itd. Likwidator powiedział też, że kolega może wspomnieć o tej dziurze.
Po miesiącu dostał odpowiedź z Hestii, że szkoda jest całkowita (cena naprawy przewyższa wartość auta) ale NIE WYPŁACĄ MU ODSZKODOWANIA bo w ich regulaminie jest napisane, że "w przypadku wystąpienia dużej szkody lub kradzieży należy w ciągu 24h powiadomić lokalną jednostkę policji". W tym samym regulaminie nie jest niestety wyjaśnione co to oznacza "duża szkoda". Kolega dzwoniąc później do Hestii usłyszał, że operator linii assistance nie ma obowiązku informować go o konieczności wezwania policji. Kolega się odwołał i otrzymał odpowiedź ciut inną a mianowicie, że przyjęli jego regres do zgłoszenia szkody (ten o dziurze w jezdni) ale również NIE WYPŁACĄ MU ODSZKODOWANIA bo nie zabezpieczył ich praw do dochodzenia odszkodowania od zarządcy drogi poprzez wezwanie policji.
Chyba w tym momencie wszystko rozbija się o interpretację słów "duża szkoda". Jeśli ktoś nie jest mechanikiem to skąd ma wiedzieć, że np. uszkodzenie progu jest dużą szkodą a wybicie przedniej szyby już np. nie jest? Infolinia nic ci nie powie i sam się martw. Ciekawe czy coś z tym fantem można zrobić? Myślicie, że sprawa jest do wygrania?
Pozdrawiam,
Gites, w sądzie z pewnością jest do wygrania. Najlepiej napisać do rzecznika ubezpieczonych i dowiedzieć się co i jak i jak to zacząć:
http://www.rzu.gov.pl/
w przypadku wystąpienia dużej szkody lub kradzieży należy w ciągu 24h powiadomić lokalną jednostkę policji
kompletnie tego nie rozumiem, a w sumie tej pierwszej części zdania.
Poza tym dużą szkodą okazuje się szkoda całkowita, o której został kolega poinformowany przez Hestię po upływie jakiegoś czasu.
Poza tym hestia bardzo ładnie zagrała z tą "dziurą w jezdni"... znalazła sobie kolejną furtkę do przeciągania sprawy.
Miałem już przygodę w hestii i szkodzie całkowitej z AC i ani myślałem i nikt mi nie mówił o obowiązku poinformowania lokalnej jednostki policji przy wystąpieniu dużej szkody... a dlaczego ? Bo paragraf 51 ust. 3 mówi :
3) niezwłoczne, nie później niż w ciągu 24 godzin od wystąpienia
wypadku lub powzięcia o nim informacji, powiadomienie miejscowej
jednostki policji o kradzieży pojazdu, kradzieży kluczy (fabrycznych
urządzeń) do pojazdu, kradzieży dokumentów pojazdu lub każdej
innej szkodzie, która mogła powstać w wyniku przestępstwa,
jak również o każdym wypadku powodującym poważną szkodę
w ubezpieczonym mieniu, łącznie ze złożeniem wniosku o ściganie
osób odpowiedzialnych za powstanie szkody,
ale że auto się na parkingu "rozbiło" to nie było opcji na taki przekręt.
tak więc likwidator sprytny gość... szkolenia w firmie widać przeszedł i wykorzystał niewiedzę ( a w sumie powinienem być zapoznany z ogólnymi warunkami ubezpieczenia bo przecież podpisał z nimi umowę ) kolegi, podsunął gadkę o dziurach i tak jest...
w każdym bądź razie sprawa jest do wygrania, ale niech kolega skontaktuje się z rzecznikiem jak radził kolega powyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum