Mam problem z TU które odmówiło mi pokrycia kosztów wymiany szyby zasłaniając się tym że powstałe pęknięcie to wada eksploatacyjna.
Ale od początku. Jechałem sobie do pracy a tu nagle łup i pęknięcie na szybie długości ok 15cm od słupka do środka szyby. - myślę sobie dostałem kamieniem czy coś ale jest OK bo mam ubezpieczone szyby.
No to od razu tel do ubezpieczalni umówili mnie na wizytę w warsztacie, zostawiłem samochód a po godzinie dzwonią, ze uszkodzenie jest eksploatacyjne i nie podlega wymianie.
Faktycznie dopiero po tym przyjrzałem się dokładnie i faktycznie nie ma ani śladu odprysku. ale z drugiej strony nie ma też śladu rdzy na słupku czy rozwarstwienia szyby które mogłoby spowodować pęknięcie.
Czy jest szansa na uznanie tej szkody? Jak uzasadnić odwołanie?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 10:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 159 Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 10:37
Czytałem dosyć dokładnie ale moim zdaniem to uszkodzenie nie łapie się na "wady eksploatacyjne" z resztą co to są "wady eksploatacyjne" w przypadku szyby, jedyne co przychodzi mi do głowy to przetarcie wycieraczkami na wylot. Szyba nie jest elementem eksploatacyjnym i nie pęka ze starości.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 10:42
iwan00, kolejny raz życie uczy że dobrze jest oszukiwać, trzeba było rypnąć kamieniem po wszystkim i miałbyś spokój, kurde powalone te ubezpieczalnie strasznie... poza tym mi raz pękła szybka nieznacznie i tez nie było śladu odprysku, u kolegi to samo - całą ma spękaną, dostał kasztanem i ani śladu odprysku
jak chcesz ubezpieczyć to zrobią wszystko by się "pozyskać" jak chcesz z nich skorzystać to zrobią wszystko by cię omamić, oszukać, zaniżyć wycenę, wymyślić eksploatacje części a koniec końców odmówić wypłaty odszkodowania
Nie myślicie koledzy od nie myślicie.
Lód spadł i tyle.
No chyba że już powiedziałeś że to podczas jazdy.
Ale wtedy możesz ściemnić że dostałeś kawałkiem lodu i śniegu z ciężarówki co jechała przed Tobą.
Masę naczep jeździło nieodgarniętych.
Lód się rozpuścił śladu nie ma ot i tyle.
iwan00, w odwołaniu postrasz że przekażesz sprawę do zbadania do Krajowego Nadzoru Finansowego, to jest jedyna instytucja która może im dowalić za matactwa. Na stronie KNF masz specjalny formularz skargi na TU. Ja przy ich pomocy walczę z Hestią
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 178 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 20:40
Ci ubezpieczyciele lecą w uja jak tylko mogą. Ty masz im w zębach kasę przynosić a oni tobie dadzą albo ochłapy albo wielkie G......
Ja leżałem w szpitalu 6 dni na skręt Jądra Ból jak uj,.... 4 szwy na jajach xD I ok 3 tygodnie bólu. Dostałem 210zł odszkodowania. Płacę miesięczną składkę 89zł z groszami. Kolega za delikatne rozcięcie palca dostał 960zł... Gdzie tu sprawiedliwość uj wie....
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 21:12
NiceMan, kolega dostal odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu jak przypuszczam w związku z wypadkiem w pracy a Ty dostałeś kasę za pobyt w szpitalu i to właśnie ta różnica.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum