Moim zdaniem na 100% zrobią Ci szkodę całkowitą i wycenę podobną jak z 1 przypadku (pewnie na więcej wrak policzą).
Takie rozwiązanie najbardziej by mi odpowiadało, bo nie chcę jeździć samochodem, który zostawia 4 ślady. A zwrot kasy w wielkości wartości samochodu byłby idealny.
Przy okazji: na ile wycenić może ubezpieczalnia moje auto i na jakiej podstawie? Wg Eurotax mój R był wart 14900zł, ale przy wycenie w Allianz na AC wyszło 18900zł... na co mam sięprzygotowywać?
Na załączonych zdjęciach widać tylko tył auta. Najbardziej niepokoją mnie zagięcia na błotnikach. Jak dla mnie siła uderzenia "próbowała" mi założyć bagażnik na dach. Nie mam pojęcia jaki ma to wpływ na konstrukcję podwozia. Jak myślicie - coś takiego się naprawia, czy może od razu kwalifikuje samochód do kasacji? Poza tym bagażnik jest przesunięty o jakieś 5 cm od osi pojazdu w prawo (dzyndzel od zamka bagażnika nie jest w linii prostej z nakrętką koła zapasowego). Do tego podłoga bagażnika wsunęła się "wgłąb" auta, a lampy zapadły się do środka. Czy takie coś się wyciąga?
Szpary we wszystkich drzwiach mi się pozminiejszały, co widać na 1. zdjęciu. Drzwi kierowcy ciężej sięotwierają? Czy coś takiego można doprowadzić do stanu pierwotnego?
Kolejna kwestia:
Gdzie mogę znaleźć i ile moga kosztować zderzaki, grill, belka przednia (ta za zderzakiem) - oczywiście nowe. Tomi nie odpisuje na moje mail'e, a inne miejsce z nowymi częściami nie przychodzi mi do głowy.
I jeszcze jedno:
W jaki sposób załatwia się urazy wynikłe w czasie kolizji? Ja i moja pasażerka odczuwamy dokuczliwe bóle głowy i szyi po wypadku. Ze względu na świąteczny weekend nie zdąrzyliśmy jeszcze wybrać sie do lekarza. Wiem że to pierszy etap, ale co później?
[ Dodano: Wto Lis 11, 2008 20:50 ]
No właśnie mi chodzi najbardziej o to, żeby nic nie zarabiać, ale mieć auto jak najbardziej sprawne. Pooza tym prawo chyba mówi, że wycena napawy powinna odbyć się na podstawie częsci nowych oryginalnych... i właśnie o takie mi chodzi. Jeśli zderzak jest pęknięty i przedziurawiony w dwóch miejscach, to podlega tylko wymianie, prawda?
Z przodu zderzak jest popękany, uchwyty reflektowów popękane, obie chłodnice pourywane i dziurawe, wentylatory połamane, silnik nie leży prostopadle do osi auta.
Nie chcę nic zarabiać i chcę mieć wszytsko wymienione na nowe... W końcu takie naprawy powinny zostać przeprowadzone, prawda? Czy może mylę się mysląć, że jeśli wstawię do mechanika, który będzie rozliczał się z TU bezgotówkowo, to ma obowiązek używać tylko i wyłącznie części nowych i oryginalnych i nie powinno mieć miejsca wyklepywanie, szpachlowanie i klejenie?
Wycena szkód (napraw) też powinna opierać się o części nowe, prawda?
Dlatego chciałbym poznać ceny częsci o których już wcześniej wspominałem, żeby wiedzieć na ile mniej więcej rzeczoznawca powinien wycenić szkody - coby wiedzieć, czy nie robi mnie w ciula.
Czy spotkaliście sięjuż z wyciąganiem pokrzywionej karoserii rover'a? Czy do tego nie trzeba jakichś matryc - wzorników?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 11, 2008 20:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wycena szkód (napraw) też powinna opierać się o części nowe, prawda?
Tak
Cherman napisał/a:
Czy spotkaliście sięjuż z wyciąganiem pokrzywionej karoserii rover'a? Czy do tego nie trzeba jakichś matryc - wzorników?
Auto ustawia się na ramie naprawczej i "prostuje".
Punktem odniesienia są punkty bazowe, które dla R45 znajdują się zapewne w jakiejś mądrej książce panów blacharzy.
Cherman napisał/a:
Wg Eurotax mój R był wart 14900zł, ale przy wycenie w Allianz na AC wyszło 18900zł... na co mam sięprzygotowywać?
Jeżeli nie spodoba Ci się wycena wartości samochodu wg TU sprawcy, to zadzwoń do tego samego TU ściemniając, że chcesz sobie kupić ubezpieczenie AC. Ciekawe jaka wartość pojazdu będzie dla AC.
Cherman napisał/a:
W jaki sposób załatwia się urazy wynikłe w czasie kolizji?
Musisz mieć pełną dokumentację medyczną i z tym uderzasz do TU sprawcy. Pogooglaj najlepiej na ten temat.
Cherman napisał/a:
Takie rozwiązanie najbardziej by mi odpowiadało, bo nie chcę jeździć samochodem, który zostawia 4 ślady. A zwrot kasy w wielkości wartości samochodu byłby idealny.
Zwrot kasy równy wartości pojazdu przed szkodą ma miejsce tylko w przypadku szkody całkowitej oraz sytuacji, gdy jakiś tam warsztat dogadał się z TU i chce sobie zabrać Twój wrak. TU nie ma obowiązku przejmowania od Ciebie wraku samochodu.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Zadzwoniłem do jednego ze sklepów na stronie klubowej, aby dowiedzieć się o ceny częsci oryginalnych. Oto, czego się dowiedziałem:
zderzak przód - 2500zł
zderzak tył - 2000zł
lampa przód - 1000zł x2
lampa tył - 400zł x2
chłodnica - 1000zł
chłodnica klimy - 1100zł
grill - 600zł
belka wzmacniająca - 200zł
razem to daje około: 10200zł bez robocizny.
Zadzwoniłaem do Uniqa pod pretekstem kupna AC i wycenili Roverka na około 16000zł.
10200zł (same częsci) + robocizna z pewnością wyjdzie poniżej progu opłacalności naprawy. Pani w Uniqa powiedziała, że pomagają w znalezieniu klienta na wrak (poza tym jego szukanie stanowi podtsawę wyceny wraku), więc istnieje bardzo duża szansa na uzyskanie 100% wartości samochodu sprzed wypadku w gotówce.
A może mój optymizm jest przedwczesny? Do piątku ma się rzeczoznawca odezwać i umawiać na wycenę. Oprćz tego wszystkiego jeszcze dziś idę do lekarza, bo coś mnie w karku łupie...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Oprćz tego wszystkiego jeszcze dziś idę do lekarza, bo coś mnie w karku łupie...
Kolega dostał od Warty chyba 1500 zł, bo go kark bolał przez kilkatygodni po zdarzeniu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Kolega dostał od Warty chyba 1500 zł, bo go kark bolał przez kilkatygodni po zdarzeniu.
To fajnie, ze zdrowie tez jakoś można wycenić. U mnie do bólu dochodzą nudności i okropny ból głowy. Nie będę stawiał diagnozy - to pozostawię lekarzom. W zalezności od kwoty ewentualnego odszkodowania będę mógł powiedziec, czy opłacało się cierpieć - ale to w przyszłości.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
To fajnie, ze zdrowie tez jakoś można wycenić. U mnie do bólu dochodzą nudności i okropny ból głowy. Nie będę stawiał diagnozy - to pozostawię lekarzom. W zalezności od kwoty ewentualnego odszkodowania będę mógł powiedziec, czy opłacało się cierpieć - ale to w przyszłości.
Bankowo wstrzasnienie mozgu.Przerabialem jak mi koles toyota wyjechal
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
10200zł (same częsci) + robocizna z pewnością wyjdzie poniżej progu opłacalności naprawy.
Skoro twierdzisz, że poniżej, to nie będzie szkody całkowitej i nie ma mowy o jakimś wycenianiu wraku oraz oddawaniu kwoty równej wartości samochodu przed szkodą.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Skoro twierdzisz, że poniżej, to nie będzie szkody całkowitej i nie ma mowy o jakimś wycenianiu wraku oraz oddawaniu kwoty równej wartości samochodu przed szkodą.
Miałem na myśli że naprawa poniżej progu opłacalności, czyli że jest nieopłacalna, to znaczy że koszt naprawy jest wyższy niż próg opłacalności wyznaczany przez TU... troszkę zagmatwałem, ale chciałem dobrze... to znaczy mysle tak jak Ty, ale troszkę się zamotałem w pisaniu... to ten wstrząs chyba
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dostałem decyzję z TU Uniqa. Auto sprzed wypadku wyceniono na 13700zł, wartość "wraku" na 5550, więc w gotówce dostanę 8150zł. Wartość wraku została wyceniona na podstawie aukcji - jednocześnie TU znalazło klienta na mój wrak - tym samym wyręczyła mnie, z czego jestem bardzo zadowolony.
Teraz dostanę namiary do kolesia, który chce kupić samochód, mam go sprzedać i z umową kupna-sprzedaży udać się do TU... tam wypłacą mi różnicę: 13700 - kwota na umowie.
Jeśli reszta formalności pójdzie równie łatwo i szybko jak do tej pory, to chyba pani z TU Uniqa kawę postawię .
kontaktowałem się z kupującym... to jest jakieś auto-holowanie spod Lodzi.
Ostrzegam zatem, że jeśli ktoś znajdzie ogłoszenie niebitego, bezwypadkowego rovera 45 1.8 benzyna z 2000r., w kolorze niebieskiej stali z kalejką francuskiego dealera na tylnej klapie ("Corroy" czy jakoś tak)... to znak, żeby uważać na oszusta...
Inaczej, jeśli powie, że był bity - wtedy dokładnie sprawdzić rzetelność naprawy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Cherman, szczerze gratuluję szczęścia w nieszczęściu. Niecałe trzy tygodnie i po sprawie... Patrząc na relacje z pola walki z ubezpieczalniami, Twój przypadek robi wrażenie
Co będzie następne? Roverek?
Niestety... już zamówiłem Golfa IV... już napisałem o tym nowy temat. A co do ubezpieczalni.. .to faktycznie... też byłem w szoku. W czwartek dowiedziałem się, że TU znalazło kupca na mój "wrak" ... w piątek rano już był u mnie (przyjechał z Krzynówa.... spod Lodzi) i brał... Teraz tylko czegam na wyrównanie z TU.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum