Wczoraj już nic napisałem, bo padłem. W końcu wyjąłem nagrzewnicę. Tak jak pisał kolega sTERYD, moduł nagrzewnicy jest wsunięty w tunel od parownika. Wystarczyło obudowę parownika trochę poluzować.
Problem w tym, że wyjąłem, udrożniłem, zmontowałem, i .... Jak było tak jest.
Co prawda zakupiłem używaną nagrzewnicę na wymianę, ale jak wymontowałem swoją to okazało się, że nie jest skorodowana, i postanowiłem ją udrożnić. Po zabiegu miała taką samą przepustowość, jak ta zakupiona więc zamontowałem ją ponownie.
I teraz dumam, czy dobrze zrobiłem, bo nie ma poprawy. Zastanawiam się, co jest nie tak.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 10:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tak Panowie. Zawór sprawdzony, a kłopoty z ogrzewaniem zaczęły się właśnie po wymianie pompy wody. Ruszyła cały syf, który gromadził się przez lata. Poprzedni właściciel lał chyba wodę z przydrożnych rzek. A mechanik wymieniając, raczej myślał o należności dla siebie, a nie ruszył tym czymś, co ma na szyi. Gdybym widział, co się tam zgromadziło, to doliczyłbym te 20 zł i wypłukał klientowi cały układ. Ale to temat rzeka.
Wracając do meritum. Zrobiłem dziś 200 km i jest progres. Tak myślę, że może się układ w pełni odpowietrzył. W weekend zerkną, czy na wlocie do nagrzewnicy znowu się nie nagromadziło kamienia i wypłukam ponownie. Ale tym razem odpinając tylko dwa węże.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 18 Sie 2016 Posty: 30 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Lis 16, 2016 21:22
Rowniez mialem problem z ogrzewaniem i z pomoca znajomego mechanika rozwiazalem temat. Niestety czesto w autach w ktorych w przeszlosci wystapil problem z HGF (jak u mnie) zalega w ukladzie wodnym mieszanina oleju i plynu chlodniczego popularnie zwana majonezem, wiekszosc mechanikow nie plucze ukladu po takiej awarii, a majonez zatyka chlodnice i nagrzewnice w wiekszym stopniu niz kamien kotlowy z uwagi na cienkie kanaly przeplywu. Jest jeden stuprocentowy sposob na pozbycie sie szlamu, dosc ryzykowny, ale skuteczny, u siebie go przeprowadzilem z powodzeniem, otoz upuszcza sie troche plynu z ukladu i smialo wlewa butelke rozcienczalnika do farb, zwyklego - uniwersalnego, potem trzeba sie przejechac z 15min z ogrzewaniem na full i natychmiast zmienic plyn chlodniczy, a przynajmniej zlac stary poki jest goracy, ja wymienilem go dwa razy dla spokoju, a syf jaki wyleci to nawet sie nie spodziewacie. Nic mi sie z silnikiem nie stalo, zadne uszczelnienie nie puscilo, a ogrzewanie mam teraz konkretne. Nie biore odpowiedzialnosci za ew. szkody ale polecam
Pomógł: 5 razy Dołączył: 18 Sie 2016 Posty: 30 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Lis 17, 2016 10:04
z lagodnych metod na zakamieniony uklad polecam kwas cytrynowy spozywczy, pieknie reaguje z wapieniami, a nie powoduje korozji czy szkod dla elementow gumowych, koszt 11zl/kg, tylko trzeba zmienic plyn na wode (koniecznie) demineralizowana bo w glikolu sie nie rozpusci
Obawiam sie ze przy zatkanej nagrzewnicy samo wsypanie kwasku cytrynowego na niewiele sie zda. Najlepiej wyciągnąć nagrzewnicę, i zalewać wrzątkiem z czajnika z domieszka kwasku. I przepłukiwać potrzasajac, a następnie wylewać i plukac woda pod ciśnieniem...
W zasadzie olej zazwyczaj unosi sie u gory, natomiast przy zatorze tzw majonezu mozna spróbować zalać wodą z plynem do naczyń, plyn do naczyń dobrze działa na tłusty olej, zagrzać silnik a pozniej zmienić na płyn chloniczy
Panowie a co z zaworkiem nagrzewnicy? Można gdzieś takowy zakupić lub ewentualnie przypasować od innego auta? Pytam bo właśnie przerabiam ten temat Węże przed zaworem gorące a za zaworem D...a pokrętełko zaworu niby sprawne i działa - z zewnątrz, bo czy faktycznie otwiera i zamyka to nie wiem bo do środka z braku czasu jeszcze nie zaglądałem. Temperatura dochodzi do "swojej" i trzyma a w aucie zimno jak sam s....yn. Doradźcie koledzy coś
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum